Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Ugaszono pożar opon koło Lubartowa. Z ogniem walczyło 269 strażaków

Pożar składowiska opon w Sernikach w powiecie lubartowskim został ostatecznie ugaszony. Teraz do akcji wkroczyli policjanci, którzy pod nadzorem prokuratora, ustalają przyczyny pojawienia się ognia.

Ponad dobę trwała akcja gaśnicza na terenie wytwórni mas bitumicznych w Sernikach w powiecie lubartowskim, gdzie znajdowało się składowisko opon. Zgłoszenie o pożarze do stanowiska kierowania komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Lubartowie wpłynęło o godzinie 1 w nocy z niedzieli na poniedziałek. Oprócz dwóch składowisk zużytych opon, ogniem objęte były wnętrza hali technologicznej oraz namiotu magazynowego.

Dopiero po przybyciu na miejsce pierwszych zastępów straży pożarnej okazało się, że sytuacja jest bardzo poważna i konieczna będzie dodatkowa pomoc. Ogień błyskawicznie się rozwijał a kłęby dymu utrudniały działania. Oprócz jednostek Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej z terenu całego powiatu, zadysponowane zostały ciężkie wozy gaśnicze m.in. z Lublina, Świdnika, Parczewa i Puław. Ogólnie pożarem objęte było ok. 300 ton opon na powierzchni ok. 800 metrów kwadratowych. Oprócz gaszenia ognia strażacy musieli chronić znajdującą się zaledwie kilka metrów od składu opon rozdzielnię gazu ziemnego.

Działaniami praktycznie od samego początku kierował Komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Lubartowie mł.bryg. Tomasz Podkański. Następnego dnia teren akcji odwiedził Wojewoda Lubelski Przemysław Czarnek i zastępca Lubelskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Szczepan Goławski. Z uwagi na duże zadymienie, okolica na bieżąco była kontrolowana przez inspektorów ochrony środowiska. Sprawdzali oni, czy nie istnieje zagrożenie dla życia lub zdrowia mieszkańców okolicznych miejscowości.

Ewakuowano jednak około 200 dzieci i nauczycieli ze szkoły w Woli Sernickiej. W tym przypadku chodziło o nieprzyjemny zapach, jaki był wyczuwalny w budynku. Podczas prowadzonych działań zablokowana była droga pomiędzy miejscowościami Chlewiska i Serniki. Funkcjonariusze policji kierowali ruch pojazdów na wyznaczone objazdy. Pożar udało się ugasić we wtorek w godzinach popołudniowych. W środę konieczna jednak była kolejna interwencja strażaków, gdyż ponownie pojawił się dym. Tym razem przelano wodą spalone resztki opon i działania zostały zakończone.

W akcji gaśniczej uczestniczyło łącznie 71 zastępów straży pożarnej i 269 strażaków. Zużyto ponad 14 ton środka gaśniczego i niezliczone ilości wody. Straty powstałe w wyniku pożaru wstępnie zostały oszacowane na około 4,5 miliona złotych. Składają się na to spalone budynki i ich wyposażenie oraz urządzenia. Z kolei wartość mienia jakie udało się uratować, oszacowano wstępnie na około 3,5 miliona złotych. W pożarze nikt nie ucierpiał. Obecnie nie jest znana przyczyna pojawienia się ognia. Jej ustaleniem zajmuje się grupa dochodzeniowo-śledcza policji, która pracuje pod nadzorem prokuratury.



(fot. lublin112)

7 komentarzy

  1. Powtarzać ie się z informacjami. Nie lepiej dodać że na miejscu były takie zastępy PSP jak z Opola lubelskiego. Kraśnika. Radzynia podlaskiego. Ryk. Bychawy. Łukowa. Łęcznej. Parczewa. Ryki. Chełma? Nikt nie napisze jakie straty były w straży pożarnej sprzęt uszkodzony. Uszkodzone ubrania . Osoby pracujące z narażeniem swojego zdrowia z powodu silnego syfu. Ze zużyte zostały bardzo duże ilości butli z powietrzem. Itp ..

  2. Onanis Samokopulos

    …a teraz weź głęboki oddech, policz do dziesięciu i od nowa napisz, o co Ci chodziło…

  3. Ty onanis ciulu nie badz taki madry. Idz i sobie potrzep.

  4. Za pożary składowisk odpadów dowalić kary właścicielom firm żeby im w pięty poszło , Nie może być sytuacji że dorabiają się milijonów złotych za utylizacjię odpadów polegającą na podpaleniu składowiska co w ostatnim czasie stało sie bardzo modne. A to że nikt nie ucierpiał to największa bujda , 269 strażaków poświęciło swoje zdrowie może nie odrazu ale po jakimś czasie odczują skutki wdychania szkodliwych substancji ( badania statystyczne pokazują żę bardzo dużo zachorowań na nowotwory jest w zawodzie strażaka) . A co z mieszkańcami pobliskich miejscowosci dym zdrowy nie jest.

  5. Takie skażenie środowiska i narażenie ludzi na utratę zdrowia i życia powinno być mocno karane. Taki dym musi być mega szkodliwy. W czasie pożaru, przy otwartym oknie na ul 1maja oczyszczacz powietrza zakomunikował bardzo wysokie zanieczyszczenie powietrza. Współczuję ludzią który mieszkają w pobliżu tego miejsca i mam nadzieję, że prokuratorzy zrobią z tym porządek, od tego są!

  6. Pa pa panie… złoty interes… zarabiam ja a płacą wszyscy !! na koncie sie mi juz zera nie mieszcza …
    brawa dla kolejnego polskiego Janusza biznesu !!!
    jejeje

    -bo mi tam piec wybuchnoł – jakie to proste i oczywiste ( pewnie piec dostanie w zawiasach 10 na 15 lat)
    i nic sie nie stało…. kochani nic sie nie stało

    Thug life ! … pararara.. pa… pa.. pa.. pa….

  7. No identycznie bylo ze dwa lata temu w rykach tez z dymem.poszedl.sklad opon tylko ze tu bylo.dodatkowe zagrozenie bylo.lato sucho i las w poblizu lecz mimo to sciagnieto wszystkie wozy z ,PSP i OSp a nawet z wojska zadysponowano wozy palilo sie cala noc i niemal caly dzien a mimo to nikogo nie ewakuowano przyczyna podpalenie a sprawca zniknal jak kamien w wode

Z kraju