Warto pomyśleć, gdzie się parkuje. Ulica była zablokowana przez ponad godzinę (zdjęcia)
21:49 18-04-2023
Przez ponad godzinę zablokowana była dziś ul. Skromna w Lublinie. Wszystko przez kierowcę osobowej toyoty, która została pozostawiona przy wjeździe do jednej ze znajdujących się tam firm. Auto uniemożliwiło ruch pojazdów dojeżdżających tam z zaopatrzeniem.
W poprzek ulicy utknął ciągnik siodłowy z naczepą, którego kierowca starał się wyjechać z placu firmy. Manewr ten jednak się nie powiódł. Tak samo jak poszukiwania właściciela pojazdu. W końcu po około godzinie na miejsce postanowiono wezwać policję.
Jak nam wyjaśniali pracownicy pobliskich firm, parkowanie gdzie popadnie stanowi spory problem w tej okolicy. Dodają również, że część kierowców w żaden sposób nie myśli pozostawiając pojazd. W ten sposób utrudnia ruch dla innych pojazdów.
(fot. lublin112, nadesłane – Isabel)
Powiem tak .
Jeden z drugim blokuje małym autkiem wyjazd bo nigdy nie jeździł dużym i nie ma pojęcia z jakimi problemami borykają się kierowcy długich zestawów .Parkingi;małe ronda czy włączanie się do ruchu w godzinach szczytu. Dziwicie się zachowania kierowcy ciężarówki ale czy macie pojęcie co może go spotkać gdy jest uzgodniona godzina dostawy u klienta? Kiedy dodatkowo ktoś wynajmuje np wózek widłowy czy inny specjalistyczny sprzęt do rozładunku . Dobrze narzekać jak jakaś sytuacja nas nie dotyczy . Nie bronię do końca kierowcy z ciężarówki bo każdy ma zawsze coś za uszami
Piszesz z pozycji kogoś kto zna sytuację w tym miejscu. Wystarczy, że przyjedzie ktoś obcy to patrzy: zakazu nie ma, bramy nie zastawił, można parkować. A że blisko wjazdu? To nie jest skrzyżowanie. W miastach parkuje się przy słupkach bramowych. Nie zdziwiłbym się gdyby mandat dostał kierowca ciężarówki. Powinien widzieć, że się nie zmieści.
A jak już zobaczył, że się nie zmieści, to powinien zostawić auto w poprzek drogi, czy wycofać tak jak wyjechał?
Cofania to się nauczy później.
Przesunięcie osobówki nawet zaparkowanej dla 4-6 osób nie powinno stanowić problemu. Skoro da się wtargać malucha kilka schodków w górę, to po płaskim tym bardziej.
Trzeba było wezwać Straż Miejską z holownikiem i by GŁĄB….A nauczyli parkować. Mandat +holowanie i parking .Naliczyło by się trochę.
a na placu nie było widlaka ??
raz widziałem akcję przenoszenia jakiegoś fiata w identycznej odwrotnej sytuacji (tir utknął przy próbie wjazdu)
skoro wiedzieli, że ma do nich trafić taki ładunek to trzeba było zareagować wcześniej
to mistrz kierownicy z ciężarówki nie widział że sie nie zmieści? A jak juz się nie zmiescił to nie mógł się wycofac tylko zablokowął ruch na godzine?
Jeśli tam nie ma zakazu postoju to czego chciec od kieroqwcy auta osobowego? Czy za każdym razem kiedy przyjdzie mu parkowac ma chodzic po okolicznych posesjach i pytac czy przypadkiem nie bedzie wyjeżdzac stamtąd ciezarówka?
Jeżeli nie ma tam zakazu parkowania to tirowka sama sobie winna.
Jest takie powiedzenie że ” byka …j nie boli jak się krowa cieli”.