W naszym regionie montują nowe urządzenia do odcinkowego pomiaru prędkości. Tym razem na drogach wojewódzkich (zdjęcia)
18:57 27-09-2023 | Autor: redakcja
Ostatnio informowaliśmy, że przy drogach w naszym regionie trwa wymiana fotoradarów. Stare, wyeksploatowane urządzenia są wymieniane na nowe, które jednocześnie mają więcej funkcji i są znacznie skuteczniejsze. Do tego wykonane przez nie zdjęcia są o wiele lepszej jakości.
Jednak to nie wszystko. Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym zwiększa także liczbę miejsc objętych odcinkowym pomiarem prędkości. Właśnie trwa montaż urządzeń. Mowa o 39 lokalizacjach na terenie 13 województw. Co ważne, o ile dotychczas tego typu pomiary realizowano głównie na drogach krajowych, tak teraz dochodzą do tego także drogi wojewódzkie i autostrady.
W naszym regionie są to drogi wojewódzkie nr 801 i 844. W pierwszym przypadku chodzi o prosty odcinek drogi na wysokości miejscowości Gołąb między Puławami a Dęblinem. Pomiar średniej prędkości obejmuje odcinek 3,7 km. Drugie z urządzeń stanęło na wjeździe do Hrubieszowa od strony Chełma. Pomiar dotyczy odcinka 6,2 km od Moniatycz do ul. Dziekanowskiej.
Jak wskazuje GITD miejsca te zostały wytypowane na postawie analizy bezpieczeństwa ruchu drogowego przygotowanej przez Instytut Transportu Samochodowego. Lokalizacje konsultowano też w samorządami oraz policją.
Do tej pory na terenie województwa lubelskiego znajdowały się dwa miejsca z odcinkowym pomiarem prędkości. Oba zlokalizowane na drodze krajowej nr 82 Lublin – Włodawa.
Jak pięknie oznakowane, tak aby przypadkiem suweren się nie zorientował i dobrowolnie dorzucił się min. na majątek żony pinokia! 8*
A o żonie rudego szwaba zapomniałeś? Krótką masz pamięć podobnie jak lemingi
Bo to ubek tetryk
Pisowski pomiot
Lepszy czysty rudy niż stary załupieżony żoliborski konus.
Kaziu, zakochaj się 🙂 Żona Tuska nie ma 120 milionów zł. majątku, który wzrósł za kadencji jej męża o 100 milionów! Czy jesteś sobie wyobrazić ile to kasy? Ile 500plusów, 13 i 14-tek? Ile masz dochodu miesięcznie? Przelicz sobie i włącz swe ostanie szare komórki może coś do Ciebie dotrze oprócz ryżego Tuska!
Bezpieczeństwo ( budżetu) przede wszystkim
A to już teraz Ten co jechał 300km/h na autostradzie i zabił rodzinę z dzieckiem bo w nich wjechał i ludzie z dzieckiem spalili się w samochodzie,to teraz go już złapią
Jak to jest możliwe że jechał 300 kmh autostradą i Ludzie uciekali przed szaleńcem i żadnej kary nie poniesie ani punktów karnych ani mandatu , powiedzą że rodzina z dzieckiem w niego wjechała
A ja dzisiaj pod Hrubielowem myśłałem, że Yanosikowi się znowu po aktualizacjach coś pomyliło jak mi powiedział o tym odcinkowym pomiarze powolności. Połowa nagle na dopuszczalnym 90km/h jechała 50-60km/h. Ale słynna czarna Kia z Hrubielowa dalej stoi i poluje 😀
A to wuje !!!
A gdzie niechlubna 48 z moszczanki do kocka lub deblina gdzie wypadek goni wypadek tego co arcy mądrzy geniusze nie widzą że na tej drodze giną ludzie
Jak już wszystko dali ukraincom to niech i to im dadzą
Bzdury DW801 odcinek pomiędzy Matygami, a Gołębiem [punktami pomiaru] to 5,8 km
Poza tym to skandal droga na wale tak pofalowana aż strach jechać a bydlaki wydają na odcinkowy pomiar -pisowski sposób kontroli Polaków
Aż sprawdziłam co w tej sprawie podaje sam CANARD. I okazuje się, że bzdurą jest twój mózg. ” Woj. lubelskie msc. Gołąb DW801 Dęblin – Puławy – pikietaż: 107 km 900 m – 111 km 600 m” A więc jak byk wychodzi 3,7 km, tak jak podała redakcja.
echh, kolejny, co chciał zabłysnąć pokazując swoją tępotę.
Akurat gościu gościo ma rację włącz mapę i sobie zobacz, albo wsiądź na rower i sobie zmierz 5,5 km wychodzi.
Nieważne czy to 5,8km czy 3,7km… tam się nie da jechać szybciej niż 70 (miejscami i to jest za szybko), bo jadąc szybciej nawet pasy nie pomagają i obijasz głową w podsufitkę. Pieniądze wyrzucone w błoto… Jak zwykle bo podatnik za to płaci.
Czy doczekamy czasów gdy Inspekcja Transportu Drogowego zajmie się tym, do czego została stworzona, bo teraz to jakaś parodia – do kontroli transportu drogowego, a nie obsługi fotoradarów? Wszystko co nie powinno jechać jedzie w nocy, bo w nocy ITD nie uświadczysz na drodze, pstryk i ogień na tłoki. W dzień też rzadko, więc 60 ton owoca do Chełma jedzie bezstresowo mimo wagi i punktów kontrolnych po drodze, które to ufundowali Inspekcji Transportu Drogowego obywatele płacący podatki, by Inspekcji pracowało się łatwiej. Za poprzedniego Głównego Inspektora Transportu Drogowego strach było wyjechać przeładowanym, teraz można wszystko, aby nie dać się złapać na fotoradar.