Dzisiaj, 4 lutego członkowie Koła Polskiego Związku Wędkarskiego NR 23 „MEDYK” w Lublinie przeprowadzili akcję sprzątania brzegów rzeki Bystrzycy. Prace trwały od godziny 10.00 do 12:00 i objęły odcinek rzeki od tamy Zalewu Zemborzyckiego do mostu kolejowego.
Po pierwsze. Wyręczacie służby. Ale ok. Dobra wola itp itd, po chamach trzeba sprzątać.
Po drugie. Dla ekooszołomów( nie mylić z ekologami) i tak będziecie psycholami męczącymi ryby na hakach, robiącymi sobie fotki z rybami brutalnie wyrwanymi z wody.
Pozdrawiam wędkarzy. A ekolewakooszołomów nie pozdrawiam
Dżon
Gratulacje!!! Swietna postawa.Kawał dobrej pracy wykonaliscie 🙂 Gdyby tak każde koło wędkarskie raz w roku organizowało taka akcje na różnych odcinkach rzek, akwenach to byłoby cudownie.
Olo
Niby ludzie z miasta a brudasy straszne wypije napój i butelki w krzaki.
Brawo ja
Biedne patrochy.
Gdzie nie pojedziesz a jest woda to co leży wszędzie?
Worki po zanecie
Pudełka po robakach
Puszki po piwie
Butelki po piwie i innych
Plastikowe butelki
Puszki po kukurydzy
Narzucane kapsli
Kupki kiepów
Poplątane motki żyłek i plecionek
Szpulki po powyższych
Worki foliowe po jedzeniu
Folia aluminiowa
Pewnie tą listę można wydłużyć bardziej o inne produkty jakie zostają po wędkarzach.
No lies
Takie wysypiska śmieci można zobaczyć na terenie całego miasta.U mnie na osiedlu jest czysto tylko tam gdzie sprząta administracja,tereny należące do miasta to jeden wielki syf.Butelki,folie,papiery itp leżące niekiedy od lat w krzakach.
Lu
Ja zauważyłem że największy syf zostawiają kajakarze.
Jano
W Bychawie w okolicy parkingu przy szpitalu jeden syf pozostawiony przez pseudo „kawalerów” z prowincji. Puszki po napojach, butelki po wódce, paczki po papierosach itp. Wszystko powrzucane z parkujących tam samochodów. Chłopaki z zaczesanym loczkiem na głowie w za ciasnych gatkach do kostek i białych skarpetkach wtórują głośnym śmiechem, Karynom z wymalowanymi ustami na czarno z głośnikiem pod pachą i kreskami przy oczach ciągnącymi się aż za uszy. Taki obraz zastałam dzisiaj rano idąc z mamą do kościoła.
Ekolog
Było posprzątać
Witek1
Widziałem dziś ich ciężką pracę szacun
Student
To w mieście Lublin nie ma ludzi którzy sprzątają miasto bo taki syf wszędzie że masakra.
*
… to teraz zapraszam panów ” wędkarzy” nad zbiorniki przy ul. Dębowej … tutaj też jest co po was sprzątać
chłop ze Spiczyna
Mogliby ulungi wyjść na wolność i POsprzątać, zamiast cele grzać.
Po pierwsze. Wyręczacie służby. Ale ok. Dobra wola itp itd, po chamach trzeba sprzątać.
Po drugie. Dla ekooszołomów( nie mylić z ekologami) i tak będziecie psycholami męczącymi ryby na hakach, robiącymi sobie fotki z rybami brutalnie wyrwanymi z wody.
Pozdrawiam wędkarzy. A ekolewakooszołomów nie pozdrawiam
Gratulacje!!! Swietna postawa.Kawał dobrej pracy wykonaliscie 🙂 Gdyby tak każde koło wędkarskie raz w roku organizowało taka akcje na różnych odcinkach rzek, akwenach to byłoby cudownie.
Niby ludzie z miasta a brudasy straszne wypije napój i butelki w krzaki.
Biedne patrochy.
Gdzie nie pojedziesz a jest woda to co leży wszędzie?
Worki po zanecie
Pudełka po robakach
Puszki po piwie
Butelki po piwie i innych
Plastikowe butelki
Puszki po kukurydzy
Narzucane kapsli
Kupki kiepów
Poplątane motki żyłek i plecionek
Szpulki po powyższych
Worki foliowe po jedzeniu
Folia aluminiowa
Pewnie tą listę można wydłużyć bardziej o inne produkty jakie zostają po wędkarzach.
Takie wysypiska śmieci można zobaczyć na terenie całego miasta.U mnie na osiedlu jest czysto tylko tam gdzie sprząta administracja,tereny należące do miasta to jeden wielki syf.Butelki,folie,papiery itp leżące niekiedy od lat w krzakach.
Ja zauważyłem że największy syf zostawiają kajakarze.
W Bychawie w okolicy parkingu przy szpitalu jeden syf pozostawiony przez pseudo „kawalerów” z prowincji. Puszki po napojach, butelki po wódce, paczki po papierosach itp. Wszystko powrzucane z parkujących tam samochodów. Chłopaki z zaczesanym loczkiem na głowie w za ciasnych gatkach do kostek i białych skarpetkach wtórują głośnym śmiechem, Karynom z wymalowanymi ustami na czarno z głośnikiem pod pachą i kreskami przy oczach ciągnącymi się aż za uszy. Taki obraz zastałam dzisiaj rano idąc z mamą do kościoła.
Było posprzątać
Widziałem dziś ich ciężką pracę szacun
To w mieście Lublin nie ma ludzi którzy sprzątają miasto bo taki syf wszędzie że masakra.
… to teraz zapraszam panów ” wędkarzy” nad zbiorniki przy ul. Dębowej … tutaj też jest co po was sprzątać
Mogliby ulungi wyjść na wolność i POsprzątać, zamiast cele grzać.