Wtorek, 07 maja 202407/05/2024
690 680 960
690 680 960

Uderzył hondą w tył trolejbusu, uciekł z miejsca zdarzenia (zdjęcia)

W poniedziałek wieczorem na ul. Zemborzyckiej w Lublinie doszło do zderzenia pojazdu osobowego z trolejbusem. Kierujący osobówką uciekł z miejsca zdarzenia.

24 komentarze

  1. Jutro sam się zgłosi. Powiem więcej: trzeźwy będzie…. Powie że był w szoku i włos z głowy mu nie spadnie. Dopóki za ucieczkę z miejsca zdarzenia nie zacznie się porządnie karać, dopóty takie ucieczki będą nagminne.

    • Oj, przecież nic wielkiego się nie stało. Nie ma żadnych ofiar. Sprawca się zgłosi, dostanie jakąś grzywnę, potem zapłaci za remont trolejbusu i będzie już ok. Dobrze, że jechał szrotem i sam nie poniósł dużych strat.

    • Prosta kalkulacja: czy bardziej opłaca się uciec, czy pozostać na miejscu i być sądzonym za spowodowanie wypadku/kolizji po pijanemu.

      Gra nie toczy się jednak, jakby się mogło wydawać, o pójście lub niepójście do więzienia, bo ani za jedno, ani za drugie odsiadka nie grozi.

      • Ucieczka z miejsca zdarzenia JEST traktowana jak jazda po pijanemu.

        Skąd u ludzi ta teoria, że ucieczka pomaga? Nie wiem skąd te bzdury. Plus ten „szok”, kolejna bzdura. Bo jak był w szoku, to mógł odejść z miejsca wypadku nie wiedząc co robi – idiotyzm. To nie są okoliczności łagodzące już od wielu lat.

        • A gdzie ja napisałem, że nie jest? Może sobie być, tylko jeżeli delikwentowi uda się uciec i będzie miał alibi, że to nie on kierował, to można mu skoczyć.

          Winę podejrzanemu trzeba UDOWODNIĆ, a nie ma on obowiązku dobrowolnie do wszystkiego się przyznawać i ułatwiać zadania wymiarowi sprawiedliwości.

          • Na tym polega, Franiu, różnica:
            – jeśli moczymorda zostaje na miejscu zdarzenia, to jest od razu załatwiony.
            – jeśli ucieknie, to trzeba mu udowodnić, że to on kierował.

            • Jego samochód i nie on kierował, błagam, nie róbmy z siebie nawzajem idiotów. I prawo nie ma nic do tego. Łatwo to udowodnić.

  2. Szkoda trolejbusu. Powinien mieć trochę mocniejszy zderzak.

    • Zderzak po to jest, żeby się pogiął!
      Ma pochłonąć jak najwięcej energii uderzenia, tak aby jak najmniej tej energii dotarło do pasażerów.
      To tylko zderzak – do wymiany.

  3. patologia w czarnym go…nie.

  4. Najważniejsze, że nic złego się nie stało. A sprawca jak wytrzeźwieje to sam się zgłosi i zapłaci za zniszczony trolejbus. Nie ma problemu.

  5. Dwa newsy pod rząd o sprawcach kolizji, którzy uciekli z miejsca zdarzenia, czyli, innymi słowy, dwa doniesienia o zachlanych ryjach, które tylko szczęśliwym zrządzeniem losu nikogo nie zamordowały.

    Gdzie są manifestacje oburzonych „obrońców życia” domagających się zaostrzenia kar dla drogowych ochlapusów, którzy co roku odpowiadają za 10% ofiar śmiertelnych na polskich drogach?

  6. Trolejbusu?czy trolejbusa? uderzył w tył busu? czy busa?analfabetyzm

  7. W szoku był, oczuwiscie nie pił ! Musicie zrozumieć ! A tak w ogóle to trolejbus go zaatakował 🙂 widzieliście jak szybko cofał ??

  8. Trolejbus powinien z tyłu mieć taki zderzak jak ma kombajn do kukurydzy z przodu 🙂

  9. Samowolnie oddalenie się z miejsca kolizji czy wypadku powinno być traktowane jako jazda pod wpływem! Bez żadnych badań i innych ceregieli ! Uciekł znaczy winny i miał coś na sumieniu !

  10. Sami uciekinierzy ostatnio po kolizjach…powinni od razu traktować taką osobę jak pijana! Czyli bezwzględne więzienie i utrata prawa jazdy!