Wiadomo już, jak udało się uciec podejrzanemu o morderstwo dwóch osób. Wcześniej targnął się na własne życie
21:11 09-10-2024 | Autor: redakcja
Trwa kolejny, trzeci już dzień zakrojonej na szeroką skalę akcji poszukiwawczej za zbiegiem ze szpitala psychiatrycznego w Radecznicy. Chodzi o Bartłomieja Blachę, który jest podejrzany o dokonanie podwójnego zabójstwa. W działaniach bierze udział ponad 300 policjantów. Mężczyzny poszukują także funkcjonariusze służby więziennej. Pomagają im psy tropiące, wykorzystywane są również drony i śmigłowiec. Zaangażowano również policjantów z Zespołu Poszukiwań z Komendy Głównej Policji oraz z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób zaginionych z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Jak ustaliliśmy, akcja skoncentrowana jest na terenie dwóch powiatów: zamojskiego i biłgorajskiego. Wszystko dlatego, że w tym pierwszym zlokalizowany jest szpital, z drugiego zaś pochodzi ścigany przestępca, ma tam też bliskich i znajomych. Stąd też najbardziej prawdopodobne jest to, iż mógł on ukryć się w okolicy szpitala, lub też próbuje dostać się w swoje rodzinne strony. Jednak nie oznacza to, iż nie są brane pod uwagę inne możliwości. Sprawdzane są m.in. dworce, prowadzone rozmowy z kierowcami autobusów i obsługą pociągów. Jednocześnie na drogach utworzone zostały posterunki blokadowe, na nich kontrolowane są pojazdy w celu sprawdzenia, czy nie podróżuje w nich poszukiwany.
Bartłomiej Blacha w lipcu usłyszał zarzuty zabójstwa i decyzją sądu został tymczasowo aresztowany. Osadzono go w Zakładzie Karnym w Zamościu. W ostatnich dniach mężczyzna podjął próbę samobójczą. Zgodnie z procedurami, po sytuacji, kiedy osadzony targnie się na swoje życie, powinien przejść konsultację z lekarzem psychiatrą bądź też trafić na obserwację psychiatryczną. Tak też było w tym przypadku.
Służba Więzienna zapewnia, iż mężczyzna był pod nadzorem strażników. W poniedziałek nad ranem udał się on do toalety i zniknął. Później okazało się, że udało mu się pokonać zakratowane okno i uciec. Natychmiast po odkryciu braku osadzonego, wszczęty został alarm. Powiadomieni o wszystkim policjanci rozpoczęli penetrację okolicznych terenów, jednak nie natrafili na żaden ślad zbiega.
Na razie Służba Więzienna nie wypowiada się na temat szczegółów sprawowanego nadzoru nad niebezpiecznym mężczyzną jak też, dlaczego strażnikom nie udało się go upilnować. Nie wiadomo też dokładnie, ile czasu minęło od ucieczki Bartłomieja Blachy ze szpitala, do zauważenia tego faktu. Pewne jest jednak, że działania kontrolne w tej sprawie wszczął Centralny Zarząd Służby Więziennej. Jednocześnie całe zdarzenie sprawdza także Prokuratura Rejonowa w Zamościu. Wszczęła ona dochodzenie dotyczące niedopełnienia obowiązków przez strażników, których zadaniem było pilnowanie mężczyzny. Jeśli okaże się, że to oni zawinili, wówczas będzie im grozić kara do trzech lat pozbawienia wolności.
Istnieje ryzyko, że zbieg może być niebezpieczny. Dlatego służby apelują do mieszkańców o zachowanie ostrożności. Przede wszystkim chodzi o unikanie kontaktów z osobami nieznajomymi, a także podejmowania próby zatrzymania zbiega w przypadku jego zauważenia.
Bartłomiej Blacha jest podejrzany o dokonanie zbrodni, jaka miała miejsce na początku lipca w miejscowości Zagumnie w gminie Biłgoraj. Wtedy to znaleziono tam zwłoki 45-latka oraz rannego 65-latka. Ten drugi niedługo później zmarł w szpitalu. Ofiary to brat i ojciec poszukiwanego. Obaj zostali zaatakowani siekierą.
Świr w akcji
jaki minister za to odpowiada? ludzie chonoró
Minister pilnował, pierd…… Się w łeb pisdzielcu
poszedł do kibla wywalił kratę i uciekł , brawo
Albo krata ujowa, albo miał DUŻY sprzęt żeby to zrobić xD
Tylko Ziobro trzymał wszystko silną ręką. Teraz widać jak jest…..
Oto rządy Tuska. Taki majego minister nadzór nad Policją. Gdzie nie zerkniesz tam syf i złodziejstwo. A ten facet zapewne gdzieś gnije w krzakach.
idz dalej pic miernoto, rzad jest winny ze de bil morderca zwiał z wariatkowa
A co ma do tego Policja i rząd. The bil.
„Służba Więzienna zapewnia, iż mężczyzna był pod nadzorem strażników. W poniedziałek nad ranem udał się on do toalety i zniknął. Później okazało się, że udało mu się pokonać zakratowane okno i uciec. ”
Strażnicy byli widać tak solidni, jak zakratowane okno. Błazenada…
Żadnych kontroli policyjnych w powiecie Biłgorajskim ani w koło Radecznicy nie ma objechałem dziś te dwa powiaty i żadnej kontroli policyjnych nie widziałem więc po co takie informacje jak to bzdura
„Nie wiadomo też dokładnie, ile czasu minęło od ucieczki Bartłomieja Blachy ze szpitala, do zauważenia tego faktu.” – tak na logikę, skoro delikwent poszedł do toalety, to po ilu godzinach strażnik zaczął się zastanawiać, dlaczego człowiek, którego pilnuje oddaje się tak długo defekacji?
A winnego potrójnego zabójstwa na A1 też tak ścigali? Bo udało mu się uciec, to może i temu się uda.
Jego to sam minister sprawiedliwości z telewizora ostrzegał, że ma maksymalnie kilka godzin do wydania nakazu aresztowania. Dobrze pamiętam te słowa.
A mógł być już spokój jakby mu się udało. 🙁