Środa, 08 maja 202408/05/2024
690 680 960
690 680 960

Miał zaparowane szyby. Potrącił siedem osób wracających z dożynek

Bardzo groźnie wyglądało potrącenie grupy osób, jakie miało miejsce wczoraj w jednej z podlubelskich miejscowości. Kilka osób trafiło do szpitala.

32 komentarze

  1. Chwila – jak ich mógł potrącić, skoro szli w tym samym kierunku?
    Przecież samochód stoi po prawej, a piesi na pewno szli przepisowo – gęsiego i przy lewej krawędzi 😉

    • ta…znając życie szli całą szerokością drogi do tego żaden nie miał żadnego odblasku…bo przecież to teren zabudowany…jakby mieli…to przez zaparowane szyby by zobaczył…
      a jeszcze jedno…czy to była wycieczka niewidomych??? a kierowca wjechał za nimi na pobocze???

    • W dodatku z pewnością byli doskonale oznakowani odblaskami.

      • Nikt inny ich nie potrącił. Może gdzieś indziej leży przyczyna. Nie chcę przez to powiedzieć, że odblaski/oświetlenie nie przydałoby się pieszym, nawet jeżeli nie jest wymagane prawem.

        • Przyczyna jest podana w opisie. Nawet sam kierowca zachował się honorowo i się do tego przyznał – zaparowana szyba.

          • Jakie „honorowo”? Powinien odparować szybę nawiewem i dopiero potem ruszyć w trasę. Wina jest tylko po jego stronie. A sugerowanie przez megilub, że piesi poruszali się całą szerokością jezdni to tylko jego wymysł.

          • Tylko ze najpierw chcial uciec z miejsca wypadku.

  2. Szczęście w nieszczęściu, że facet jechał tym fordem bardzo powoli. Gdyby jechał jakiś narwaniec w aŁdi lub BMW to nie obyłoby się bez kilku trupów.

  3. Jak zawszę przy takich imprezach piesi myślą że są władcami dróg. Ostatnio w Wąwolnicy niezabudowany, nieoświetlony teren i na poboczu stare babcie na ciemno idą. Gdzie logika takiego zachowania?

    • W takim samym stopniu są władcami jak każdy inny uczestnik ruchu drogowego. Nie są ani bardziej ważni, ani mniej ważni – są dokładnie tak samo ważni. Doprecyzuję dla takich jak Ty: wcale to nie znaczy, że może iść jezdnią, jeżeli ma chodnik, albo że ma pierwszeństwo przy przechodzeniu przez jednię poza przejściami dla pieszych.

      Dlatego dobrze myślą. Zacznij przestrzegać przepisów zamiast domyślać się co sobie ktoś myślał. Tak Ci jeszcze dopiszę, że najbardziej musi myśleć kierowca. Napiszę Ci nawet dlaczego:
      -bo jest dorosły – pieszym może być dziecko
      -bo ma PJ – pieszy nie musi mieć
      -bo powinien być trzeźwy – pieszy nie musi być
      -bo jest zdrowy – pieszy może być niepełnosprawny (niedowidzieć, niedosłyszeć itd.)
      -bo za spowodowanie wypadku można pójść siedzieć na 8 lat

      • Woźnico, oto właśnie kopiuję Twój komentarz i będę go wklejał wszędzie, gdzie tylko niedoje*y będą pisać, że to pieszy powinien uważać, bo ma „więcej do stracenia”. Dodam, oczywiście, że to Ty jesteś jego autorem.

  4. Iras weż ty sie chlopie lecz …ta obsesja do marek samochodów niszczy ci mózg

    • Racja. To obsesyjny lęk. Tylko nie do marek pojazdów, a do kierowców samochodów pewnych marek. A może ten obsesyjny lęk ma jednak jakieś podstawy? Przejrzyj (np. na tym portalu) marki pojazdów, których kierujący spowodowali wypadki. Wybierz sobie dowolny przedział czasowy: weekend, tydzień, miesiąc. Może wtedy dostrzeżesz skąd ta obsesja u mnie i sam oceń czy jest zasadna.

  5. Irasa musiało jakieś auto tej marki potrącić ,albo kierowca zrobił mu coś złego …dlatego ma uraz do audi i vw …biedaczysko co komentarz to wkółko tylko „ałdi ” i „vw ” nawet nie zauważa że się powtarza ,ale to normalne u osób z obsesją

    • W żadnym potrąceniu nie brałem nigdy udziału. Ale (taka ciekawosta) kilka razy w tygodniu nie mogę przejść nawet chodnikiem, bo jakieś aŁDi zastawiło cały chodnik albo 3/3 drogi pożarowej. Rzadko kiedy inne marki – tylko właśnie 20-lenie aŁdi z LKR, LRY, LUB itd.
      Ale podstawowy powodem jest to, że nie lubię ludzi, którzy nie szanują innych ludzi. Którzy zachowują się agresywnie i egoistycznie wobec innych (czy to na drodze, czy gdziekolwiek). A tylko takie postawy obserwuję u wieśniaków w aŁdi. O jakiejkolwiek kulturze jazdy nawet nie wspominając.

      • Kup sobie koło….

      • Iras potwierdzam , moje obserwacje są podobne. Ale generealnie wielu kierowców patrzy nie dalej niż na czubek własnego nosa bo tak im wygodniej. Zastawiają chodniki które mają ok 1,5 metra szerokości a tam nie mają prawa korzystać z chodnika ZAWSZE. Kierowcy mają prawo zaparkować na chodniku tylko gdy zostawią pieszemu min 1,5 metra i pod warunkiem że nie stoi znak zakazu. Przypominam,że jesli stoi znak zakazu parkowania to dotyczy ten zakaz również parkowania na chodniku i dotyczy obu stron drogi nawet jesli stoi tylko po prawej stronie.

    • To nie jest uraz do marki tylko realia są takie, że za kierownicą tych marek siedzą łyse i puste pampersy, które nie umieją jeździć bo jedyną nabytą umiejętnością u nich jest prosty nacisk pedału gazu do podłogi.

  6. Jak się nie ma widocznosci ,to się nie jedzie …proste i logiczne ale jak widać nie dla wszystkich

  7. Niedawno jechałem rowerem obok lotniska w Radawcu, gdy odbywały się tam dożynki wojewódzkie. Masa ludzi snuło się po poboczu. Nagle w nieoznakowanym radiowozie włączył się megafon i głos był rzekł: „Proszę poruszać się LEWYM poboczem, bo inaczej mandat 50 zł”.

  8. Gadacie na pieszych a czy kierowca może jechać z zaparowanymi szybami ?jak lekko to jeszcze przejdzie.a jak mocno?później efekty widać.

    • Co w tym dziwnego? Wszystko zgodnie z trendem na tym forum, czyli kierowca może wszystko (poza prowadzeniem po pijaku) bo jest silniejszy i w starcie z pieszym czy rowerzysta jemu się nic nie stanie.
      Jeżeli dojdzie to wypadku to wtedy winny jest wszystko poza kierowcą. Przy każdym zdarzeniu są takie wpisy, że coby się nie zdarzyło to wina pieszego, bo………….nie miał gaśnicy przy sobie lub coś podobnego.

    • Bezpośrednią przyczynę wypadku podaje już artykuł. To, że furman z Forda winien był wysuszyć gumofilce przed wejściem do pojazdu, względnie włączyć klimę z nawiewem na szyby przed wyruszeniem nie ulega żadnej wątpliwości.
      Jednak gdyby piesi szli właściwą stroną drogi, to nic by się nie stało.

    • Z powodu, że w ostatnich dniach pogoda się mocno popsuła, na drogach zrobiło się mniej pieszych i rowerzystów. W weekend w Lublinie i okolicach wydarzyło się kilkadziesiąt wypadków i kolizji. Tylko w kilku zdarzeniach uczestniczyli piesi, czyli powiedzmy w co dziesiątym zdarzeniu.
      Dlatego gdy dzisiaj pojawiła się możliwość „dowalenia” pieszym – to nie trzeba było długo czekać na wzorowych i przykładnie jeżdżących kierujących żeby tylko wbić szpilkę w pieszego.
      W tym cała sprawa. Jak jest się całemu umorusanym w błocie, to niektórzy zrobią wszystko, żeby pozostali też byli.

  9. Brak chodników i oświetlenia… Pieszy idzie po błocie albo pasem przeznaczonym dla samochodów. I to przy samym urzędzie ale problemu nikt nie widzi…

  10. Co roku te dożynki i co roku w Dominowie wypadki… pasuje słowo dożynki