Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Zamieszanie z rekrutacją do szkół. Wojewoda odpowiada na zarzuty

Wczoraj wojewoda lubelski Przemysław Czarnek na zwołanej konferencji odpowiedział na zarzuty dotyczące rekrutacji do szkół, które padły podczas briefingu prasowego poseł Joanny Muchy. Wojewoda zaznaczył, że jest to skandaliczne zachowanie Platformy Obywatelskiej.

– To zbrodnia na polskich dzieciach, która dokonuje się w tej chwili w wykonaniu rządu z przerzuceniem odpowiedzialności na samorząd. Wina za ten chaos, który ma miejsce w szkołach to pełna odpowiedzialność pani Zalewskiej i rządu PiS. Mamy do czynienia z kryzysem w edukacji i tragedią dzieci – mówiła podczas briefingu prasowego poseł Joanna Mucha krytykując tegoroczny proces rekrutacji do szkół średnich, odnosząc się do informacji, że w Lublinie ponad 600 osób kończących podstawówkę lub gimnazjum nie dostało się do żadnej szkoły.

Do słów tych odniósł się wczoraj podczas konferencji prasowej w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim wojewoda lubelski Przemysław Czarnek oraz lubelski kurator oświaty Teresa Misiuk i pełnomocnik wojewody ds. rozwoju edukacji Radosław Brzózka.

– Chcemy odpowiedzieć na skandaliczne zachowanie Platformy Obywatelskiej i pani poseł Joanny Muchy w mieście Lublin. Trzeba nie mieć odrobiny honoru, żeby z pozycji organu prowadzącego szkoły na terenie miasta mówić o zbrodni na młodzieży i dzieciach – mówił podczas briefingu wojewoda lubelski Przemysław Czarnek.

Wojewoda zaznaczył, że z informacji jakie posiada od starostów z całego województwa wynika, że w szkołach w regionie nie ma żadnych problemów z rekrutacją.

– Słyszymy, że w Lublinie i miastach zarządzanych przez PO są problemy. Są to problemy wygenerowane sztucznie przez celowe wprowadzanie w błąd i podburzanie opinii publicznej. Mówi się, że 600 osób nie zostało zakwalifikowanych do szkół, a jednocześnie na stronie Urzędu Miasta Lublin pokazuje się, że wolnych miejsc w ramach rekrutacji, która jeszcze zresztą trwa jest 1400. Jeżeli mówi się o zbrodni, to chyba zbrodni PO i PSL, którzy przez całe lata swoich rządów nie mieli ani grama pieniędzy na to, aby wspierać rodziny w wychowaniu dzieci, nie mieli odwagi, aby reformować system edukacji. To wszystko to sabotaż PO kosztem dzieci i ich rodziców. Kolejna rzecz to kategoryzowanie szkół na gorsze i lepsze i to wprost na początku. Nie jest tajemnicą, że poziom nauczania w poszczególnych szkołach, w pierwszej kolejności zależy nie od nauczycieli, tylko od talentów dzieci, które się tam dostają – mówił wojewoda.

Przemysław Czarnek podsumował, że w trakcie tegorocznej rekrutacji jest tyle samo dzieci, co kilkanaście lat temu. Dodał, że szkół w zasadzie nie ubyło, zaś nauczycieli ubywało za czasów PO i PSL. Kto tu popełnia zbrodnie na młodzieży? – pytał Przemysław Czarnek.

– Listy osób przyjętych do poszczególnych szkół będą ogłoszone 12 lipca. Po 12 lipca będzie trwała jeszcze edukacji uzupełniająca. Nie ma zagrożenia, aby uczniowie nie znaleźli miejsca. Teraz potrzeba spokoju i rzeczowej informacji dotyczącej rekrutacji – podkreśliła na spotkaniu z dziennikarzami lubelska kurator oświaty Teresa Misiuk.

W klasach ósmych szkół podstawowych w naszym województwie uczyło się w roku szkolnym 2018/2019 20 454 uczniów, a w klasach trzecich gimnazjów i oddziałów gimnazjalnych w innych typach szkół – 20 099. Na rok szkolny 2019/2020 tylko w publicznych szkołach ponadpodstawowych przygotowano 20 614 miejsc dla absolwentów szkół podstawowych oraz 20 413 miejsc dla absolwentów gimnazjów.

Z informacji przekazanych wczoraj przez lubelskie kuratorium wynika, że szkoły ponadpodstawowe w Lublinie dysponują jeszcze wolnymi miejscami. Wskazują one również, że 2793 kandydatów zostało zakwalifikowanych do liceów ogólnokształcących prowadzonych przez samorząd, w których przygotowano 3099 miejsc.

Licea ogólnokształcące dysponują jeszcze 306 wolnymi miejscami. 1662 kandydatów zostało zakwalifikowanych do techników, których organem prowadzącym jest Gmina Lublin, w których przygotowano 1888 miejsc. W technikach samorządowych pozostaje jeszcze 266 wolnych miejsc. 210 kandydatów zostało zakwalifikowanych do szkół branżowych I stopnia, w których przygotowano 416 miejsc. Szkoły branżowe prowadzone przez samorząd dysponują jeszcze 103 wolnymi miejscami.

(fot. LUW)

47 komentarzy

  1. Do d.. z tą reformą! Mój junior też nie dostał się od razu tam gdzie chciał mimo ponadprzeciętnych wyników z testów. Nie był orłem, ale wynik jaki osiągnął w minionych latach spokojnie pozwoliłby mu na przyjęcie do wybranych szkół. Na szczęście udało się złożyć odwołanie, zwolniło się miejsce i jest – przyjęty. Porażką jest to, że niestety wielu ludzi młodych nie może kontynuować nauki w kierunku jaki ich interesuje tylko są zmuszani by iść tam gdzie jest wolne miejsce. To tak jakby prawnika po studiach wysłać do pracy na budowie bo potrzeba kogoś na stanowisko murarza. Ta ekipa u żłobu ostentacyjnie wręcz udowadnia, że nie kala się myśleniem.

  2. Rozumiem rozgoryczenie wielu rodziców i dzieci, bo nie dostali się tam gdzie chcieli, ale czy to nie powinno uświadomić i jednych i drugich, że: 1) może nie wszyscy są tak wybitni, jak im się zdawało; 2) może trochę lepiej trzeba się przygotować do kolejnych egzaminów 3) może trzeba nauczyć się pokory i brac co jest, a nie czekać bo nam się należy…

  3. No bez przesady jeżeli ktoś nie załapał się to lepszego liceum to na wymnażaną medycynę tym bardziej nie ma szans. Mojej znajomej córka dwa razy poprawiała maturę, ponieważ beż podwyższenia swojego wyniku ostatecznie brakowało punktów.

  4. BTW za moich czasów 🙂 dostać się na studia i zrobić dyplom to trzeba było się dużo uczyć. A teraz wystarczy pojawić się kilka razy w roku…

  5. Zdać na medycynę a zostać lekarzem to jedno a drugie zrobić specjalizację tą „wymarzoną”, tam się dopiero zaczynają schody. Nie masz dobrych pleców a najlepiej kogoś z rodziny w danej specjalizacji to możesz od razu iść na pediatrę 😀

Z kraju