Niedziela, 05 maja 202405/05/2024
690 680 960
690 680 960

Telefon do redakcji: Zaparkowane auta notorycznie blokują przejazd na ul. Czechowskiej

We wtorek zadzwonił do naszej redakcji Czytelnik rozgoryczony faktem parkowania pojazdów w rejonie skrzyżowania ul. Czechowskiej z Lubomelską. Taka sytuacja, niestety ma miejsce, niemal codziennie.

27 komentarzy

  1. 1. Straż miejska zajęta obsługą „wpłatomatu” na JP2
    2. Czy Straż odholowała by samochód urzędnika ?

  2. Nic się nie zmieniło. Jak po 15-tej tamtędy jechałem dalej tak pozostawiane samochody, że ciężko przejechać.

  3. A gdzie parkować skoro nie ma miejsc? A wizja płacenia 15 zł dziennie za parking płatnej strefie jest dosyć słabo przekonująca.

    • To kup se rower

    • Uważasz, że zakaz parkowania obowiązuje tylko do momentu, kiedy są darmowe miejsca parkingowe? A jak ich już nie ma, to automatycznie wolno parkować, gdzie popadnie?

    • Nie pytaj tutaj swojego pracodawcy, bo i tak Ci tu nie odpowie. Idź do kierownika i jak nie załatwi parkingu ani szef nie da tych 300 zł podwyżki na parking, to złóż ofierze losu wypowiedzenie i szukaj poważnej roboty w poważnej firmie. Dopóki straż miejska będzie stawiać mandaty za parkowanie 9,5 m od przejścia, dopóty nie będą mieli czasu na wywożenie na lawetach takich okazów parkujących na skrzyżowaniach, na przejściach, 30 cm przed C-9…C-11.

      „A tak w ogóle to przecież zaparkowałem w strefie parkowania, to o co chodzi Panie władzo?”

      • Bilet miesięczny na strefę to 150 zł, jak ktoślubi codziennie kupować bilet dobowy to jego sprawa…

        • Jeśliby dostał 300 „na parking” a załatwiłby sobie parkowanie taniej, to mu reszta zostałaby w kieszeni, chodzi o mechanizm – „parkuję na zakazie, bo nie mam gdzie indziej” albo co gorsza „parkuję na zakazie, bo nie będę dwóch złotych za godzinę parkowania płacił”.

    • Zawsze możesz kupić bilet miesięczny za 150 zł i po kłopocie – płacenie dzień w dzień po 15 zł za bilet dobowy w sytuacji gdy trzeba parkować codziennie przez te 20-22 dni w miesiącu to jawna głupota.

  4. Nie zajmą się tym, bo są to samochody pracowników Urzędu Marszałkowskiego. I tyle

  5. Zawsze można jeździć rowerem. Lublin jest na tyle mały że wszędzie w pół godziny da sie dojechac.

  6. A na Okopowej to lepiej ?

  7. Ten czarny focus parkuje tam od dwoch lat

  8. Aaron Fleischmann

    Pracować praktycznie w centrum i uparcie dojeżdżać samochodem pomimo braku miejsc parkingowych. Witamy w Polsce. Widocznie obowiązuje myślenie: „W sumie mógłbym dojeżdżać MPK, ale ktoś mógłby pomyśleć, że nie stać mnie na samochód”.

    • Miejsca są – płatne. Ja nie narzekam – płacę co miesiąc te 150 zł i mam święty spokój. zasada jest prosta – nie stać mnie na korzystanie z samochodu – jeżdżę MPK. Stać mnie na korzystanie z samochodu – jeżdżę samochodem.

      • Widzisz, mnie nie stać na jeżdżenie MPK do pracy, bo zajmuje to ponad godzinę zamiast 15 minut samochodem. Nie wiem jak cenisz sobie swoją godzinę pracy, ale dla mnie to czysta strata na którą mnie nie stać. Stać mnie natomiast na miejsce parkingowe i nie w strefie, a na prywatnym płatnym parkingu.

  9. Kazdy parkuje tam gdzie jest choc troche miejsca. To nie wina kierowcy ze na Lubomelskiej pracuja setki osob a miejsc parkingowych nie ma. Tak samo jest kazdego dnia po drugiej stronie dwupasmowki przy polnocnej. Parkuja gdzie sie tylko da.

    • Pewnie wina urzędu bo ulicy nie nadmuchał i nie powiększył.
      Jak chcesz się wysrać to szukasz toalety do skutku czy srasz pod siebie?

  10. Przejeżdżam tą ulicą średnio co drugi dzień no i faktycznie, stoją tam często zaparkowane auta jednak nie mam najmniejszego problemu z przejazdem. Jeżeli ktoś ma problem z przejechaniem tym odcinkiem drogi to trzeba by się zastanowić nad wysłaniem takiej osoby na ponowny kurs prawa jazdy… Stawianie zakazów i tworzenie płatnych parkingów to tylko rozwiązanie doraźne, bez przyszłości, ale to już temat rzeka… Co do samej osoby zgłaszającej – chyba ma za dużo wolnego czasu. Pozdrawiam serdecznie.

    • Przesiądź się ze skuterka albo rowerka na samochód. Albo zastanów się nad wysłaniem na zieloną trawkę tych, którzy tak a nie inaczej poprowadzili i oznakowali ulice. Jest P-7b, jest P-21, to jest między innymi i zakaz zatrzymywania się i postoju.

      Najgorsze jest to, że z takim podejściem dużej części „kierowców” zarządcy nieruchomości nie muszą dbać o parkingi. Wiozłem ze dwa razy swoją babcię do przychodni na rogu Weteranów i Spadochroniarzy i wysadzałem ją we wjeździe do stacji pogotowia ratunkowego, ewidentnie na zakazie. Inni widziałem jak wysadzają na przejściu przed Spadochroniarzy albo na skrzyżowaniu, bo nie mają wózka inwalidzkiego i 50 m bez wózka ich podopieczni nie przejdą. Jak nie mają miejsca do bezpiecznego wysadzenia to niech lekarz przyjeżdża do niej do domu, u mnie miejsce parkingowe jest. Potrzebuje ją zawieźć do przychodni, niech sobie bierze karetkę transportową. Zamknęliby takie „przychodnie”, to raz, dwa znalazłby się albo podjazd dla jednego-dwóch samochodów, albo parking, albo nowa lokalizacja przychodni. No, to wlazłem po kostki w temat-rzekę.