Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Ruch wahadłowy na krajowej 63 po zderzeniu auta osobowego z dzikim zwierzęciem

Na drodze krajowej nr 63 występują utrudnienia z przejazdem, po zdarzeniu drogowym z udziałem dzikiego zwierzęcia. W miejscu wypadku wprowadzono ruch wahadłowy.

Do zdarzenia doszło w niedzielę około godziny 18 na drodze krajowej nr 63 w miejscowości Kolonia Bojanowska w powiecie radzyńskim, na trasie Radzyń Podlaski – Sławatycze.

Jak informują służby drogowe, pojazd osobowy zderzył się tam z jeleniem. Zablokowany częściowo jest jeden pas ruchu w kierunku Sławatycz.

Policjanci kierują ruchem wahadłowo. Nie ma informacji o osobach poszkodowanych. Utrudnienia z przejazdem mogą potrwać do godziny 20.

(fot. lublin112.pl)

5 komentarzy

  1. A może to Służby Drogowe potrąciły tego jelonka?

  2. Czy policja wręczyła już mandat nieszczęsnemu pechowemu kierowcy ? Bo przecież nie zachował ostrożności i nie przewidział ze z lasu może wybiec dzikie zwierze ,a powinien przewidzieć ,dokladnie tak samo jak ktoś kto jedzie po oblodzonej nie posypanej drodze i ląduje w rowie ,wtedy zawsze wlepiają manadat za „niedostosownie szybkosci do panujacych warunków „

    • Jaka wychodzi z ciebie złośliwość , a wiedz ,że tak prędkość jak i ostrrożność były zachowane ,wczoraj być może i o tym tutaj jest mowa jadąc w stronę Wisznic w oka mgnieniu jednym skokiem tuż przed samochodem staneło biedne zwierzę, Nawet bezpośrednio nie reagowałęm bo mogło być gorzej gdyż za mną było jeszcze 2 samochody a z porzeciwnej zdążył tylko przejechać w stronę Radzynia .Niby znaki ograniczenia do 70 ,znaki ,zwierzeta leśne i co to daje .Całe szczęście , że zwierzak nie był w skoku bo miałbym go w środku a tak dostał po nogach i zniszczył cały przód łącznie z klapą,zwierzę przejechao na połamanych częściach w całości a gdy zatrzymałę się spadło, po zatrzymaniu nie było widać żadnych uszkodzeń nz zwierzaku . Prawdopodobnie gdybym gwałtownie zachamował przy niespełna tych 70 km może mogło być gorzej ,Tutaj pojazdy będące z tyłu nie zagroziły ani mi ani sobie ,Drugi za mną przygotowywał się do manewru wyprzedzania i prawdopodobnie zorientował się ,że coś się stało jak mnie wyprzedzał a pierwszy zatrzymał się jak prawdziwy kierowca .Cieszę się ,że tylko tak to się skończyło a co by było gdyby to na miejscy tego jelonka był łoś . Dalej chcesz mnie karać , bardzo proszę ale pomyśl ,że i Ty możesz znaleźć się w identycznej sytuacji .Niekiedy wydaje mi się ,że na naszych mapach drogowych jest dużo miejsc gdzie migracja zwierząt jest nagminna ,na tym odcinku w m-cu wrześniu jechałem i widziałem przebiegającego łosia więc miałem tą świadomość a mimo tych niespełna 70 km gwałtowne pojawienie się zwierzaka na drodze nie dało mi szans aby pozostało przy życiu , Dzisiaj służby drogowe mają pełne rozeznanie takich miejsc i może warto pokusić się aby takie szczególne miejsca dodatkowo oznaczyć ,być może ilością kolizji lub w inny sposób .Moje zdarzenie miało miejsce w tej samej miejscowości o godz 18 natomiast tutaj była mowa o późniejszej godzinie .

      • Jurek – nie przejmuj się trolami. Przykre ze Ci się to przytrafiło.
        Każdemu się to może przytrafić. Niestety.

  3. Najwazniejsze ze nikomu nic sie nie stało

Z kraju