Środa, 01 maja 202401/05/2024
690 680 960
690 680 960

Czy rowery publiczne w Lublinie są bezpieczne? Aktywiści Porozumienia Rowerowego wykryli szereg usterek

W niedzielę 25 marca, aktywiści Porozumienia Rowerowego sprawdzili jak wygląda stan techniczny rowerów znajdujących się w systemie Lubelskiego Roweru Miejskiego. Ten film pokazuje, że część jednośladów jest w fatalnym stanie technicznym, grożącym potencjalnemu rowerzyście wypadkiem.

32 komentarze

  1. Rozpieprzyli to niech naprawiają. Za darmochę to każdy jeden by chciał cały dzień jeżdzić ale za naprawę to niech inni płacą. Banda darmozjadów.

    • Taa, a 500 + biorą w ciemno. A gdzie np. 500 + dla każdego Muzułmanina? Dlaczego ten program obejmuję tylko polskich faszystów?

    • Hahaha- wypożycz sobie rower na cały dzień i wtedy napisz jaka to darmocha. Za każdy niesprawny rower ponad limit reakcyjny jest naliczana kara 50 zł za każdą rozpoczętą godzinę. Zapytaj firmę ile zarabia na rowerowych reklamach i wypożyczeń- jestem pewien, że nie odpowiedzą.

      • Jakie to ma znaczenie, skoro to użytkownicy nie dbają o to, co za darmo mają? Wróć do publikowanych statystyk i zobacz ile % stanowiły darmowe wypożyczenia. Za chwilę pojawi się teoria o sfrustrowanych kierowcach, niszczących rower miejski. Młode pokolenie niestety tak zostało wychowane, że skoro nie moje a tym bardziej za darmo, to można zniszczyć. Aż nadto przykładów w otaczającej nas rzeczywistości. Całkowity brak poszanowania czyjejś własności na każdym kroku. Chyba temu nie zaprzeczysz?

        • Człowieku te rowery wyjechały prosto z warsztatu po przerwie zimowej. Nikt ich nie zniszczył tylko partacze je serwisowali. Inna sprawa to ilość części jaka została wymieniona jako uszkodzona. Skrzynia siodełek, hałda bagażników i kół? Po jednym sezonie niby się to wszystko tak rozpadło? Ale miasto za wszystko zapłaci.

          • No właśnie. MIASTO ZAPŁACI. Żuk kolejny kredyt zaciągnie i będzie cacy do następnego przeglądu. A kto półtora miliarda zadłużenia miasta ma spłacić? Bo na pewno nie ci, co z tylko darmowych minut korzystają i PITa w US nie składają. Pracującego stać nawet byle jaki rower sobie kupić. Nie oszukujmy się. Nie mam zamiaru z własnych podatków finansować czyichś zachcianek. Skończyć z tym idiotyzmem i kroplówką z kasy miasta. Chcą prowadzić biznes? Niech prowadzą i płacą normalne stawki od działalności gospodarczej na określonym obszarze. Ile metrów kwadratowych zajmują stacje rowerowe? Babcia za handel pietruszką ledwo placowe opłaca. Zapewniam was. Jak by firmie przyszło utrzymać się na zdrowych zasadach rynkowych jak wszyscy, darmowych minut by nie było, cena za wypożyczenie poszła by dwu lub trzykrotnie w górę a po roku śladu by po niej nie było.Tak maja wszystko w żopie,;na zadowoleniu i utrzymaniu klienta im nie zależy. bo Żuk za wszystko zapłaci nawet jak rowery stoją.. Więc proszę zbyt wiele nie wymagać, cieszyć się jak głupi do sera i śmigać tym, co wam darmo dają.

          • cyklistaAktywista

            Kolejny mundry… Nie znasz tematu, to zamilcz. Widziałeś podpisaną umowę między Nextbike Polska a UM Lublin? Miasto nie dopłaca ani grosza do LRM.

    • Widziałem w niedzielę jak czterech Ukraińców szalało jadąc ul. Biernackiego . Skakali po krawężnikach , aż dziw że żaden rower się nie złamał .

  2. demokracja to coś strasznego 🙂 taki „Hahaha” może się wypowiadać bo ma dostęp do sieci i 8 cm wiecie gdzie 😉

    • Zapewne dzięki tej demokracji, za darmo, tłuste zapocone cztery litery na rowerze miejskim wozisz i siodełko zdejmujesz. Nic dziwnego, że skoro partnera co 15 minut zmieniasz, to już we wszystkich poluzowane. Nawet o skromnych naturalnych centymetrach pozostaje ci tylko marzyć. O wypożyczalni darmowych penisów czy wibratorów w Lublinie, jeszcze nie słyszałem. Pozostała stalowa rurka i jazda po Balladyny

  3. Aktywiści wykryli? Dawać ich do kontrwywiadu. Co się będą w Lublinie marnować geniusze.

  4. Aktywiści społeczni wykryli, donieśli, komuną jedzie

    • Jaka komuna, przecież jest demokracja, żyjemy w wolnym kraju. To nic, że o niektórych nie strach się wypowiadać żeby nie wylądować przed sądem, że za byle zniewagę normalny obywatel trafia pod młotek, a Ci na górze są bezkarni bo mają immunitet. Demokracja i wolność słowa jest, tylko lepiej o niej też nie mówić za dużo.

  5. Statystyki? Co z tego, że 80% wypożyczeń było krótkotrwałe i bezpłatne, gdy pozostałe 20% zapracowało z nawiązką na obsługę. Ojciec pięcioosobowej rodziny stanowi 20% składu osobowego, ale rzetelnie pracując, utrzymuje wszystkich. Ilość wypożyczeń, a czas wypożyczeń, to dwie różne sprawy. Gdyby 80% stanowiło czas ogólnego wypożyczenia, moglibyśmy mówić o uczciwej statystyce. Dane z przychodu, stanowią tajemnicę firmy, a jeżeli ktoś niszczy mienie, pociągany jest do odpowiedzialności karnej i naprawienia szkód. Monitoring jest dosyć powszechny, a jeżeli ktoś zwleka z oddaniem roweru, dość słono za to płaci. Firma jest zobowiązana do napraw i relokacji rowerów. Ilu użytkowników wpłaciło 10 zł, żeby raz pojechać rowerem? W zeszłym roku było 27 362 nowych użytkowników, co oznacza obowiązkowy wpływ 273 620 zł w celu zadziałania aplikacji. Czy ktoś ponosi koszt, dla zepsucia pojazdu? Rzecz używana ma prawo się zepsuć, a warunki wypożyczeń nie są konstruowane przez użytkowników.

  6. Jan nierzetelny

    Nie mogli spalić na stosie jak marzanny ? Było by i też bezpieczniej dla innych użytkowników CHODNIKÓW i dróg…

  7. W sumie to sprawdzić te rowery powinni przedstawiciele miasta, a nie aktywiści. To chyba miasto zleca usługę i powinno kontrolować jakość jej wykonania! Jak widać rowery po czteromiesięcznym przeglądzie nie za bardzo nadają się do bezpiecznego użytkowania – zwłaszcza, że czeka je cały sezon codziennej eksploatacji. Taka wyrywkowa kontrola przesiewowa powinna być chyba elementem oceny jakości wykonywania umowy, usługi. To normalne w każdej branży. Tak sprawdza się czy prezerwatywy nie pękają, akumulatory się ładują, żarówki świecą – sprawdzenie czy rower jest bezpieczny podczas zwykłej eksploatacji powinno też być w tym przypadku standardem! Przecież już w poprzednim sezonie było wiele sygnałów na temat bezpieczeństwa i stanu technicznego rowerów miejskich. Wystarczyło wyciągnąć z tego wnioski. Podobno w tym mieście jest jakiś oficer rowerowy – za co bierze pieniądze? Może tak zasłużył jak ministrowie?

    • Oficer jest z PO. Ratusz na nie małej pensji go trzyma. A premię otrzymuje tak jak pozostali zatrudnieni na kumoterskich i partyjnych zasadach w Ratuszu. Żuk krzywdy nie da im zrobić i winnych musisz szukać gdzie indziej.. Swoich będzie karał? Współczuję Prezydentowi, któremu przyjdzie oczyścić tę PO/PSL-owską Stajnię Augiasza. Większa sitwa to chyba tylko u Gronkowca w W-wie zagościła.

      • Tu chyba nie jest istotne partyjne pochodzenie tylko podejście do obowiązków. Mnie nie obchodzi czy on z PO, PIS, PSL czy innego tałatajstwa – jeżeli robi co do niego należy. Ten wyraźnie przespał początek sezonu rowerowego. Jakby jego premia zależała od jakości usług mierzonej ankietami użytkowników to sam by jeździł na tych rowerach i szukał tych wymagających poprawek. Wiosna przyszła – czas ruszyć się zza biurka, sprawdzić sprawność rowerów, czystość ścieżek rowerowych (piach po zimie), wszelkie krzaczki zarastające ścieżki lub gałęzie ograniczające widoczność na zakrętach i skrzyżowaniach. Trzeba tylko mieć chęć i poczucie obowiązku na danym stanowisku. Jak widać w tym mieście bardziej zmotywowani są aktywiści 🙂

        • Problem w tym, że podejście do obowiązków olewa ten, który jest pewien, że nikt go nie ruszy. Narysuje kilka kresek rowerowych na mapie i na resztę leje ciepłym moczem, bo się napracował. Co mu zrobisz jak to pociotek Ratuszowych? U prywaciarza, za coś takiego,jak ten stan rowerów na zbity pysk by wyleciał ale nie u wujka Żuka.

      • cyklistaAktywista

        Jeśli nie znasz dokładnie tematu, to nie pisz bzdur człowieku. Od grudnia zeszłego roku nie ma już takiego stanowiska w Ratuszu. A te swoje dywagacje partyjne wsadź sobie w … oko

        • i to wiele wyjaśnia. nextbike nie czuje nadzoru więc olewa sprawę.

        • To jak się teraz to intratne stanowisko nazywa? Przecież go nie zwolnili, a zgodnie z PP nie mogli przesunąć na stanowisko z niższym uposażeniem? Więc zapewne awans i przerzucenie na inny front walki ze smogiem.

          • To w takim razie jak jest wolne stanowisko, może któryś aktywista chętny objąć urząd? Reklama w mediach już jest, będzie obszerny raport, to może się uda zająć stołek.

  8. Z mojego doświadczenia: zanim wypożyczysz rower sprawdź dokładnie czy się nadaje, bo być może będziesz go po zdjęciu z uchwyty musiał zaraz zwrócić i czekać15 min. na kolejną możliwość wypożyczenia. I jeśli na ruchliwej stacji zostało 1-2 rowery, to w najlepszym wypadku mają kapcia, a najczęściej brak jednego z pedałów lub siodełka. O hamulcach nie piszę, bo taki rower bierze się i jedzie do kolejnej stacji.

  9. A mnie stać na rower, no i oczywiście nie jeżdżę po zasmrodzonym Lbn udając że to zdrowo. Nie zgadzam się aby za moja kasę jakiś ukr lub inny student za free się lansował biedahulajnogą.

  10. Faktycznie jest to problem. Może to być skutek pewnego niedopatrzenia. Firma serwisująca, po prostu się rowerom PRZYGLĄDA, zamiast je PRZEGLĄDAĆ. Należy serwisantom, zwrócić uwagę na tę subtelną różnicę i wszystko będzie OK.