Czwartek, 09 maja 202409/05/2024
690 680 960
690 680 960

Tragiczny finał wypadku w Lublinie. Nie żyje 81-latka (zdjęcia)

Tragicznie w skutkach zakończył się wczorajszy wypadek na skrzyżowaniu al. Solidarności z ul. Lubomelską w Lublinie. W wyniku odniesionych obrażeń, w szpitalu zmarła 81-latka. Kobieta przewożona była ambulansem, z którym zderzył się pojazd osobowy. Czynności w sprawie zdarzenia prowadzone są pod nadzorem prokuratora.

42 komentarze

  1. W szpitalu zmarła 81-latka, przewożona była ambulansem, z którym zderzył się pojazd osobowy.
    No to jej pomogli…

  2. A mnie zastanawia jaka była przyczyna użycia sygnałów uprzywilejowania przez kierowcę transportówki

    • Też uważam, że powinno to być zweryfikowane i dokładnie sprawdzone. Czy była potrzeba użycia syganałów świetlnych i dźwiękowych w tej sytuacji.

    • Patologią jest to że prywatne firmy przewozowe mogą z takich urządzeń korzystać. I bynajmniej nie same karetki, a pomoc drogowa czy NR mpk…

    • To że pojazd ( w tym wypadku karetka) używa sygnałów dźwiękowych i świetlnych nie oznacza że ma pierwszeństwo.
      Kierowcy „zwykłych” samochodów mają zachować szczególną ostrożność i UMOŻLIWIĆ (co nie jest obowiązkiem) przejazd a kierowca karetki ma zachować szczególną ostrożność i przejechać przez np skrzyżowanie z drogi podporządkowanej lub na czerwonym świetle. Jak kierowca „zwykłego” auta mającego pierwszeństwo nie przepuszcza to kierowca karetki nie ma prawa się tam pchać nawet na sygnale.
      Tu wymuszenie kierowcy karetki i nieważne jaka ona była transportowa, sanitarna czy wypadkowa.

      • Czytałeś? Na lewym i prawym pasie auta stanęły, a ten dupek jechał środkowym i nie zastanowił się dlaczego wszyscy stoją. Swoją drogą musiał nieźle przyspieszyć po minięciu fotoradaru, skoro tanie zniszczenia

      • Pojazd uprzywilejowany ma pierwszeństwo w każdym przypadku. Tramwaj, autobus albo samochód muszą przepuścić policję, straż pożarną czy też karetkę, które jadą z włączonymi sygnałami świetlnymi oraz dźwiękowymi. Niestety nie wszyscy kierowcy wiedzą jak się zachować na drodze, gdy widzą taki samochód. Policjanci przypominają, że należy umożliwić przejazd takim pojazdom np. zjeżdżając na bok. Kierowcy powinni zachować przede wszystkim spokój – nie hamować gwałtownie i nie blokować drogi.

        Czym jest pojazd uprzywilejowany?

        Jest to pojazd wysyłający sygnały świetlne w postaci niebieskich świateł błyskowych i jednocześnie sygnały dźwiękowe o zmiennym tonie, jadący z włączonymi światłami mijania lub drogowymi; określenie to obejmuje również pojazdy jadące w kolumnie, na której początku i na końcu znajdują się pojazdy uprzywilejowane wysyłające dodatkowo sygnały świetlne w postaci czerwonego światłą błyskowego.

        Pojazdy uprzywilejowane w akcji nie muszą się stosować do zasad ruchu, mogą wjechać pod prąd, zatrzymać się na zakazie, wjechać na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Nie oznacza to jednak ze są bezkarne.

        Jakie obowiązki w związku z przejazdem pojazdu uprzywilejowanego przepisy nakładają na uczestników ruchu drogowego?

        Uczestnicy ruchu są zobowiązani ułatwić przejazd pojazdu uprzywilejowanego, w szczególności przez niezwłoczne zjechanie z drogi, a w razie potrzeby zatrzymanie się. Niezastosowanie się do tego nakazu grozi mandatem karnym oraz punktami karnymi.

        Obowiązek ustąpienia pierwszeństwa pojazdom uprzywilejowanym spoczywa na wszystkich uczestnikach ruchu drogowego.

        Zachowanie kierowców w takich sytuacjach polega na dojechaniu do krawędzi jezdni a nawet wjechaniu na pas zieleni lub zjechaniu na pobocze i zatrzymaniu się. Często wiąże się to z wykorzystaniem możliwych miejsc do zatrzymania się np. przystanku, zatoki postojowej. W niektórych sytuacjach ustąpienie pierwszeństwa polega na przyśpieszeniu tak, aby nie zmuszać pojazdu uprzywilejowanego do konieczności gwałtownego hamowania.

        Niedopuszczalne jest również wjeżdżanie na skrzyżowanie, kiedy nie ma na nim miejsca do kontynuowania jazdy, gdyż może to utrudnić przejazd karetce, straży pożarnej lub policji.

    • Nawet jakby były podstawy do włączenia sygnałów (a jasno wynika, że ich nie było), to i tak wina by była kierowcy karetki, bo mógł nie stosować się do czerwonego światła tylko i wyłącznie z zachowaniem „szczególnej ostrożności”.

  3. holcvagoniarz działał celowo i z premedytacją doprowadził do wypadku ..!!!!

  4. „kierowca volkswagen ” coś nowego

    • Chwilowy kierowca. Niedawno rozwaliło swoją aŁdicę, a ten samochód by pożyczony.

  5. To i tak nie pomoże kierowcy karetki, ale nie mogę sobie wyobrazić jak można nie usłyszeć dźwięki karetki.Co innego radiowóz policji tam te sygnały to porażka, ale karetka brzmi jak startujący samolot.

    • Słabą masz wyobraźnie. Ważna rozmowa telefoniczna, albo jeszcze pilniejszy mail do napisania. Wczoraj była akcja policji karania uczestników gadających przez telefon. Ukarano kilku pieszych i rowerzystów.

    • Kierowca pojazdu osobowego nie słyszał sygnałów dźwiękowych. Nie mi oceniać dlaczego, ale jednak.

  6. Dlatego w tym miejscu powinno byc ograniczenie do 50 km/h a nie 70!!!. Kto to widział, żeby w centrum miasta był tor wyścigowy. To, że są 3 pasy nie znaczy, że jest to autostrada. Obok są piesi czekający na przejściiu dla pieszych. Na każdym skrzyżowaniu piesi nie sa chronieni barierkami. Jak auto wypadnie z drogi to pieszy jest nie chroniony!!!
    Wiele mordeczek i ziomeczków traktuje to jak drogę eskpresową. Już nie mówiąc o trzymaniu bezpiecznego dystansu!!!! Jazda na zderzaku, „spychanie” z drogi to norma!!! Ten z osobówki wolno nie jechał!

  7. Wszyscy się za trzymali. Tylko nie kierowca z zespołem aŁdi.

  8. To niesprawiedliwe. Głupie przepisy. Znowu winnym spowodowania wypadku (tym razem śmiertelnego) zostanie uznany kierujący samochodem.
    Zatem pora, by policja baczniej przyjrzała się zachowaniu pieszych i rowerzystów.

    • Chyba pomyliłeś artykuły, bo tutaj nie jest winny pieszy

      • Nic nie pomyliłem.
        Pieszy jest zawsze winny.
        Jeżeli pieszy przechodzi na czerwonym i zostanie potrącony – to jest winny, bo przechodził na czerwonym.
        Jeżeli pieszy przechodzi na zielonym i zostanie potrącony – to pieszy jest winny, bo mógł bardziej uważać i zastosować zasadę ograniczonego zaufania.
        Z rowerzystami jest dokładnie tak samo.
        Jeżeli rowerzysta zostanie potrącony na jezdni – to rowerzysta jest winny, bo mógł jechać chodnikiem (choć w myśl przepisów nie mógł).
        Jeżeli rowerzysta zostanie potrącony na chodniku – to rowerzysta jest winny, bo po chodniku się nie jeździ rowerem (ale samochodem można przejechać).
        Tyle wstępu.
        Natomiast morał z tego jest taki, że choć kierujący samochodami powodują 95-99% wszystkich zdarzeń, i (99,9% zdarzeń śmiertelnych), to na tym tym forum pieszych i rowerzystów nazywa się Świętymi Krowami i pisze się o ich nieznajomości przepisów.
        Natomiast poprawa bezpieczeństwa pieszych i rowerzystów przez policję polega na karanie ich mandatami, za wykroczenia, które niewiele wpływają na ich bezpieczeństwo.

      • Franio nie myli artykułów, Franio zawsze pisze to samo pod każdym newswem.

  9. Ta kobieta była dializowania i przewożona z jednego szpitala do drugiego,stąd sygnały świetlne i dźwiękowe gamonie. Jak się czegoś nie wie,to zamyka się usta

    • Karetce systemowej wolno włączyć sygnały dopiero, jak ratowane jest życie.
      Jak dostaniesz zawału, to pojedziesz na sygnale, jak złamiesz nogę na chodniku, to bez sygnałów.

      A prywaciarze wożą na sygnale pacjentów na rehabilitację, czy właśnie dializy.
      Jeszcze trochę, a będzie jak w Moskwie, gdzie przez wieczne korki na sygnale jeżdżą „karetki” (a w środku luksusowe salonki) dla „lepszego sortu”.

Dodaj komentarz