Przy jednej z dróg prowadzących do Lasu Dąbrowa wykopany został rów. Jego celem ma być uniemożliwienie wjazdu na teren lasu motocyklistów. Tymczasem rowerzyści obawiają się, że może tam dojść do groźnego wypadku.
Jak chce jeździć po zmroku, to niech sobie wyposaży rowerek w światełko i uważnie obserwuje drogę.
Christian Paul
To rowerzyści nie wiedzą że mają poruszać się z bezpieczną prędkością i na trzeźwo ??
ORMO reaktywacja
A mógł po prostu postawić Maxima na kółkach dziadka z AL.
AAA
Taniej byłoby ogrodzić czy ustawic jakiś kawałek prowizorycznego płotu , moze by wystarczyło i zostawić 30-35 cm przejscia . Wydłuzenie szlabanu też by załatwiło sprawę, rowerzysta mógłby przenieśc rower pod lub nad szlabanem, a motocyklista juz nie da rady i o to chodzi.
anka
Jak nie ma ogrodzenia, to większość nie rozumie, że teren prywatny to nie miejsce do chodzenia, jeżdżenia, itd. dla obcych. U nas wchodzenie na cudzy teren jest normą i powodem do oburzenia, że właściciel sobie tego życzy. Nie ma gdzie zaparkować to wjeżdża na czyjś teren i parkuje. Ma ochotę skrócić sobie drogę przez czyjś teren, to to robi. Ale spróbuj to samo zrobić u niego, to od razu wyjdzie z widłami. Stąd na osiedlach tyle ogrodzeń, bo bez ogrodzenia każdemu się wydaje, że własność jednej wspólnoty to własność wszystkich mieszkających w pobliżu.
nieKrytyKrytyk
tych co to wykopali, złapać wrzucić w dół i zasypać i niech siedzą, tylko 2 na dzień sikać w okolicach zakopanej głowy żeby się nawodnił.
Hopkins
Co jeden tu piszący to inteligentniejszy
Obiektywny org
JAKIM BANDYTA MUSI BYĆ TEN KTÓRY TEN DÓŁ WYKOPAŁ? LUDZIE NIE MAJĄ SERCA ANI SUMIENIA. AŻEBY JEGO DZIECKO TAM WPADŁO!
1111
Trzeba mieć nieźle zryty beret żeby wymyślać takie przeszkody.
Jak chce jeździć po zmroku, to niech sobie wyposaży rowerek w światełko i uważnie obserwuje drogę.
To rowerzyści nie wiedzą że mają poruszać się z bezpieczną prędkością i na trzeźwo ??
A mógł po prostu postawić Maxima na kółkach dziadka z AL.
Taniej byłoby ogrodzić czy ustawic jakiś kawałek prowizorycznego płotu , moze by wystarczyło i zostawić 30-35 cm przejscia . Wydłuzenie szlabanu też by załatwiło sprawę, rowerzysta mógłby przenieśc rower pod lub nad szlabanem, a motocyklista juz nie da rady i o to chodzi.
Jak nie ma ogrodzenia, to większość nie rozumie, że teren prywatny to nie miejsce do chodzenia, jeżdżenia, itd. dla obcych. U nas wchodzenie na cudzy teren jest normą i powodem do oburzenia, że właściciel sobie tego życzy. Nie ma gdzie zaparkować to wjeżdża na czyjś teren i parkuje. Ma ochotę skrócić sobie drogę przez czyjś teren, to to robi. Ale spróbuj to samo zrobić u niego, to od razu wyjdzie z widłami. Stąd na osiedlach tyle ogrodzeń, bo bez ogrodzenia każdemu się wydaje, że własność jednej wspólnoty to własność wszystkich mieszkających w pobliżu.
tych co to wykopali, złapać wrzucić w dół i zasypać i niech siedzą, tylko 2 na dzień sikać w okolicach zakopanej głowy żeby się nawodnił.
Co jeden tu piszący to inteligentniejszy
JAKIM BANDYTA MUSI BYĆ TEN KTÓRY TEN DÓŁ WYKOPAŁ? LUDZIE NIE MAJĄ SERCA ANI SUMIENIA. AŻEBY JEGO DZIECKO TAM WPADŁO!
Trzeba mieć nieźle zryty beret żeby wymyślać takie przeszkody.