Rowerowa wyprawa mieszkańca Lublina dookoła świata musiała zostać przerwana. W Rumunii skradziono mu dokumenty. Teraz musi wracać do Polski, aby wyrobić nowy paszport. Dopiero wówczas będzie mógł kontynuować swoją podróż.
Jutro wyjedzie z Włodawy, do pokonania będzie miał 3,5 tys. km wzdłuż granicy Polski. Za 35 dni zamelduje się z powrotem we Włodawie. W tym czasie będzie promował zbiórkę na stworzenie serwisu rowerowego we włodawskim domu dziecka.