Skręcał w prawo, potrącił rowerzystkę. Kobieta trafiła do szpitala (zdjęcia)
09:51 12-05-2023
Do zdarzenia doszło w piątek rano na ul. Droga Męczenników Majdanka w Lublinie. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o zdarzeniu drogowym z udziałem rowerzystki. Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący fordem mężczyzna poruszał się od strony Kalinówki i wykonywał manewr skrętu w prawo, na teren jednostki wojskowej. Wjechał jednak w rowerzystkę, która poruszała się ciągiem pieszo-rowerowym wzdłuż Drogi Męczenników Majdanka. W wyniku tego kobieta odniosła obrażenia ciała i została przewieziona do szpitala.
Na miejscu pracują policjanci, trwa ustalanie szczegółowych okoliczności wypadku. Nie ma utrudnień w ruchu, oba pojazdy znajdują się poza ulicą.
(fot. lublin112.pl)
Kierujący nie zauważył rowerzystki, którą 20-50 metrów wcześniej wyprzedził.
z jaką prędkością wjechała rowerzystka ?
czy słyszała ryk jaskrawego pojazdu ?
Co to znaczy „wjechała”???
Jechała drogą przeznaczoną dla rowerów i miała prawo jechać z prędkością obowiązującą na ulicy, przy której ta droga się znajduje.
niby tak, ale…
To jest trochę tak jak ze zgwałconą kobietą, która gdyby bardziej uważała (a najlepiej nie wychodziła z domu) to by nie została napadnięta.
Tak, w szpitalu będzie to miało ogromne znaczenie.
Z takim twoim „myśleniem” masz duże szanse przekonać się jakie to będzie miało znaczenie… ale w sądzie.
Większość takich głąbów zaczyna od filozofowania a później nagle zdziwieni, że sami zostali sprawcą wypadku.
Przejeżdżała przez wjazd do posesji (jednostka wojskowa), a nie jechała drogą przeznaczoną dla rowerów, która jest wyznaczona wzdłuż chodnika. I powinna zwolnić i się rozejrzeć, tak samo kierowca.
Od czasów kiedy skręcanie w lewo przestało być jedynie słuszne, to nadmierne skręcanie w prawo
stało sie niebezpieczne!!! 😆
Dziadek, wiemy że jesteś dumny z tego iż niczego pzprowi nie zawdzięczasz ale szkoda że własnemu mózgowi również.
Co tu ustalać. Żadna intelektualna gimnastyka nie jest w stanie przypisać winy rowerzystce.
Zgoda, ale brak rozsądku przy przejeżdżaniu przez wjazd…
Znowu próba samobójcza. Wina oczywiście kaskaderki. Ten rowerek nie ma prawa poruszać się po drogach publicznych.
Bo nie ma błotników? Czy tachografu?
Oczywiście, że tachografu. Ale także gaśnicy. W dodatku kierująca rowerem nie posiadała licencji na przewóz osób, a w jej Prawie Jazdy była tylko kat. „B”. Na rower Prawa Jazdy nie miała.
Jakie znaczenie ma, czy ktoś ma prawo daną drogą się poruszać, czy nie?
Ciężarówce, która wjedzie w drogę 3,5t też nie ustąpisz pierwszeństwa, bo ciężarówka nie ma prawa się poruszać taką drogą?
Z przepaloną żarówką to samo. Nie ustąpisz, komuś kto porusza się drogą z pierwszeństwem, bo ma niesprawne oświetlenie?
Precz z rowerzystami w miastach, trzeba ich deportowac razem z naszymi braćmi zza wschodnią granice
na zdjęciach nie widzę znaków dających rowerzyście pierwszeństwo. kierowca ma 7 dni żeby odwołać się od mandatu, który podpisał.
A widzisz znaki dające pierwszeństwo drugiemu uczestnikowi?
Jakie to znaki są potrzebne, do tego, by poruszać się droga z pierwszeństwem na wprost?
„Art. 27. 3. Kierujący pojazdem, przejeżdżając przez drogę dla rowerów poza jezdnią, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa kierującemu rowerem, hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego oraz osobie poruszającej się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch.”
Uważaj głąbie bo z twoją znajomością przepisów kiedyś kogoś zabijesz!
To można napisać do wielu na tym forum.
często wydaje mi się, że to forum skupia w szczególności takie głąby.
błagam, nie wyjeżdżaj na ulice, bo jeszcze kogoś rozjedziesz i będziesz argumentował to brakiem znaku. Nie był tam potrzebny żaden znak.
Czy policmajstrzy zatrzymali prawo jazdy kierowcy furgonu? Pewnie nie.