Nie zanika tradycja malowania okien pannom i kawalerom w tzw. środopoście. – Jak co roku, dzisiejszego dnia obudziliśmy się z pomalowanymi oknami – napisała do nas Czytelniczka Izabela.
Wszystko fajnie , tylko dlaczego takie złośliwe te tradycje? O wiele fajniej z rańca było by zrobić komuś miłą niespodziankę np. zamiast pomalować to umyć komuś te okna.
mondry
Na lekcjach przysposobienia obronnego jeszcze w latach 80tych mówili o malowaniu okien na biało przy zagrożeniu wybuchem jądrowym. Buhashahahahaha
Tom
Ciemnoty nie brakuje…!!!
WANDAL.
Ja bym powybijał .
ŁON
cIEMNOGRÓD I ZABOBONY ! UMYJTA SE TERAZ!!!!!!!!!!!!!!
Odybuec
Żal patrzeć na tę bida chałupkę… Z belitu, ani ocieplone, ani otynkowane, bo ni ma, panie, piniędzy. Ale na satelitę piniądz jest.
Wszystko fajnie , tylko dlaczego takie złośliwe te tradycje? O wiele fajniej z rańca było by zrobić komuś miłą niespodziankę np. zamiast pomalować to umyć komuś te okna.
Na lekcjach przysposobienia obronnego jeszcze w latach 80tych mówili o malowaniu okien na biało przy zagrożeniu wybuchem jądrowym. Buhashahahahaha
Ciemnoty nie brakuje…!!!
Ja bym powybijał .
cIEMNOGRÓD I ZABOBONY ! UMYJTA SE TERAZ!!!!!!!!!!!!!!
Żal patrzeć na tę bida chałupkę… Z belitu, ani ocieplone, ani otynkowane, bo ni ma, panie, piniędzy. Ale na satelitę piniądz jest.
Daje to i malują