Sobota, 20 kwietnia 202420/04/2024
690 680 960
690 680 960

Skradziony w Szwecji rower, po kilku godzinach był już w Polsce. Znaleziono go w naszym regionie

Ojciec kupując synowi rower, w jego konstrukcji ukrył nadajnik. Kiedy jednoślad został skradziony, śledził trasę, jaką pokonuje. Sygnał ze Szwecji zaprowadził na Lubelszczyznę.

22 komentarze

  1. Kradli, kradną i będą kradli. Pamiętam jak byłem kiedyś u ojca na statku w porcie w Gent w Belgii, polscy marynarze z PŻM-u kilka godzin przed wypłynięciem z portu robili rajd na motorówki. To wtedy pierwszy raz w życiu widziałem silnik zaburtowy Honda 250 KM. I były to kradzieże gdzie wiedział o tym kapitan i oko przymykał bo dostawał dolę. Ot takie uroki lat 90-tych były.

  2. Nie ma co się dziwić ten rower to tzw „reparacje wojenne” za potop szwedzki 🙂

  3. Pewnie rower śledzony dzięki Apple AirTag.

  4. Nawpuszczali imigrantów to mają.

  5. Ktoś, kto interpretuje komentarze, ma niezdrowe skojarzenia. Jak opisać, że jadąc rowerem trzeba mocno przyspieszyć? Co zrobić, żeby doszło do przyspieszenia? Gdy nazwa elementu odnosi się do pewnego urządzenia, to automatycznie ma sprawiać obrazę jakiejś osoby? Jest taki stan, który nazywa się; nadwrażliwość.

Z kraju