Środa, 01 maja 202401/05/2024
690 680 960
690 680 960

Wszedł na lokomotywę i nie chciał z niej zejść. W końcu maszynista wezwał policjantów

Na stacji kolejowej w Kraśniku doszło do niecodziennego zdarzenia. Mężczyzna wszedł na lokomotywę i nie chciał z niej zejść. Na miejscu interweniowali policjanci.

19 komentarzy

  1. Nie można było po prostu pojechać tym pociągiem?

    • Można było. Ale wtedy odpowiadałoby się, być może za umyślne spowodowanie śmierci. Karą za jakiś głupi i niezrozumiały wybryk nie jest kara śmierci.
      Tutaj co innego było najniebezpieczniejsze. Dotknięcie (czy nawet zbliżenie ciała) do przewodu trakcyjnego oznacza natychmiastową śmierć przez porażenie wszystkich osób w kontakcie z osobą dotykającą przewodu. Dlatego ściąganie takiej osoby z góry pociągu nie jest dobrym pomysłem i może się skończyć śmiercią także innych osób.

  2. Kraśnik kur…ła.

  3. A w Kraśniku to w ogóle kolej mają,czy tylko anty LGBT????

  4. Na oklep to może jeździć na swojej żonie, a nie lokomotywą.

  5. Kraśnik w obronie lokomotyw parowych? Czas na świdnik 😉

    • Ale on chciał na elektrycznej koniecznie jechać, więc nie bardzo ci wyszło z tymi parowymi.

  6. No to gość jakby drugi raz się urodził – musiał mieć dużo szczęścia, że go nie poraził prąd – to 3 kV prądu stałego, więc człowiek przez chwilę może zaświecić jak żarnik.

  7. Wyczytał, że lokomotywy chronią przed 5G.

  8. Kolejny kolorowy pomyleniec.

  9. O co tyle krzyku. Chciał jechać do domu a że na dachu to jeszcze połowę biletu powinni zwrócić. W Indiach nie widzą problemu. Pociągi dociążone aż szyny się wygły. ? ? ?

  10. Kraśnik. Chłop chciał po prostu podjechać do domu na tej żelaznej bestii….

Z kraju