Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

W więzieniu spędził 30 lat, wyszedł na wolność i zabił kobietę. Niebawem znów stanie przed sądem (zdjęcia)

W swoim życiu jedynie 18 młodzieńczych lat spędził na wolności. Pozostałe lata, to pobyty w zakładach karnych z krótkimi wyjściami na wolność. Wtedy popełniał kolejne przestępstwa i znów wracał za kratki. Tym razem, za zabójstwo, może już do końca życia pozostać w więzieniu.

Prokuratura Rejonowa Lublin Północ zakończyła śledztwo w sprawie zabójstwa bezdomnej kobiety, do którego na lubelskim Czechowie. W niedzielny wieczór policjanci zostali poinformowani, że na jednym z parkingów przy ul. Paderewskiego stoi samochód dostawczy, a w nim znajdują się zwłoki kobiety. Oględziny zwłok wykazały, że nie zmarła ona śmiercią naturalną. Ciało było zakrwawione i od razu było wiadome, że została zamordowana.

Funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Lublinie dokładnie przeszukali teren całego parkingu zaś technicy zabezpieczyli liczne ślady zarówno w pojeździe, jak też obok niego. Przesłuchano też kilka osób, co pozwoliło na ustalenie okoliczności śmierci 59-letniej Haliny G. Kobieta nie posiadała stałego miejsca zamieszkania. Przebywała z innymi bezdomnymi, spała na terenie ogródków działkowych, czy też w pustostanach. Podobnie jak inni bezdomni, pieniądze zdobywała zajmując się m.in. zbieraniem złomu. Wszystko, co w ten sposób zarobiła, przeznaczane było na zakup głównie alkoholu.

Dzień przed śmiercią Halina G. wraz z innymi osobami spożywała alkohol w pobliskim bloku. Wieczorem udała się do zaparkowanego w pobliżu auta, w którym za zgodą właścicielki ostatnimi czasy pomieszkiwała. W godzinach popołudniowych do pojazdu przyszli jej znajomi: Agnieszka K. i Janusz N. We trójkę spożywali alkohol. Późnym wieczorem pomiędzy uczestnikami libacji wywiązała się kłótnia. Wtedy Janusz N. chwycił Halinę G. i zaczął ją okładać po całym ciele. Po tym, jak dotkliwie ją pobił, wyszedł z auta i oddalił się w nieznanym kierunku. 59-latka zmarła w wyniku doznanych obrażeń ciała. Po kilku godzinach, w trakcie penetracji pobliskiego terenu funkcjonariusze znaleźli śpiącego w zaroślach 48-latka. Na jego ubraniu znajdowały się liczne ślady krwi.

Teraz śledczy skierowali do sądu akt oskarżenia w sprawie obu osób. Janusz N. oskarżony jest o zabójstwo w warunkach recydywy. Wszystko dlatego, że większość, gdyż blisko 30 lat ze swojego 48-letniego życia, spędził on już w więzieniach m.in. właśnie za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu. Grozi mu dożywocie. Z kolei Agnieszka K. odpowie za naruszenie nietykalności cielesnej 59-latki, gdyż w trakcie kłótni kilkukrotnie uderzyła ją w twarz. Sprawą zajmie się Sąd Okręgowy w Lublinie.

(fot. lublin112.pl)

20 komentarzy

  1. Bezdomni, alkoholicy, patologia tak wygląda obraz polskich miast.

    • Współczuję Rudy, że nigdy nie byłeś za granicą. Ale ciułaj i próbuj, wszak podróże kształcą.

    • Rudy ,lecz się masz zaburzenia na punkcie swojego wiejskiego pochodzenia. Jest jak jest plastikowym już nigdy nie będziesz!!!! A zawiść Cię zżera od środka. Więc podań rękawy i w pole. Bo jak każdy rolnik nudzisz się. I marzysz o tym czego nigdy nie będziesz miał. Pochodzenia i genów się nie kupi.

    • Ale to w tych większych aglomeracji, bo w prowincjonalnych miasteczkach już nie.

  2. niedoszły prawnik

    Gdyby przestępcy długie lata spędzali w więzieniu to nie potrzeba by było tyle roboty dla sędziów, prokuratorów, kuratorów, adwokatów i policjantów. A tak wyjdzie, coś znowu znajduje, jest zajęcie. I kaska leci.

    • Prewencyjny areszt/więzienie dla każdego? Czy co proponujesz?

      • Raczej leczenie psychiatryczne, jeśli pacjent nie jest w stanie normalnie funkcjonować w społeczeństwie najwyraźniej ma problem z głową. W XXI w. psychiatria, socjologia, psychologia powinna oferować coś więcej niż prymitywne magazynowanie ludzi w lochach.

  3. no ciekawy przykład resocjalizacji. od razu po uzyskaniu pełnoletności do paki i za każdym razem jak wyszedł, to zaraz wracał. teraz tylko „być może” spędzi resztę życia za kratami…
    a ofiara też niezłe ziółko. ktoś jej użyczył auta, by nie spała na dworze, na deszczu, to sobie melinę zrobiła – bo ciężko pić samemu, a nie napić się to się przecież nie da!

    • Głos rozsądku

      No tak. Bo bezdomny przecież powinien być abstynentem, prawda? Niebezdomni chleją w takim samym stopniu, ale żeby podbudować własne ego i poczuć się od kogoś lepszym (a łatwe to nie jest, jak się jest zerem), lubią sobie czasem – wracając ze sklepu z siatą browarów i 0,7 – powyzywać innych od „meneli”, co mieszkają w „melinach”.

      Od razu samopoczucie lepsze, a jak się wychyli flaszeczkę, to nawet świadomość, że ich samych od bezdomności dzielą dwie niezapłacone raty kredytu hipotecznego aż tak bardzo nie doskwiera.

  4. Psycholodzy i psycholożki, terapeuci, kuratorzy, cały system resocjalizacji, milionowe nakłady na nagrody, premie, coraz wyższe pensje, na papierze wspaniała ciężka praca

    /

  5. Ciekawe jakie ma cele taka meduza w więzieniu poza załatwianiem podstawowych rzeczy. Coś zjeść, wypróżnić się, spać, oddychać ? Coś jeszcze ? Powinno się na takich ,,istotach” robić eksperymenty medyczne. Przynajmniej do czegoś by się przydali społeczeństwu. Nic nie mówić tylko zastrzyczek, tableteczka i oglądać reakcję organizmu.

  6. To teraz będzie szychą w kicu z darmowym wiktem i opierunkiem.

  7. Lublin proszę państwa. Tu się dzieje a nie jakaś wiocha…

  8. Kiedy kara śmierci w polsce?

  9. Po co takie ścierwa w ogóle wypuszczają. Powinni do końca życia siedzieć i pracować na swoje utrzymanie

Z kraju