Tego typu awarie jednostki napędowej przebiegają nagle i niezwykle gwałtownie. Silnik wtedy „wchodzi” na bardzo wysokie obroty, często nawet większe niż skala na obrotomierzu, zaś z rury wydechowej wydostają się ogromne kłęby dymu.
Wieczorem rejon al. Witosa w Lublinie spowiły kłęby dymu. Był on tak gęsty, że widoczność spadła do zaledwie kilku metrów. Na miejsce przyjechali nawet strażacy.