Wyraźnie napisane. Zjechał podczas wymijania. Pojazd miał zły stan ogumienia. Rozumiemy, że Czytelnik ustalił już, że opony nie przyczyniły się do opisanej sytuacji?
Bzdura,
oczywiście, że opony nic nie miały do rzeczy. Nawet na nówkach by się zapadł w tą ziemię. Dlaczego drogi są tak wąskie?
stach
Zdadzam się. Ciężki pojazd +miękkie pobocze =kłopoty. Może jadący z przeciwka nie zostawił kierowcy miejsca?
darek
100% Racji
Taa...
Czy pełny bieżnik utrzymał by go na powierzchni nieutwardzonego, rozmokłego gruntu i pojechałby dalej? Nie wydaje mi się. Droga jest zbyt wąska na bezpieczne mijanki tak dużych gabarytów i tu dopatrywał bym się przyczyn „przygody” Równie dobrze, przy prawidłowym ogumieniu, nie doszło by do ześliznięcia się z krawędzi asfaltu, ściągnięcia pojazdu z drogi i uderzenie lewą stroną w pojazd jadący z przeciwka jak ta lala. Na dwoje babka wróżyła a kij ma dwa końce.
123
DO LUBLIN 112 REDAKTORKU GDYBYŚ POSIADAŁ KAT. C LUB D NIGDY W ŻYCIU NIE PISAŁ BYŚ TAKICH IDIOTYZMÓW. STAN OPON NIE MA ZNACZENIA JAK ZŁAPIESZ POBOCZE. JEŻELI NIE PADA TO NAWET ŁYSE OPONY SIĘ NADAJĄ. INNA SPRAWA TO INFORMACJE OD KRETYNÓW W BIAŁYCH CZAPKACH. NIGDY NIE WIERZĘ PSU. TO JEST MOJE CREDO.
Szkoda z kimś takim dyskutować, jak Pan, z kimś kto nie ma szacunku do drugiego człowieka. Dziękujemy za uwagę. Następny komentarz w tym tonie powędruje do kosza.
Maryja (nie zawsze dziewica)
Dobrze, że bardziej w las nie ściągnęło – wilki zagrażałyby bardziej niż te łysawe oponki.
oszczędzili trochę asfaltu i jest jak jest
teraz wszędzie takie drogi robią że nie da się wyminąć, nie mieszczą się dwa samochody
Mietek
Plany remontowe jeszcze za czasów PO tworzono. Lepiej było urwać pół metra i za zaoszczędzone pieniądze w innym miejscu trochę asfaltu ułożyć. Pózniej, ” Patrzcie ile to dróg wyremontowaliśmy „. Dzięki ci kapitanie Schetino za twe Polskie wąskie drogi. Choć całkiem prawdopodobne, że kasa na utwardzenie poszła do prywatnej kieszeni kolegi jakiegoś samorządowca z PSL, tylko zapomniał co za nią miał zrobić .
ps
.. ŁYSE ,,, to mogą być konie..
Ebil D
Chyba twój koń ahahahaha
Janosik
Bo najłatwiej kierowcę ukarać i obwinić za wszystko , wina miękkiego pobocza i ten co odpowiada za tą drogę powinien beknąć.
Henryk
Chciałbym sprostować kilka rzeczy.
Jestem ojcem jednego z dzieci które w dniu dzisiejszym jechało w/w autobusem.
Kierowca autobusu zabrał pasażerów z przystanku po czym ruszył do przodu ok. 30m. Jadący za nim kierowca samochodu osobowego rozpoczął manewr wyprzedzania autobusu (miało to miejsce przed samym zakrętem). Kierowca autobusu widząc wyprzedzający go pojazd z tyłu zjechał delikatnie na pobocze umożliwiając wyprzedzenie przed niebezpiecznym zakrętem w wyniku czego „złapał grząskiego pobocza”.
Kierowca autobusu był trzeźwy natomiast dowód rejestracyjny został zatrzymany za zbyt niski bieżnik przedniego lewego koło (pozostałe 5 opon było w porządku). Informacje pozyskałem na miejscu od opiekunki dzieci oraz policji która przybyła na miejsce. Prosiłbym o uzyskiwanie rzetelniejszych informacji.
Sugeruję Pan, aby przed napisaniem materiału przesłuchać wszystkich podróżnych? Skoro policja podaje w komunikacie takie informacje jak są na stronie, to chyba funkcjonariusze nie wyssali sobie z palca przebiegu zdarzenia. Ta niby rzetelniejsza informacja miałaby od kogo pochodzić jak nie od policji? Jesteśmy niezwykle ciekawi…
bob
Łyse opony to jedno ale faktem jest że ta droga przy ostatnim remoncie i pokryciu nowym asfaltem została zmniejszona o ponad 50cm, a to jak widać robi teraz różnicę i z stąd takie teraz są skutki.
jetpack_remote_comment
Po pierwsze płeć piękna lubi łyse konie. Po drugie to nawet widać ze zdjęcia że autobus wjeżdżając na styk łączący asfalt z poboczem nie miał szans na wydostanie się z powodu dużego nacisku na osie. Podmokły teren robi swoje.
Lewa strona pojazdu jest zawieszona w powietrzu nie dotyka asfaltu.
KMZ
Pomijając fakt że zapadł się, to wozi ludzi a nie kartofle więc powinien zadbać o stan techniczny.
Teraz postępowanie administracyjne w stosunku do właściciela pojazdu…
Akurat łyse opony nie miały nic wspólnego z opisaną sytuacją. Obwiniać należy zarządcę wąskiej drogi o nie utwardzone pobocze.
Wyraźnie napisane. Zjechał podczas wymijania. Pojazd miał zły stan ogumienia. Rozumiemy, że Czytelnik ustalił już, że opony nie przyczyniły się do opisanej sytuacji?
oczywiście, że opony nic nie miały do rzeczy. Nawet na nówkach by się zapadł w tą ziemię. Dlaczego drogi są tak wąskie?
Zdadzam się. Ciężki pojazd +miękkie pobocze =kłopoty. Może jadący z przeciwka nie zostawił kierowcy miejsca?
100% Racji
Czy pełny bieżnik utrzymał by go na powierzchni nieutwardzonego, rozmokłego gruntu i pojechałby dalej? Nie wydaje mi się. Droga jest zbyt wąska na bezpieczne mijanki tak dużych gabarytów i tu dopatrywał bym się przyczyn „przygody” Równie dobrze, przy prawidłowym ogumieniu, nie doszło by do ześliznięcia się z krawędzi asfaltu, ściągnięcia pojazdu z drogi i uderzenie lewą stroną w pojazd jadący z przeciwka jak ta lala. Na dwoje babka wróżyła a kij ma dwa końce.
DO LUBLIN 112 REDAKTORKU GDYBYŚ POSIADAŁ KAT. C LUB D NIGDY W ŻYCIU NIE PISAŁ BYŚ TAKICH IDIOTYZMÓW. STAN OPON NIE MA ZNACZENIA JAK ZŁAPIESZ POBOCZE. JEŻELI NIE PADA TO NAWET ŁYSE OPONY SIĘ NADAJĄ. INNA SPRAWA TO INFORMACJE OD KRETYNÓW W BIAŁYCH CZAPKACH. NIGDY NIE WIERZĘ PSU. TO JEST MOJE CREDO.
Szkoda z kimś takim dyskutować, jak Pan, z kimś kto nie ma szacunku do drugiego człowieka. Dziękujemy za uwagę. Następny komentarz w tym tonie powędruje do kosza.
Dobrze, że bardziej w las nie ściągnęło – wilki zagrażałyby bardziej niż te łysawe oponki.
teraz wszędzie takie drogi robią że nie da się wyminąć, nie mieszczą się dwa samochody
Plany remontowe jeszcze za czasów PO tworzono. Lepiej było urwać pół metra i za zaoszczędzone pieniądze w innym miejscu trochę asfaltu ułożyć. Pózniej, ” Patrzcie ile to dróg wyremontowaliśmy „. Dzięki ci kapitanie Schetino za twe Polskie wąskie drogi. Choć całkiem prawdopodobne, że kasa na utwardzenie poszła do prywatnej kieszeni kolegi jakiegoś samorządowca z PSL, tylko zapomniał co za nią miał zrobić .
.. ŁYSE ,,, to mogą być konie..
Chyba twój koń ahahahaha
Bo najłatwiej kierowcę ukarać i obwinić za wszystko , wina miękkiego pobocza i ten co odpowiada za tą drogę powinien beknąć.
Chciałbym sprostować kilka rzeczy.
Jestem ojcem jednego z dzieci które w dniu dzisiejszym jechało w/w autobusem.
Kierowca autobusu zabrał pasażerów z przystanku po czym ruszył do przodu ok. 30m. Jadący za nim kierowca samochodu osobowego rozpoczął manewr wyprzedzania autobusu (miało to miejsce przed samym zakrętem). Kierowca autobusu widząc wyprzedzający go pojazd z tyłu zjechał delikatnie na pobocze umożliwiając wyprzedzenie przed niebezpiecznym zakrętem w wyniku czego „złapał grząskiego pobocza”.
Kierowca autobusu był trzeźwy natomiast dowód rejestracyjny został zatrzymany za zbyt niski bieżnik przedniego lewego koło (pozostałe 5 opon było w porządku). Informacje pozyskałem na miejscu od opiekunki dzieci oraz policji która przybyła na miejsce. Prosiłbym o uzyskiwanie rzetelniejszych informacji.
Sugeruję Pan, aby przed napisaniem materiału przesłuchać wszystkich podróżnych? Skoro policja podaje w komunikacie takie informacje jak są na stronie, to chyba funkcjonariusze nie wyssali sobie z palca przebiegu zdarzenia. Ta niby rzetelniejsza informacja miałaby od kogo pochodzić jak nie od policji? Jesteśmy niezwykle ciekawi…
Łyse opony to jedno ale faktem jest że ta droga przy ostatnim remoncie i pokryciu nowym asfaltem została zmniejszona o ponad 50cm, a to jak widać robi teraz różnicę i z stąd takie teraz są skutki.
Po pierwsze płeć piękna lubi łyse konie. Po drugie to nawet widać ze zdjęcia że autobus wjeżdżając na styk łączący asfalt z poboczem nie miał szans na wydostanie się z powodu dużego nacisku na osie. Podmokły teren robi swoje.
Lewa strona pojazdu jest zawieszona w powietrzu nie dotyka asfaltu.
Pomijając fakt że zapadł się, to wozi ludzi a nie kartofle więc powinien zadbać o stan techniczny.