Sobota, 04 maja 202404/05/2024
690 680 960
690 680 960

Sygnał od Czytelnika. Nie da się normalnie wejść, wszystko przez walające się śmieci (zdjęcia)

Nasz Czytelnik zaalarmował nas o walających się śmieciach na terenie jednego z ogródków działkowych w Lublinie. Na zdjęciach widać skalę problemu, z którą działkowicze nie mogą sobie poradzić.

19 komentarzy

  1. Działkowcy o swoje potrafią walczyć jak ktoś chce im coś zabrać. Nawet wiedzą jak protest zorganizować. Mają swój związek.
    Ale jak przyjdzie co do czego to już nie jest w ich kręgu zainteresowań ani możliwości.

  2. działkowiec mówiący dość śmieciarzom!

    To nie „prezes dba o porządki” tylko śmieciarze – działkowcy robią taki syf, że nikt nie jest w stanie nad tym zapanować. Co najmniej raz w tygodniu pojemniki na śmieci są opróżniane przez wyspecjalizowaną firmę. W godzinę po opróżnieniu nie pojemniki, a przestrzeń wokół nich (!!!) jest zarzuconą górą śmieci nawiezionych przez śmieciarzy – działkowców. Mimo wskazówek i komunikatów, śmieciarze – działkowcy nawożą do wiat śmietnikowych i przestrzeni wokół nich tony odpadów zielonych, które zgodnie z regulaminem i zdrowym rozsądkiem powinny być kompostowane. Nagminnie wręcz podrzucane są pod śmietniki przez śmieciarzy – działkowców stare tapczany, lodówki, drzwi, okna, telewizory i co tam jeszcze fantazja podpowie. Na te góry wszelkich dóbr podrzucanych przez śmieciarzy – działkowców zarząd (prezes „co nie dba o porządki”) zamawia duże kontenery gabarytowe – często nawet kilka tygodniowo (!!!) – i wynajmuje ludzi do porządkowania śmietniska urządzonego przez działkowców (śmieciarzy). W godzinę – dwie po uporządkowaniu terenu i załadowaniu kontenera, proceder podrzucania śmieci przez działkowców (śmieciarzy) zaczyna się od nowa. Po kilku godzinach góra śmieci wygląda tak, jakby nie wywieziono chwilę wcześniej 5-7 m sześciennych śmieci w załadowanym po brzegi kontenerze. Koszt wywożenia śmietniska urządzanego przez działkowców (śmieciarzy) to, delikatnie licząc, kilka tysięcy złotych miesięcznie (ilość kontenerów razy cena) !
    Warto również wspomnieć o wielkiej agresji śmieciarzy – działkowców (ale także ich popleczników) w stosunku do tych, którzy zwracają uwagę, by nie śmiecili. Szczególnie dotkliwe chamstwo dotyka sympatyczną panią z biura zarządu. Gdyby nie ona, śmieci, szczury i inne plagi dawno pożarłyby nie tylko normalnych działkowców, ale również tych śmieciarzy, co robią taki bajzel.
    Podsumowując, problemem nie jest „zarząd nie dbający o porządek” tylko coraz bardziej bezczelni i prymitywnie postępujący działkowcy – śmieciarze. Działający na zasadzie „narobię w majtki na złość babci”. Bo kto robi taki syf wokół swego domu (działki)? Na pewno nie prezes i na pewno nie zarząd, który robi co może, by pozbyć się stert śmieci systematycznie tworzonych przez działkowców. Innym problemem są zaś ludzie nie rozumiejący aspektu sprawy i żyjący z nienawiści do tych „onych” (zarząd).
    PS. Miesiąc temu wybrany został nowy zarząd. Czemu Czytelnik nie wybrał takiego, który by mu odpowiadał? Zero odpowiedzialności za własny los i niezgodne ze stanem rzeczywistym donosy to słaba metoda życia. Słabiutka!

  3. To nie śmieciarze działkowcy robią taki syf, tylko mieszkańcy pobliskich posesji: Janowska, Lipska. Wywożą swoje śmieci, żeby zaoszczędzić. Raczej nikt nie trzyma na działkach starych telewizorów, pralek i lodówek…

    • działkowiec mówiący dość śmieciarzom!

      Podrzucanie śmieci przez mieszkańców okolicznych posesji – i nie tylko okolicznych – ustało po zamontowaniu kamer przy niektórych śmietnikach (zasługa poprzedniego zarządu). Działkowcy – śmieciarze zaś potrafią (serio! sytuacja autentyczna!) wypiąć zadek w stronę kamery podczas podrzucania śmieci przywiezionych na wózeczku. Niestety, mimo że śmieciarzy jest mniejszość, to większość działkowców na tego typu wybryki nie reaguje. Nie ma się co jednak dziwić takiej postawie. Co najmniej mandat lub wyrok, a szczególnie ganianie po komisariatach, prokuratorach i sądach nie jest w smak normalnemu człowiekowi. Bo to przecież nie spokojnie sobie brudzący śmieciarz będzie ścigany przez organa, tylko ten, co mu się przeciwstawi. Nawet słownie. Ot, ochrona różnorakich szkodliwych mniejszości….

  4. No jakoś nie wygląda mi to na normalne śmieci z ogródków działkowych. Dywan? Szafki? Tapczany? Nawet jeśli to jest z domków, to raczej nie jest objęte umową na wywóz śmieci, jaką ma ROD z odbiorcą odpadów. Poza tym zastanawiam się, czy do tych pojemników w ogóle jest dostęp, skoro brama zamknięta na cztery spusty i zarośnięta trawą…

    Z drugiej strony, nawet w normalnych śmietnikach zdarzają się takie sytuacja, harmonogram wywozu odpadów nie jest dostosowany do potrzeb, np. plastiki wywożone raz w tygodniu, przez co przez 3 dni pojemnik się zapełnia, kolejne dwa przepełnia, a ostatnie dwa śmieci wypadają na boki.

  5. Ludzie na działkach przechowujątakie rzeczy że trudno sobie wyobrazić a altanki dzialkowe to magazyn smieci wiem bo czasem pożądkuje takie sltanki

  6. O zgrozo!!!Winni są działkowcy jak i prezes działek.Prezes powinien reagować na taki stan rzeczy.Działkowcy nie tylko w prymitywny sposób wyrzucają śmieci ale również je spalają.Palenie śmieci na ogródkach działkowych to norma,tak niektórzy palą odpady zielone,inni śmieci.Pytam się gdzie jest Straż Miejska?Działkowcy winni być pociągnięci do odpowiedzialności za taki stan rzeczy .Generalnie gdzie te śmietniki na ROD???,przy każdym wejściu głównym na działki powinien stać śmietnik tymczasem jest to nie spotykane.W tych czasach kiedy tyle mówi się o ekologi..,promowaniu zdrowego trybu życia itd.to taki stan rzeczy jest co najmniej godny pogardy.Uważam, że ktoś powinien brać za to odpowiedzialność, jednak jak to zazwyczaj bywa winnych brak.To przykre jak ludzie potrafią być skrajnie nie odpowiedzialni, nie umiejąc zadbać o swoje najbliższe otoczenie.Podpisane umowy ,działkowicze winni ponosić koszty związane z wywozem śmieci,więcej śmietników ,segregacja powinna tyczyć się nas wszystkich i oczywiście bezwzględny zakaz palenia śmieci czy też frakcji zielonej..

  7. „Nie da się normalnie przejść przez wejście od ul. Janowskiej z uwagi na wszechobecne śmieci.” – jeżeli największym problemem z tymi śmieciami jest to, że nie da się normalnie przejść – to wystarczy je zgarnąć ze ścieżki, parę metrów obok i po problemie.

  8. To zrobił tzw.człowiek.Nikt inny.Zwierzę obok swojej nory ma zawsze czysto.

  9. Czy to naprawdę takie trudne????

  10. Mam działkę ponad 30 lat jeszcze nigdy śmieci nie były zabieranie raz na tydzień te śmieci leżą co najmniej 3 tygodnie !!!

    • działkowiec mówiący dość śmieciarzom!

      „ponad 30 lat”
      Oj, to nos musi być dłuższy niż u Pinokia 🙂