Stracił pamięć, trafił do szpitala w Lublinie. Policjanci ustalili jego tożsamość
12:32 18-01-2019
W czwartek po południu do szpitala w Lublinie trafił młody mężczyzna, z którym był utrudniony kontakt. Miał on drobne otarcia na twarzy, nie był w stanie powiedzieć jak się nazywa i gdzie mieszka. Nie wiedział także, w jakim mieście się znajduje. Nie potrafił także powiedzieć nic o swojej rodzinie.
Na miejsce pojechali policjanci, którzy ustalili, że mężczyzna został przywieziony z dworca PKP. Z jego relacji wynikało, że miał zanik pamięci i o pomoc poprosił pracowników ochrony. Następnie trafił do szpitala.
Funkcjonariusze w rozmowie z mężczyzną ustalili, że może to być 23-letni mieszkaniec powiatu wołomińskiego. Ten trop się potwierdził. Mężczyzna widniał w policyjnej bazie jako osoba zaginiona.
23-latek w miniony poniedziałek miał wyjść z domu i udać się autobusem do Warszawy. Jednak kontakt z nim się nagle urwał. Od tamtego czasu rodzina nie wiedziała, co się mogło zdarzyć.
Mundurowi skontaktowali się z rodziną, która przyjechała do Lublina. Mężczyzna pod opieką najbliższych wrócił do miejsca zamieszkania.
(fot. lublin112.pl – ilustracyjne)
I taki happy end to ja lubię. Oby każdy kto ostatnio zaginął, odnalazł się cały i zdrowy.
Gościu nic nie pamieta, jaki tu happy end.
Chyba był gruby melanż
Dopalacze i inne świństwa robią swoje , chemia działa ot i cała filozofia.
Stawiam stówę, że brał dopalacze.
Stawiam stówę że nawalił się wódka, pijany przewrócił się, uderzył głową o chodnik i amnezja gotowa.