Niedziela, 28 kwietnia 202428/04/2024
690 680 960
690 680 960

Staranował latarnię, wjechał w stację roweru miejskiego. Sam wezwał policję

Zniszczona latarnia oraz stacja roweru miejskiego, to skutek kolizji w Świdniku. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał.

23 komentarze

  1. Zuch ! Sam sie zgłosił rajdowiec za dychę .

  2. a co miał robić ? uciekać?

  3. Ach ci bezmyślni rowerzyści.

    • Brawo Ty . Pomyślał i stracił tylko tyle co mandat .
      Gdyby uciekł , a nazywa się to oddaleniem z miejsca zdarzenia to zapłaciłby wtedy za całość strat z własnej kieszeni .
      Na bank ściągnęli by jego numery z kamer , od świadków .
      Także pamiętajcie w razie czego nie uciekajcie , bo wasza ubezpieczalnia to pokryje, chyba że się oddalicie z miejsca zdarzenia to wtedy będzie regres i to Wy zabulicie !
      I jeszcze jedna najważniejsza kwestia nie próbujcie nigdy odjeżdżać jeśli są poszkodowani – odszkodowanie może Was zniszczyć !!!

  4. Gratulacja za odwagę dla tego Pana

  5. „kierowca nie dostosował prędkości do trudnych warunków panujących na drodze”
    WTF??
    Znacz firma wyłoniona na drodze przetargu ma głęboko w poważaniu soją robotę, drogi nie posypane i oblodzone a winny ma być kierowca?
    No bez jaj…

    • a co to jasnowidze że to stwierdzili ?

    • Dokladnie, moze najwyzszy czas zaczac pociagac do odpowiedzialnosci firmy odpowiedzialne za utrzymanie drog. Bo w tej chwili to wyglada troche tak, ze samorzady ponosza niemale koszty zatrudniajac takie firmy, a drogi nawet przy malym mrozie sa oblodzone. Wniosek jaki sie nasowa, to ze zatrudnione firmy chcac przytulic jak najwiecej kasy i jak najmniej wydac, nie robia nic a w razie wypadku/stluczki zawsze jest ta sama spiewka, ze kierowca nie dostosowal stylu jazdy do warunkow na drodze. Moze inaczej by to wygladalo gdyby odpowiedzialnosc za zdarzenie ponosila taka firma.

      • BZDURY. W 2009/10/11 roku dorabiałem u kolegi, który był podwykonawcą w MPO lublin- miał kilka ciężkich pługo-solarek. I jemu i mi baaardzo zależało na tym, żeby jeździć jak najwięcej, ponieważ zarówno on jak i ja (a nawet samochody) mieliśmy płacone „za godzinę” pługowania i/lub sypania soli/piachu/mieszanki.
        Problem polegał na tym, że o wysłaniu sprzętu na drogi decydował wtedy urzędnik z U.M. Lublin i pomimo gołoledzi, czy opadów śniegu- większość sprzętu korodowała sobie w bazie na Ciepłowniczej.
        Gdy zapadała decyzja o wypuszczeniu sprzętu- często było już za późno, bo stan dróg był taki, że Jelczem czy Kamazem sam blokowałem drogi przy byle górce.
        Do odpowiedzialności pociągać trzeba urzędasów i dyspozytorów, a nie firmy, które bardzo chętnie rozsypią tony soli nawet przy +20 stopniach.

        • To który to urzędnik, oszczędza naszym kosztem?
          Wielu wdzięcznych kierowców chętnie go pociągnie za… odpowiedzialność 😉

  6. to jest Firma nie CÓdotwórca z magiczną różdzką. Nic nie zastapi myslenia. A jak chcesz jezdzic bez myslenia zwalając winę zawsze na innych to lepiej siedz w domu zimą

    • Sugerujesz że firma podjęła się zadania które ją przerasta?
      To smutne… Ale kierowcy płacą sporo pieniążków na utrzymanie dróg, mają więc prawo oczekiwać że drogi będą w należytym stanie.
      A „dobrą” praktyką naszych władz jest walnięcie po plecach kierowcy bo jest łatwym celem.
      (żeby nie było, nie bronię gamoni którzy zasuwają po mieście jak po torze rajdowym)

  7. trzeba niezle zapie.. zeby przeleciec przez wysoki krawężnik, chodnik, ścieżkę rowerową i tam wylądować. A może nie uważał na lekcjach fizyki dotyczących tarcia i stanów skupienia wody ! Posiadanie prawa jazdy nie zwalnia z myślenia !

  8. Wiklinowy Nocnik

    idiota ….

    • wlasnie nie idiota, idiota by uciekl, a ten koles zachowal sie calkiem prawilnie. Poslizg sie kazdemu moze zdarzyc, chwile nieuwagi itp.

  9. To prawda. Coś musi być na rzeczy. Niech firma będzie pociągana do odpowiedzialności. Ślisko,jezdnię nie są sypane albo bardzo słabo. Oni tylko wyciągają pieniądze. Gdyby pociągani byli do odpowiedzialności,a nie zazwyczaj kierowcy) gdyby posypały się wyroki sądowe toby się wzięli do roboty.

  10. Jechaliśmy dzisiaj ok 8-9 tamtędy i nie było ślisko. Jechało się normalnie. No oprócz idioty, który skręcał pod Cerfur z lewego pasa. Nawet się nie upewnił czy na prawym pusto … a tam byliśmy my. Z kamerką. Wszystko się nagrało 🙂

    • Chyba byles pijany bo rondo ze skrzyzowaniem pomyliles i miejsce wypadku bo market nie cerfur jak napisales jest kilka set metrow od kina gdzie byl wypadek. Najpierw pomysl a potem zmyslaj bo od 6 do 8 to solniczek na drodze nie widac i jest ślisko. Bez rozumu tez nie powinno sie jezdzic tak jak ten kierowca.

      • Ok 9 byłam pod Carefourem a o 9:15 pod kinem … mogłam? Mogłam … co za problem?

        • Taki ze w świdniku nie ma cerfura od ponad roku tylko market wiec ktos juz nie zwraca uwagi na zmiany po pierwsze a druga sprawa jesli chodzi o rondo przy markecie ktore zostalo zmienione to osoby jadace od lublina i skrecajace w prawo sa na znaku ustap pieszenstwa a nie ja mam prawy pas wiec jade jak chce. A kamerka potwierdzi brak znajomosci przepisow. Zmiany na radzie poprawily tylko jazde na wprost ale zwiekszyly niebezpieczenstwo skretu.

          • Jedna chwila. Jak jedziesz od Lublina i skręcasz na rondzie w prawo, to spokojnie możesz wykonać ten manewr bezkolizyjnie, jednocześnie z opuszczającym rondo autem. M.in. po to zostało przebudowane to rondo. A gdy wykonałeś ten manewr, czyli skręciłeś w prawo to znajdujesz się na ul. Racławickiej. Więc jeśli opuszczający rondo pojazd chce skręcić pod „Market” (czyli dawny Carrefour) to musi ustąpić tym którzy znajdują się po jego prawej stronie, na prawym pasie. Nie jesteś już na rondzie, tylko na ulicy o dwóch pasach w jednym kierunku. W momencie kiedy skręcając w prawo zrównałeś się (już będąc na Racławickiej) z autem które właśnie opuściło rondo, masz pierwszeństwo, gdyż to on chce skręcić w prawo po kartofle do Marketu, przecinając Twój pas ruchu, więc pani „Smyk” ma rację. Ot co panie „Komar”. Pozdrawiam

Z kraju