Byłem świadkiem jak samochód z rozbitym przodem i lampą w kawałkach dostał zgodę na zjechanie do domu z miejsca wypadku – policjant zdziwił się, że poszkodowany domagał się zatrzymania dowodu w tym pojeździe.
bala
A to te egzemplarze z „agro” tuningu — lubelskie klasyki nocą. Pewnie się ścigali i skoda nie dała się wyprzedzić i zahamowała awaryjnie. No… w sumie czapka z nutrii skodziarza nobilituje…
auto
Najwięcej do powiedzenia mają Ci których nie było na miejscu zdarzenia 🙂
Akurat taka Śkoda (Octavia I RS) takiego nędznego SLK 200 zje spod świateł i wypluje. To nie TDI czy 1,4 mocium panie, to RS. Może zadu nie urywa, ale niejednego pryszczatego z Hondy Syfik, czy też BMW E36 (1,8 elpidżi power) usadzi, gdzie jego miejsce.
ktos
Już nie przesadzaj 180KM to żaden demon, tyle ze z pod świateł da rade.
rysiek z lublina
Kupie rozbute samochody,ktos,cos
Guttii
Czy to nie jest przypadkiem merc z OSK Mila ?
wonsz
chyba to autoholik ten co pod areną stał
mario
Koleś w mietku naczepiał sobie lusterek i zamiast patrzeć przed siebie to patrzył w lusterka i bęc. Patrzył pewnie czy nie jedzie za nim dyżurna insignia z wideorejstratorem a tu zong.
wstn
Każdy samochód do nauki jazdy ma ”naczepiane lusterek”….nie rozumiem więc zarzutu.
Uprzedzając kolejne pytanie…tak, to jest (na tą chwilę niestety był) samochód do nauki jazdy.
Poza tym czytelniku ”mario” chciałbyś na pewno jeździć tak jak ten ”koleś”…
Nie rozumiem was ludzie wielcy znawcy sie odezwali nic nie wiecie a gadacie tylko idioci to robia banda kretynow gowno wiedzacych a znawcow wielkich
Jodzi
Jakby był tor to do zdarzenia by nie doszło
ktos
Mietek rozbity, w skodzie prawie nic nie uszkodzone.
M.
W wielu przypadkach jest tak, że z zewnątrz uszkodzenia są niewielkie, zderzak jest plastikowy wiec mógł się odkształcić a później wrócić do swojego pierwotnego kształtu i pozostały na nim tylko zarysowania i małe pęknięcia, a przy większych oględzinach, tylna klapa się nie chcę zamknąć, podłoga pogięta, miejsce na zapas uszkodzone że się koła zapasowego nie da wyjąć, także bez wglądu co się dzieje pod spodem nie ma co opisywać że „w skodzie prawie nic nie uszkodzone” zwłaszcza że w poście wyżej było opisane między innymi dlaczego auto pojechało na lawecie.
Pozdrawiam.
po co laweta do skody?
Urwany tłumik końcowy, policjant zabrał dowód rejestracyjny.
Byłem świadkiem jak samochód z rozbitym przodem i lampą w kawałkach dostał zgodę na zjechanie do domu z miejsca wypadku – policjant zdziwił się, że poszkodowany domagał się zatrzymania dowodu w tym pojeździe.
A to te egzemplarze z „agro” tuningu — lubelskie klasyki nocą. Pewnie się ścigali i skoda nie dała się wyprzedzić i zahamowała awaryjnie. No… w sumie czapka z nutrii skodziarza nobilituje…
Najwięcej do powiedzenia mają Ci których nie było na miejscu zdarzenia 🙂
Akurat taka Śkoda (Octavia I RS) takiego nędznego SLK 200 zje spod świateł i wypluje. To nie TDI czy 1,4 mocium panie, to RS. Może zadu nie urywa, ale niejednego pryszczatego z Hondy Syfik, czy też BMW E36 (1,8 elpidżi power) usadzi, gdzie jego miejsce.
Już nie przesadzaj 180KM to żaden demon, tyle ze z pod świateł da rade.
Kupie rozbute samochody,ktos,cos
Czy to nie jest przypadkiem merc z OSK Mila ?
chyba to autoholik ten co pod areną stał
Koleś w mietku naczepiał sobie lusterek i zamiast patrzeć przed siebie to patrzył w lusterka i bęc. Patrzył pewnie czy nie jedzie za nim dyżurna insignia z wideorejstratorem a tu zong.
Każdy samochód do nauki jazdy ma ”naczepiane lusterek”….nie rozumiem więc zarzutu.
Uprzedzając kolejne pytanie…tak, to jest (na tą chwilę niestety był) samochód do nauki jazdy.
Poza tym czytelniku ”mario” chciałbyś na pewno jeździć tak jak ten ”koleś”…
Chyba to ten Mietek, bo był pod Areną.
z d…maryny nie s osk ..z wukau raczej heheh
Nie rozumiem was ludzie wielcy znawcy sie odezwali nic nie wiecie a gadacie tylko idioci to robia banda kretynow gowno wiedzacych a znawcow wielkich
Jakby był tor to do zdarzenia by nie doszło
Mietek rozbity, w skodzie prawie nic nie uszkodzone.
W wielu przypadkach jest tak, że z zewnątrz uszkodzenia są niewielkie, zderzak jest plastikowy wiec mógł się odkształcić a później wrócić do swojego pierwotnego kształtu i pozostały na nim tylko zarysowania i małe pęknięcia, a przy większych oględzinach, tylna klapa się nie chcę zamknąć, podłoga pogięta, miejsce na zapas uszkodzone że się koła zapasowego nie da wyjąć, także bez wglądu co się dzieje pod spodem nie ma co opisywać że „w skodzie prawie nic nie uszkodzone” zwłaszcza że w poście wyżej było opisane między innymi dlaczego auto pojechało na lawecie.
Pozdrawiam.