Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Udana ewakuacja rodzin z chorymi dziećmi z Ukrainy

Ukraińskie dzieci ze zbombardowanych domów dziecka, szpitali i te najpoważniej chore z hospicjów potrzebują natychmiastowej pomocy. W akcję ich sprowadzania do Polski są zaangażowane polskie fundacje, w tym: Fundacja Gajusz z Łodzi, Łódzkie Hospicjum dla dzieci Łupkowa, Hospicjum Domowe Caritas w Olsztynie, Hospicjum dla Dzieci im. Małego Księcia w Lublinie. Wsparciem służy Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak, który pojechał w głąb Ukrainy i przywiózł do kraju czwórkę dzieci i ich rodziny. Nie byli w stanie samodzielnie dotrzeć do granicy.

Fundacja Gajusz od wybuchu wojny koordynuje ewakuację chorych dzieci z Ukrainy i pomoc humanitarną dla najbardziej potrzebujących. Z powodu działań wojennych decyzje podejmowane są na bieżąco i są one niestandardowe.

Akcję przywiezienia do Polski grupy dzieci wsparły oddziały ukraińskiej samoobrony, które pokierowały kolumnę samochodów Rzecznika Praw Dziecka Mikołaja Pawlaka, tak aby ominąć najbardziej niebezpieczne miejsca i wojska rosyjskiego agresora. Na granicy z Polską pomogła ukraińska policja, straż graniczna i wojsko, które przepuściły konwój z chorymi dziećmi bez kolejki. Dzieci już są pod opieką polskich lekarzy.

Rzecznik gorąco dziękuje wszystkim osobom, które bezinteresownie pomagały w organizacji konwoju. Rzecznik Mikołaj Pawlak apeluje o wsparcie, w tym również finansowe, wszystkich polskich fundacji, które zajmują się pomocą dla najmłodszych – ze środków tych opłacane są transporty chorych dzieci z Ukrainy do Polski.

Rzecznik Praw Dziecka zwraca się również do Ministra Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia o sfinansowanie pobytu i leczenia w Polsce wszystkich nowych ukraińskich podopiecznych.

(fot. lublin112.pl)

6 komentarzy

  1. Witam każdy kto tam nie był może pisać durnowate komentarze .Tym ludziom trzeba tu i teraz pomoc by poczuli się bezpiecznie po tym co przyleli tu są same kobiety i male dzieci a one są najbardziej wrażliwe na traumę .Jestem pilotem wojskowym na emeryturze a gdy wybuchła wojna ja i moi koledzy po fachu bezinteresownie podjęliśmy się arcy trudnych i piekielnie niebezpiecznych misji ratunkowych .Kilka dni temu ambasador poprosił o szybka ewakuacje dzieci ze szpitala położniczego którego Ruscy okładali żaden z nas nawet się nie zastanawiał ze może nie wrócić tylko wsiedliśmy do samolotów i polecieliśmy .Na miejscu Ukraińcy stanęli na wysokości zadania expresowo dostarczyli dzieci i ich matki na lotnisko mimo spadających bomb i załadowali do samolotów .Trzeba zauważyć ze ani matki ani dzieci ani personel medyczny nie wiedzieli dokąd lecą .Gdy zbliżamy się do granic Polski pojawiła się eskorta myśliwska z szachownicami.Gdy jedna z lekarek zauważyła szachownice na ogonach myśliwców eskorty wykrzyczała do Matek z dziećmi wiozą nas Polaki.Na lotnisku kobiety się popłakały za pomoc w ocaleniu im i ich dzieci życia .Niemal codziennie bez względu na porę dnia i nocy latamy tam by ratować dzieci kobiety nieraz są oni bardzo chorzy .nie raz są to same dzieci z domów dziecka .Mamy w nosie ze ktoś kiedy mordował Polaków na Wołyniu bo to ani czas ani miejsce na wyciąganie takich zaszłości ci ludzie są nikomu nic nie winni i chcą żyć w pokoju .A my im staramy się w tym pomoc samemu ryzykując .Wiec ludzie ogarnijcie się i przestańcie wypisywać brednie bo gdy inni ryzykują drudzy zgrywają bohaterów przed komputerami .A gdy trzeba pomoc nie ma żadnego .Skąd jeden z drugim wiesz czy nie będziesz potrzebować takiej samej pomocy jak ci ludzie gdy nie uda utemperować zapędy tego obłąkańca Putina wiec trochę pokory w tym co się pisze

  2. Ileż to trolli i chłopków roztropków lęgnie się w wiosennym błocie.

  3. Panie Gregor-bardzo dziękuję za ten wpis,może do ludzi coś dotrze i przestaną głupoty mówić i pisać.

Z kraju