Wtorek, 14 maja 202414/05/2024
690 680 960
690 680 960

40 komentarzy

  1. Albo Titanic, albo jakiś dinozaur. Nic innego.

  2. Raz miałam z tym do czynienia. Stałam w jednej z pod lubelskich wsi. Dźwięk był tak silny ze szyby w aucie drżały. Może kwestia otwartej przestrzeni.

  3. Glodzilla jakas.

  4. Pterodaktyl nad Lublinem.

  5. nadajnik na Onyksowej ?

  6. II jeździec Apokalipsy

    A gdy otworzył wtórą pieczęć, słyszałem wtóre zwierzę mówiące: Chodź, a patrz!
    I wyszedł drugi koń rydzy; a temu, który na nim siedział, dano, aby odjął pokój z ziemi, a iżby jedni drugich zabijali, i dano mu miecz wielki

  7. Pewnie Żuk metro buduje przed wyborami

  8. To byli kosmici. Dają o sobie znać. A wkrótce nas zaatakują i zgładzą haha ? ?

  9. Szatan już działa.Takich ludzi należy leczyć.

  10. Nagrywanie telefonem nie jest w żaden sposób miarodajne, na rejestrowane widmo wpływają jego układy nadawczo-odbiorcze, niektóre egzemplarze potrafią pięknie 'siać’. Dżwięki te słyszane są nocami także 30km od Lublina, a jako, że niskie częstotliwości akustyczne propagują się z dużo mniejszymi stratami niż wysokie, powinno być stosunkowo łatwo ustalić ich źródło metodą równoczesnego pomiaru ich mocy w rożnych punktach, w tej części widma, w miarę jednakowych warunkach atmosferycznych dla regionu. Osobiście przypominają mi, te, które wydają urządzenia elektroenergetyczne pod obciążeniem, czyli np. jakiś zakład produkcyjny z dużym zapotrzebowaniem na energię przeprowadza proces produkcji nocami, z uwagi na większą dostępną moc na liniach zasilających oraz niższą cenę prądu. Stosunkowo mały hałas nocami, w połączeniu z bardziej stabilnymi warunkami w atmosferze sprawia, że są słyszalne tak wyraźnie. Odpowiadają za nie najprawdopodobniej straty w dużych elektromagnesach, transformatorach, prasach bądź pompach.