Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Tragiczny wypadek na przejściu dla pieszych w Lublinie. Życia kobiety nie udało się uratować (zdjęcia) AKTUALIZACJA

Nie żyje piesza, która została potrącona na przejściu dla pieszych koło kościoła na al. Kompozytorów Polskich w Lublinie. Ruch pojazdów został wstrzymany. Na miejscu pracują policjanci i prokurator.

Do wypadku doszło we wtorek około godziny 15 na al. Kompozytorów Polskich w Lublinie. Na odcinku między ul. Elsnera a Koncertową kobieta została potrącona przez samochód osobowy. Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego oraz policja.

Ze wstępnych ustaleń wynika, iż kierująca skodą 39-letnia kobieta poruszała się w stronę ul. Koncertowej. Na przejściu dla pieszych w pobliżu ul. Żelazowej Woli wjechała w znajdującą się na pasach kobietę.

Potrącona doznała licznych obrażeń ciała. Pomimo starań ratowników, życia 72-latki nie udało się uratować.

Teraz policjanci pod nadzorem prokuratora prowadzą czynności wyjaśniające. Ustalane są szczegółowe okoliczności oraz przyczyny wypadku. al. Kompozytorów Polskich w stronę ul. Koncertowej została wyłączona z ruchu. Pojazdy kierowane są objazdem przez ul. Elsnera.

Tragiczny wypadek na przejściu dla pieszych w Lublinie. Życia kobiety nie udało się uratować (zdjęcia) AKTUALIZACJA

Tragiczny wypadek na przejściu dla pieszych w Lublinie. Życia kobiety nie udało się uratować (zdjęcia) AKTUALIZACJA

Tragiczny wypadek na przejściu dla pieszych w Lublinie. Życia kobiety nie udało się uratować (zdjęcia) AKTUALIZACJA

Tragiczny wypadek na przejściu dla pieszych w Lublinie. Życia kobiety nie udało się uratować (zdjęcia) AKTUALIZACJA

(fot. lublin112)

116 komentarzy

  1. Te przejście jest bardzo niebezpieczne jak idę tamtędy do pracy już bym trzy a może więcej razy potrącony gdybym się nie rozejrzał najpierw jeżdżą ile fabryka daje i było kwestia czasu jak ktoś tam straci życie

  2. Tak jak przed rondem na Czechowie ktoś żywopłot zasadził i jak swiatła sa wyłączone to nic nie widać !!!

  3. jestem kierowca lubelskiego Mpk, jednym z tych wolniejszych, zawsze na opoznieniu. od zmiany przepisow codziennie po fajrancie dziekuje Bogu, ze nikogo niechcacy nie zabilem. nie raz poprostu kogos nie zauwazylem, nie raz pieszy przyspieszyl widzac autobus, chociaz blem blizej przejscia niz on. naprawde teraz jest dramat. nie jeden u nas osiwial bardziej przez ten rok niz ostatnue 20 lat. w rozkladach tez nikt nie patrzy, ze zmienily sie przepisy i przydaloby sie troszke wiecej czasu. np 47, plac Singera Ruska minuta, Ruska Czwartek 2 minuty, a po drodze, targ, milion przejsc, swiatla, rondo. niestety bedzie coraz wiecej ofiar, niestety. jako pieszy czasem mi gupio, ze 10 aut staje bo ide, pzeciez mi latwiej stanac niz im.

    • Pożeracz natury

      Często mam tak samo jak napisałeś.
      Jako pieszy zbliżam się nieraz do przejścia i widzę np. 5 aut jedzie a za nimi kompletnie pusto i spokojnie 10 razy bym sobie po przejściu przeszedł w tę i z powrotem po przejechaniu tych aut.
      Jednak nie, ponieważ prawo i szereg samochodów specjalnie się zatrzymuje, abym ja jeden przeszedł (bez sensu) skoro po chwili i tak ów auta by przejechały i ulica byłaby pusta.
      W takich sytuacjach też jest mi tak jak stwierdziłeś głupio, czy bardziej po prostu niezręcznie.

    • Piechur kierowca

      Przed zmianami przepisów można było stać i stać na przejściach. Mało który kierowca wykazywał się kulturą i zatrzymał się aby pieszy mógł przejść . Niestety taka prawda. Buta ,nadmierna prędkość i oczywiście wszystkim się śpieszy. To są główne przyczyny wypadków. A i jeszcze obsługa smartfona w czasie jazdy bo trzeba sprawdzić co na Fejsie.

      • bez przesady.. poza tym jest już coraz mniej przejść bez świateł.. zgadzam się kierowcą MPK… ja się wręcz czasami boję jak zbliżam się do świateł a ktoś nagle hamuje, za nim sznur aut.. no ale musi… a ja wcale tego nie chce.. czułam się bezpieczniej przy dawnych przepisach , bo wiedziałam że to ja muszę uważać…. i tyle, a teraz wchodzę i nie wiem.. zatrzyma się, czy nie ? Druga sprawa.. to jest miasto, dużo przejść , dużo świateł, pogoda, czynniki ludzkie.. na 10ciu przejściach zareagujesz.. na 11stym nie zdążysz… a pieszy lezie.. bo mu wolno………:/ Niebo jest pełne takich,którzy mieli pierwszeństwo 🙂

    • Ukłon w Pana stronę. Mam takie samo zdanie.

  4. Ostatnio tamtędy jechałam i mialam pisać do miasta w sprawie tych krzaczorow. Szkoda ze tego nie zrobilam. Zeby zobaczyć, ze ktos jest przy przejsciu lub zaraz wejdzie musisz albo się prawie zatrzymać albo rozglądać wcześniej. Tam jest ścieżka rowerowa! a wysokie trawy zmniejszają widoczność masakrycznie. Ok, duzo ludzi nie jezdzi tam 50 Ale pomimo że zieleń jest piękna to nie powinno jej byc w tym miejscu. To była tylko kwestia czasu. Podwojna tragedia. Były to jednak pasy, przejscie oznakowane ale na miejscu kierowcy szukałabym tlumaczenia związanego z widocznością samego przejścia.

    • Podpis (Wymagane)

      „(…) albo rozglądać wcześniej” – i tyle zwykle wystarcza. Ale żeby „rozglądać się wcześniej” to trzeba na chwilkę oderwać oczy od ekraniku telefonu (na przykład). Wcześniejsze „rozglądanie” jest zdaje się obowiązkiem przy dojeżdżaniu do przejścia. No, chyba, że ktoś potrzebuje prędkości grubo przekraczającej 80-90km/h – wtedy może nie zdążyć (zwłaszcza jeżeli równocześnie śledzi mordoksiążkę (na przykład) w telefonie – zjawisko nader często zauważalne).

  5. A wiecie dlaczego jak się zbliżam autem do przejścia to rozglądam się na lewo i prawo czy ktoś moze przypadkiem nie wtargnie na przejście ? Bo po pierwsze tak należy bo mnie tak nauczono na kursie „zachować szczególną ostrożność” a po drugie nie chcę kilka lat przeżywać na sali sądowej i traumy do końca życia, ze kogoś zabiłem

  6. Jakie trawy? O czym wy piszecie? Znam to przejście od lat, ponieważ wychowałam się na Czechowie. Wystarczy jechać wolniej i obserwować innych użytkowników ruchu drogowego (mam na myśli samochód, który się zatrzymał przed przejściem) bo to zawsze świadczy, ze na pasach znalazł się pieszy, pomimo, iż nadal się go nie widzi (bo zasłonił go samochód, o którym wspomniałam powyżej). Trochę mniej agresji, buty, która często chce się wyładować będąc kierowca

  7. Jak widać po odległości zatrzymania od PdP to nowe przepisy kierowniczce nie znane.

  8. Zachęcam jednak do pochylenia się raz jeszcze nad tekstem „chudego” z MPK z g. 20.03.
    Człowiek nie jest maszyną, która raz ustawiona, raczej nigdy nie zawiedzie.
    Wystarczy w złym momencie kichnąć i nieszczęście gotowe.
    Poza tym, wy osobowymi możecie nagle zahamować. Najwyżej wam woda niegazowana spadnie z fotela na podłogę. Gdy on tak zahamuje, ludzie w autobusie, zwłaszcza starsi, ręce i nogi połamią, lub się porozbijają. Niestety zgadzam się z nim. Te nowe przepisy to porażka.

    • W Niemczech takie przepisy są od dawna. Jednak może trochę lepiej sformułowane. Ale w przypadku miasta, osiedla to pieszy jest tam chroniony.
      „Pieszy jest chroniony już w trakcie zbliżania się do przejścia dla pieszych z wyraźnym zamiarem przejścia. Pojazdy (z wyjątkiem szynowych) musza umożliwić przekroczenie jezdni pieszym i osobom poruszającym się wózkami inwalidzkimi, cały czas gdy widocznym jest ich zamiar skorzystania z przejścia. Tu trzeba dodać natychmiast, iż przejścia dla pieszych wolno tworzyć jedynie w obrębie obszaru zabudowanego i nie na ulicach, na których dozwolona jest prędkość powyżej 50 km/h. Czyli inaczej pierwszeństwo piesi mają przed i na przejściach w obszarach zabudowanych i najczęściej tam, gdzie prędkość wynosi 30 m/h. Na pozostałych przejściach piesi tego pierwszeństwa nie mają. Spotkamy tu dwa typy przejść dla pieszych: tradycyjna zebrę, oznaczoną znakami drogowymi, oświetloną i tu obowiązuje ochrona pieszego, przed wejściem (4-6 m). Zebry budowane są na obszarach zabudowanych i tam gdzie prędkość jest uspokojona. Drugi rodzaj przejść to tzw. bród -Fußgängerfurt. Charakteryzuje się miejscowym obniżeniem chodnika do poziomu jezdni i z reguły azylem między pasami. Nie jest oznaczone znakami pionowymi i nie obejmuje ochroną pieszego przed przejściem.”

  9. Czytając większość wypowiedzi łącznie z mpk to hejt
    Przepisy są wprowadzone i należy się do nich stosować bezwzględnie!: I te dywagacje po tym co się stało są nie na miejscu.

Z kraju