Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024
690 680 960
690 680 960

Udzielali pożyczek osobom w podeszłym wieku, potem przejmowali ich mieszkania. Wyłudzili 10 mln złotych

Ich ofiarami padło 30 osób, którzy będąc w trudnej sytuacji finansowej, postanowili wziąć pożyczkę. Kiedy mieli problemy z ich spłatą, tracili nieruchomości. W ten sposób pokrzywdzeni stracili łącznie ponad 10,3 mln złotych.

We wtorek i w środę policjanci zatrzymali pięć osób związanych ze spółkami zajmującymi się działalnością pożyczkową. Są to prezesi tych firm, członkowie zarządu oraz prokurent. Dodatkowo również notariusza, zastępcę notarialnego oraz lekarza, którzy świadczyli dla owych spółek usługi. Działania te związane są z nadzorowanym przez Prokuraturę Okręgową w Lublinie śledztwem dotyczącym doprowadzania do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilkudziesięciu pokrzywdzonych m.in. poprzez przejmowanie ich nieruchomości w związku z zawieranymi umowami pożyczek.

Jak wynika ze zgromadzonego w tej sprawie materiału dowodowego, w okresie 2013 – 2016 roku podejrzani prowadząc działalność w postaci udzielania pożyczek gotówkowych wprowadzali swoich klientów w błąd, co do rzeczywistych warunków podpisywanych przez nich umów. Fałszywie zapewniali, że zabezpieczeniem pożyczek będą ustanawiane na ich nieruchomościach hipoteki. W rzeczywistości zabezpieczeniem wierzytelności były przewłaszczenia na zabezpieczenie należących do pokrzywdzonych nieruchomości. Dodatkowo świadomie zatajali przed pokrzywdzonymi informacje dotyczące wysokości prowizji udzielanych pożyczek, konsekwencji niedotrzymania spłaty pożyczki, obowiązku wydania nieruchomości będącej przedmiotem zabezpieczenia we wskazanym terminie, w przypadku nie dokonania zwrotu pożyczki, jak też kosztów obciążających pożyczkobiorców.

Na swój cel obierali głównie osoby pozostające w trudnej sytuacji materialnej a także osoby w podeszłym wieku oraz borykające się z problemami zdrowotnymi, niekiedy nieporadne życiowo. Zanim udzielona im została pożyczka, podejrzani dokładnie sprawdzali, czy ich klienci są właścicielami nieruchomości. Kwoty pożyczek były wielokrotnie niższe, niż wartość należących do nich mieszkań czy też działek. Kiedy dochodziło do sytuacji, że klienci mieli trudności w spłacie zaciągniętych pożyczek lub też dokonali spłacenie rat po wyznaczonym przez podejrzanych terminie, przejmowali ich nieruchomości.

– Ustalono także, iż podejrzani nie podawali pokrzywdzonym, wbrew ciążącym na nich, jako pożyczkodawcach obowiązkom, wzoru umowy pożyczki, informacji o całkowitej kwocie pożyczki, po uwzględnieniu wszystkich dodatkowych kosztów, które byli zobowiązani ponieść w związku z umową, w szczególności o odsetkach, opłatach, prowizjach, marżach oraz kosztach usług dodatkowych, a także informacji o rzeczywistych skutkach wynikających z niespłacenia pożyczki, nie dokonywali również oceny zdolności kredytowej poszczególnych pokrzywdzonych – wyjaśnia Agnieszka Kępka z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Aleksander P. i Jolanta O. pełniący funkcję prezesów firm pożyczkowych usłyszeli zarzuty popełnienia łącznie szesnastu czynów polegających na doprowadzeniu 30 pokrzywdzonych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w łącznej kwocie ponad 10,3 mln złotych. Notariusz Robert F. podejrzany jest natomiast o rażące i oczywiste nie dopełnienie ustawowych obowiązków wynikających ustawy o notariacie i dopuszczenie się wspólnie i w porozumieniu z Aleksandrem P. czternastu oszustw w związku ze sporządzanymi przez niego aktami notarialnymi w postaci „umów przeniesienia własności nieruchomości na zabezpieczenie oraz ustanowienie tytułu egzekucyjnego”, jak też o pomocnictwo w dokonaniu oszustwa przez lekarza Jerzego K.

Ponadto pełniąca funkcję zastępcy notarialnego Marta K. stanęła pod zarzutem udzielenia pomocy w oszustwach na szkodę dwóch pokrzywdzonych na kwotę blisko 2,4 miliona złotych. W toku przesłuchań podejrzani nie przyznali się do zarzucanych im czynów. Wobec Roberta F. i Aleksandra P. prokurator zdecydował o wystąpieniu z wnioskami o zastosowanie tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Wobec Marty K. natomiast zastosował środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 50 tys. zł. i zawieszenia w wykonywaniu zawodu notariusza. Wobec Jolanty O. zastosowano środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji, zaś wobec Jerzego K. poręczenie majątkowe w postaci 100. tys. zł. Podejrzanym grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

(fot. archiwum)

15 komentarzy

  1. Nazwy firm? Ku przestrodze

  2. Tak chamie Robert.F z kancelarii na spokojnej – cwaniaczyłeś cwaniaczyłeś i się doigrałeś damski bokserze ! Teraz na południową trzeba podrzucić co wyprawiałeś z żoną to znajdziesz sparing partnera godnego siebie !

  3. Może ktoś polecić kancelarię prawną, albo konkretnie prawnika, który pomoże w podobnej sprawie ?

  4. Puszka_Pandory

    Notariusz…osoba zaufania publicznego…

  5. Zastanawiam się jakim trzeba być sk..synem by coś takiego robić.

  6. kara minimalna 15 lat bezwzglednej odsiadki

  7. Haha poreczenie majatkowe 50tys… a szkoda na 10baniek… ciekawe ?

  8. Znam tego pana, wprowadził mnie w błąd przy akcie notarialnym mówiąc, że służebność zabezpiecza i wymaga zgody na na zaciągnięcie kredytu pod zastaw mieszkania. Zresztą wiem o co najmniej kilku jego podejrzanych transakcjach. Ciekaw jestem czy rzeczywiście poniesie jakąś odpowiedzialność, bardzo wątpię…

Z kraju