Sobota, 20 kwietnia 202420/04/2024
690 680 960
690 680 960

„Zaczynamy wynosić ludzi z budynku razem ze strażakami i policją” (zdjęcia)

W nocy z piątku na sobotę strażacy walczyli z pożarem Domu Pomocy Społecznej przy ul. Głowackiego w Lublinie. Poruszająca relacja z akcji ratunkowej pojawiła się na jednym profili na Facebooku.

Poruszająca relacja i zdjęcia pojawiły się na profilu Krzysztofa Szlęzaka, który wraz z kolegą ruszył pomagać podopiecznym Domu Pomocy Społecznej przy ul. Głowackiego w Lublinie.

Jest kilka minut po 2 w nocy… Wracamy z Maćkiem ze Świdnika do Lublina po odwiedzinach u znajomych gdzie spędziliśmy mocno radosny wieczór. Wjeżdżamy na obwodnicę i nagle zauważamy łunę nad miastem i kłęby dymu. Zaciekawieni ruszamy w stronę pożaru. Mija nas wóz strażacki, jak się potem okazuje – pierwszy na miejscu zdarzenia. Nie do końca możemy się zorientować gdzie się pali więc ruszamy za nim. Gdy zbliżamy się do miejsca Maciek rozpoznaje płonący budynek i zaczynamy się pocić – to Dom Opieki Społecznej im. Matki Teresy z Kalkuty w Lublinie – miejsce pełne starszych, niepełnosprawnych osób. Wysiadamy z samochodu, na miejscu rozkłada się pierwsza ekipa strażacka, pali się nowa część budynku, w pozostałych częściach widzimy ludzi stojących w oknach. Robię zdjęcia ale po chwili orientujemy się, że ogień roznosi się piekielnie szybko a na miejscu jest jeszcze bardzo mało ekip ratunkowych. Rzucam aparat pod krzak obok wejścia i wchodzimy do środka, zaczynamy wynosić ludzi z budynku razem ze strażakami i policją. Niektórych nie ma gdzie usadzić więc wbiegamy z powrotem i znajdujemy stołówkę, zaczynamy wynosić krzesła, z pierwszego piętra ktoś zaczyna wyrzucać koce. Zaczynają podjeżdżać autobusy do ewakuacji. Kobieta, którą okrywam kocem pyta mnie co teraz z nimi będzie. Jest to jedna z najsmutniejszych rzeczy jakie widziałem w życiu. To także jeden z tych momentów kiedy zastanawiasz się czy w ogóle powinieneś robić zdjęcia… Ale gdy na miejscu jest już wystarczająca ilość osób a ja jestem w autobusie i wraz z policjantem, w którym rozpoznaje tajniaka, który parę lat temu przeszukiwał mnie i Maćka oraz dogłębnie samochód, którym zatrzymaliśmy na placu zamkowym, trzymamy w rękach sparaliżowaną starszą kobietę dochodzę do wniosku, że muszę kontynuować. Wtedy właśnie robię zdjęcie numer 1 z tej galerii… Na miejsce dojeżdża już nawet wojsko. Policja zaczyna usuwać osoby postronne z miejsca zdarzenia. Wsiadamy do samochodu. Myślałem, że minęło pół godziny tymczasem na zegarze jest 4:30…

Wracam do domu, siadam do komputera, zgrywam zdjęcia, piszę ten tekst…

W chwili obecnej działania strażaków na miejscu zakończyły się. Trwa ustalanie okoliczności pojawienia się ognia oraz szacowanie strat.

(fot. Krzysztof Szlęzak)

10 komentarzy

  1. Gdzie jest prezydent miasta

    • Co wy mu d…. zawracacie jakąś spaloną budą gdy na głowie ma zjazd ,,Wielkiej Promocji Homoseksualizmu”!

  2. Gdzie Jest pierwszy ministrant Lublina Tu…ew ?

  3. przykre ….

  4. W każdym drzemie mały bohater, nie każdy pozwala mu się obudzić. Gratulacje za postawę!

  5. Akcja bardzo utrudniona przez brak wody w hydrantach! Susza!

  6. żuki i tułajewy maja ważniejsze sprawy na głowie

Z kraju