W poniedziałek wieczorem na ul. Zemborzyckiej w Lublinie doszło do zderzenia pojazdu osobowego z trolejbusem. Kierujący osobówką uciekł z miejsca zdarzenia.
Jutro sam się zgłosi. Powiem więcej: trzeźwy będzie…. Powie że był w szoku i włos z głowy mu nie spadnie. Dopóki za ucieczkę z miejsca zdarzenia nie zacznie się porządnie karać, dopóty takie ucieczki będą nagminne.
Kolo
Oj, przecież nic wielkiego się nie stało. Nie ma żadnych ofiar. Sprawca się zgłosi, dostanie jakąś grzywnę, potem zapłaci za remont trolejbusu i będzie już ok. Dobrze, że jechał szrotem i sam nie poniósł dużych strat.
Kajfasz
Prosta kalkulacja: czy bardziej opłaca się uciec, czy pozostać na miejscu i być sądzonym za spowodowanie wypadku/kolizji po pijanemu.
Gra nie toczy się jednak, jakby się mogło wydawać, o pójście lub niepójście do więzienia, bo ani za jedno, ani za drugie odsiadka nie grozi.
Franio
Ucieczka z miejsca zdarzenia JEST traktowana jak jazda po pijanemu.
Skąd u ludzi ta teoria, że ucieczka pomaga? Nie wiem skąd te bzdury. Plus ten „szok”, kolejna bzdura. Bo jak był w szoku, to mógł odejść z miejsca wypadku nie wiedząc co robi – idiotyzm. To nie są okoliczności łagodzące już od wielu lat.
Kajfasz
A gdzie ja napisałem, że nie jest? Może sobie być, tylko jeżeli delikwentowi uda się uciec i będzie miał alibi, że to nie on kierował, to można mu skoczyć.
Winę podejrzanemu trzeba UDOWODNIĆ, a nie ma on obowiązku dobrowolnie do wszystkiego się przyznawać i ułatwiać zadania wymiarowi sprawiedliwości.
Kajfasz
Na tym polega, Franiu, różnica:
– jeśli moczymorda zostaje na miejscu zdarzenia, to jest od razu załatwiony.
– jeśli ucieknie, to trzeba mu udowodnić, że to on kierował.
Franio
Jego samochód i nie on kierował, błagam, nie róbmy z siebie nawzajem idiotów. I prawo nie ma nic do tego. Łatwo to udowodnić.
WAS
Szkoda trolejbusu. Powinien mieć trochę mocniejszy zderzak.
jerzy z wieży
Zderzak po to jest, żeby się pogiął!
Ma pochłonąć jak najwięcej energii uderzenia, tak aby jak najmniej tej energii dotarło do pasażerów.
To tylko zderzak – do wymiany.
WAS
Dobrze kombinujesz. Tyle że w tym wypadku pogiął się nie tylko zderzak.
erty
patologia w czarnym go…nie.
Kolo
Najważniejsze, że nic złego się nie stało. A sprawca jak wytrzeźwieje to sam się zgłosi i zapłaci za zniszczony trolejbus. Nie ma problemu.
Kajfasz
Dwa newsy pod rząd o sprawcach kolizji, którzy uciekli z miejsca zdarzenia, czyli, innymi słowy, dwa doniesienia o zachlanych ryjach, które tylko szczęśliwym zrządzeniem losu nikogo nie zamordowały.
Gdzie są manifestacje oburzonych „obrońców życia” domagających się zaostrzenia kar dla drogowych ochlapusów, którzy co roku odpowiadają za 10% ofiar śmiertelnych na polskich drogach?
ja patrzę
Trolejbusu?czy trolejbusa? uderzył w tył busu? czy busa?analfabetyzm
W szoku był, oczuwiscie nie pił ! Musicie zrozumieć ! A tak w ogóle to trolejbus go zaatakował 🙂 widzieliście jak szybko cofał ??
8888
Trolejbus powinien z tyłu mieć taki zderzak jak ma kombajn do kukurydzy z przodu 🙂
8888
Samowolnie oddalenie się z miejsca kolizji czy wypadku powinno być traktowane jako jazda pod wpływem! Bez żadnych badań i innych ceregieli ! Uciekł znaczy winny i miał coś na sumieniu !
Kuba
Przecież jest.
Madam
Prawo tak traktuje ale praworządni sędziowie już nie. Bo wiedzą że i im się może przytrafić.
Kat
Sami uciekinierzy ostatnio po kolizjach…powinni od razu traktować taką osobę jak pijana! Czyli bezwzględne więzienie i utrata prawa jazdy!
Jutro sam się zgłosi. Powiem więcej: trzeźwy będzie…. Powie że był w szoku i włos z głowy mu nie spadnie. Dopóki za ucieczkę z miejsca zdarzenia nie zacznie się porządnie karać, dopóty takie ucieczki będą nagminne.
Oj, przecież nic wielkiego się nie stało. Nie ma żadnych ofiar. Sprawca się zgłosi, dostanie jakąś grzywnę, potem zapłaci za remont trolejbusu i będzie już ok. Dobrze, że jechał szrotem i sam nie poniósł dużych strat.
Prosta kalkulacja: czy bardziej opłaca się uciec, czy pozostać na miejscu i być sądzonym za spowodowanie wypadku/kolizji po pijanemu.
Gra nie toczy się jednak, jakby się mogło wydawać, o pójście lub niepójście do więzienia, bo ani za jedno, ani za drugie odsiadka nie grozi.
Ucieczka z miejsca zdarzenia JEST traktowana jak jazda po pijanemu.
Skąd u ludzi ta teoria, że ucieczka pomaga? Nie wiem skąd te bzdury. Plus ten „szok”, kolejna bzdura. Bo jak był w szoku, to mógł odejść z miejsca wypadku nie wiedząc co robi – idiotyzm. To nie są okoliczności łagodzące już od wielu lat.
A gdzie ja napisałem, że nie jest? Może sobie być, tylko jeżeli delikwentowi uda się uciec i będzie miał alibi, że to nie on kierował, to można mu skoczyć.
Winę podejrzanemu trzeba UDOWODNIĆ, a nie ma on obowiązku dobrowolnie do wszystkiego się przyznawać i ułatwiać zadania wymiarowi sprawiedliwości.
Na tym polega, Franiu, różnica:
– jeśli moczymorda zostaje na miejscu zdarzenia, to jest od razu załatwiony.
– jeśli ucieknie, to trzeba mu udowodnić, że to on kierował.
Jego samochód i nie on kierował, błagam, nie róbmy z siebie nawzajem idiotów. I prawo nie ma nic do tego. Łatwo to udowodnić.
Szkoda trolejbusu. Powinien mieć trochę mocniejszy zderzak.
Zderzak po to jest, żeby się pogiął!
Ma pochłonąć jak najwięcej energii uderzenia, tak aby jak najmniej tej energii dotarło do pasażerów.
To tylko zderzak – do wymiany.
Dobrze kombinujesz. Tyle że w tym wypadku pogiął się nie tylko zderzak.
patologia w czarnym go…nie.
Najważniejsze, że nic złego się nie stało. A sprawca jak wytrzeźwieje to sam się zgłosi i zapłaci za zniszczony trolejbus. Nie ma problemu.
Dwa newsy pod rząd o sprawcach kolizji, którzy uciekli z miejsca zdarzenia, czyli, innymi słowy, dwa doniesienia o zachlanych ryjach, które tylko szczęśliwym zrządzeniem losu nikogo nie zamordowały.
Gdzie są manifestacje oburzonych „obrońców życia” domagających się zaostrzenia kar dla drogowych ochlapusów, którzy co roku odpowiadają za 10% ofiar śmiertelnych na polskich drogach?
Trolejbusu?czy trolejbusa? uderzył w tył busu? czy busa?analfabetyzm
Najpierw zalecamy lekturę słownika języka polskiego, a następnie naukę odmiany słowa „trolejbus”.
https://sjp.pl/Trolejbus
https://www.wsjp.pl/index.php?id_hasla=79911&ind=0&w_szukaj=Trolejbus
Taka ciekawostka, nie istnieje forma „trolejbusa”.
Miłej lektury
W szoku był, oczuwiscie nie pił ! Musicie zrozumieć ! A tak w ogóle to trolejbus go zaatakował 🙂 widzieliście jak szybko cofał ??
Trolejbus powinien z tyłu mieć taki zderzak jak ma kombajn do kukurydzy z przodu 🙂
Samowolnie oddalenie się z miejsca kolizji czy wypadku powinno być traktowane jako jazda pod wpływem! Bez żadnych badań i innych ceregieli ! Uciekł znaczy winny i miał coś na sumieniu !
Przecież jest.
Prawo tak traktuje ale praworządni sędziowie już nie. Bo wiedzą że i im się może przytrafić.
Sami uciekinierzy ostatnio po kolizjach…powinni od razu traktować taką osobę jak pijana! Czyli bezwzględne więzienie i utrata prawa jazdy!