Środa, 01 maja 202401/05/2024
690 680 960
690 680 960

Wyszedł z imprezy w remizie i zaginął. Nadal trwają poszukiwania 20-letniego Patryka

Od ponad miesiąca trwają poszukiwania zaginionego mieszkańca powiatu lubartowskiego. Patryk Haber ostatni raz widziany był 12 listopada tego roku. Dotychczasowe ustalenia wskazują, że mężczyzna wyszedł z imprezy w remizie w Młyniskach i od tamtej pory nie ma z nim kontaktu.

30 komentarzy

  1. „wśród rówieśników panuje zmowa milczenia” – a jak po prostu się gdzieś oddalił, to co znajomi mają mówić? zmyślać gdzie jest? pewnie po prostu nie wiedzą…

    • a moze ktos mu pomogl sie oddalic o cos mu zrobili , jakby zamazl czy cos to by juz dawno znalezli ktos cos mu zrobil na 100%.

      • a jak wyjechał za granicę do pracy albo poznał dziewczynę? 20 lat ma, rodzinie się spowiadać nie musi. mógł się z nimi pokłócić. widzisz, tak gdybać można długo…

        • Obejrzyj reportaż to może więcej zrozumiesz…

          • to może policja niech obejrzy reportaż, znajdzie go w minutę! bo w telewizji wszystko rzetelne i ze wszystkich aspektów przedstawione, bo przecież nie jedna wersja rodziny, której tam nie było…

            • Racja, zawsze nalezy opierać się na wersji tych którzy byli… cenna uwaga dla śledczych w kwestii włamań, pobić, podpalń etc.. Normalnie GENIUSZ!

        • Tak faktycznie wyjechał z poznaną na imprezie dziewczyną za granicę bezposrednio po imprezie bez bagażu i bez pozegnania z rodziną. Wieksze durnoty trudno usłyszeć, moześ ty z tego towarzystwa z imprezy próbujesz naprowadzać na inne tropy ale jakzesz słabe

          • a kto powiedział, że poznał i minutę później wyjechał? mógł poznać, zaplanować i wyjechać, co nie? deklu!

  2. jak byla zwada to tam trza szukac

  3. Współczuję rodzinie , nie ma nic gorszego chyba niż taka niepewność. Młodzieży zaczyna mówić tylko pomiędzy ze sobą i nikt nie chce na nikogo wskazać palcem, Ale kiedyś to wyjdzie na jaw na pewno

  4. Pewnie wszyscy byli pijani a on leży gdzieś w stawie ,łące ,bagnie nie ma innej opcji i nie ma co obwiniać znajomych bo on był dorosły i odpowiadał za siebie . Wypadki podczas powrotu z imprez to klasyka . Łatwiej kogoś obwinić niż spojrzeć prawdzie w oczy ,pewnie sami nie wiedzą gdzie leży .

  5. Czy to na pewno była remiza w Młyniskach, bo za żadne skarby nie mogę odnaleźć tej remizy, a nawet OSP Młyniska.

  6. Krystian Cynglowski

    Małolat po pijaku kozaczył i ktoś go zbyt mocno puknął w główkę, albo na powrocie wpadł do stawu czy rzeki. Historia jakich wiele.

    • Dziwne, że w policji nie pracujesz. Ze swoim generalizowaniem przypadkow miałbyś znakomite statystyki i wszystkie sprawy zamknięte na czas. Nawet bez ofiary. Wszak nie ma ciała, nie ma zbrodni.

  7. Z pewnością dużo osób wie co się z nim stało . Jeżeli ktoś wie a milczy , należy mu życzyć by w te święta stanęła mu ość w gardle choćby nie jadł ryby .

    • skąd ta pewność? zgłoś nazwiska tych osób odpowiednim służbom…

      • Oglądam programy takie jak 997 i nie raz było można wyciągnąć wnioski z podobnych przypadków że świadkowie ze wsi boją się zeznawać żeby im np. nie spalili chalup .

  8. Według reportazu pies tropiacy doprowadził do pewnego miejsca . trzeba szukac w zbiornikach wodnych ktorych jest sporo w okolicy.

  9. Ci co byli na imprezie na 100% wiedzą, plotki chodzą, że wiadomo kto co zrobił. W tym przypadku tylko aresztowania zarzut utrudniania śledztwa i ubeckie metody przesłuchań

    • A jakie plotki? Coś możesz napisać więcej?

      • Że jedna dziewczyna gadała kto go zabił ale nie znam żadnych szczegółów ani imion. Trzeba brać się za osoby które go znały osobiście i te które były na imprezie

    • Teraz są lepsze metody, a te durne małolaty myślą że są gangusy. Wystarczy zebrać logowania telefonów z tamtego dnia potem posprawdzać ich komunikację od tamtego czasu. Sprawdzić też telefony które się wylogowały w tamtym czasie z sieci. Po wszystkim zostaje ślad, mesengery, watsapy wszystko idzie przez sieć operatora albo wifi, podpięte konta gogle, zakupy kartą itd.

  10. Sprawa jest prosta trzeba przycisnąć tych którzy się tam bawili, zeznali że była jakaś sprzeczka, chłopaki się poprztykali, Patryk pewnie wyszedł z imprezy bo miał dość, ten drugi to zobaczył i również wyszedł i poszedł za nim, spotkali się pewnie tam tych ruinach( pies tam zgubił trop i zapach) i ten drugi chciał dokończyć ro co było na imprezie, w ruch poszły pięście itp, a że pewnie obaj byli po alkoholu to nie kalkulowali, tamten pewnie złapał jakoś cegłówkę i mu przyłożył, Patryk padł nie wstawał kolega spanikował wziął wyłączył jego telefon komórkowy( bardzo małe prawdopodobieństwo że padła bateria, nastolatkowie teraz nie wyjdą z domu bez naładowanej komórki na maksa) zadzwonił po jakiegoś ziomka i autem gdzieś wywieźli ciało Patryka bo jak inaczej wytłumaczyć nagłe urwane się śladu zapachowego ofiary- pies stracił trop. Jakby ciało Patryka było gdzieś tam w okolicy pies na pewno by odnalazł.

    • jaki ty głupi….gosc napruty i w złosci wyszedł w nocy z remizy, bez kurtki, i albo lezy w krzakach gdzies albo w stawie pływa….co tu wiecej wymyslac…

    • Od tych internetowych madrali aż się niedobrze robi. To konkurs na kryminalna fabułę, czy co? Co wam daje tworzenie takich fantazji, skoro nie było was na miejscu, nie znacie człowieka, a tworzycie portrety psychologiczne i motywy zbrodni, opisujecie przebieg zdarzeń, chociaż nie wiecie, co, kto, gdzie i jak. Naczytaliscie się kryminalowz naogladaliscie paradokumentalnych programów i teraz wielcy technicy operacyjni.

      Żal rodziny, że musi przeżywać tak trudne chwile w niepewności i bezradności….