Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024
690 680 960
690 680 960

Ruch kolejowy powoli wraca do normy. Jest też znana przyczyna awarii

Wciąż są opóźnienia pociągów PKP Intercity, jednak składy lokalne Polregio kursują już zgodnie z rozkładem jazdy. Zdementowane zostały też informacje niektórych mediów sugerujące, iż doszło do ataku cybernetycznego.

Przed południem naprawione zostały Lokalne Centra Sterowania, które przestały pracować dzisiaj około godziny 4 rano. Doprowadziło to do paraliżu linii kolejowych w całym kraju. Dziesiątki połączeń zostało odwołanych a setki pociągów notowało ogromne opóźnienia. Na godzinę 13.00 opóźnionych było 354 z 446 pociągów poruszających się po torach. Obecnie sytuacja nieco się poprawiła, jednak wciąż wiele składów jest mocjo opóźnionych.

W przypadku lubelskiego dworca PKP, 181 minut opóźnienia ma pociąg IC Kujawiak z Piły do Chełma, 172 minuty z Chełma do Rzepina, 120 minut IC Hetman z Wrocławia do Lublina, 87 minut IC Staszic ze Szczecina do Lublina, 80 minut IC Czartoryski z Lublina do Łodzi, 69 minut IC Zamojski z Gorzowa Wielkopolskiego do Lublina, 50 min IC Górski ze Szczecina do Rzeszowa. Odwołany został skład z Chełma do Wrocławia. W skali kraju na chwilę obecną największe opóźnienie ma pociąg Przemyśl – Mostiska i wynosi ono 873 minuty.

Jak wyjaśniał wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel, problem jest szerszy i wystąpił również w Tajlandii, Indiach, Peru, we Włoszech, Szwecji oraz w Holandii. Tym samym zdementowane zostały informacje niektórych mediów sugerujące, iż doszło do ataku cybernetycznego. Potwierdziła to również firma Alstom, która odpowiada za systemy prowadzenia ruchu kolejowego. Przyznała ona, że wina za całą sytuację, leży po jej stronie.

– Przepraszamy za wszelkie niedogodności, jakie ten problem spowodował dla operatorów i pasażerów. Potwierdzamy, że nie było żadnego cyberataku ani problemu bezpieczeństwa związanego z błędem formatowania czasu, który wystąpił 17 marca 2022 r. Błędy w formatowaniu czasu są znanym zjawiskiem – podano w oświadczeniu.

W 19 z 33 Lokalnych Centrach Sterowania wyposażonych przez Alstom w urządzenia Bombardier Transportation doszło do awarii na skutek błędu w formatowaniu czasu. To wszystko miało wpływ na dostępność sieci kolejowej, a co za tym idzie na transport kolejowy w Polsce. Przedstawiciele firmy zapewnili jednocześnie, że bezpieczeństwo pasażerów nie zostało zagrożone.

(fot. lublin112)

7 komentarzy

  1. błąd systemu lub człowieka

  2. I po co rosyjskie trolle i hakerzy? Wystarczą nasze polskie pisowskie dziady!

  3. :)) jakie jest prawdopodobieństwo, ze jednocześnie padnie kilka centrów sterowania??? jedno -ok, dwa? no..może , trzy juz nie a padło więcej. Z kogo wy idiotów robicie??? A aa..no tak – maseczki chronią przed wirusami :)) :)) :))

  4. Błąd w formatowaniu czasu :O Zmienna przyjęła wartość, która nigdy nie miała nastąpić. Przewidziane było, że ostatnim dniem naszej planety miał być 16.03.2022. Tymczasem do wojny nuklearnej nie doszło i dnia 17.03 urządzenia „zdziwiły się” że jeszcze istnieją… Otwórzcie oczy, my tylko odgrywamy napisany scenariusz, a obsuwa wynika wyłącznie z faktu, ze na stanowiskach średniego szczebla siedzą niespodziewanie rozsądni ludzie…. Idę wziąć leki, bo ostatnio zapominam…

  5. To ciekawe, że format czasu na części urządzeń był poprawny, a na części nie… 😉

  6. „Jest też znana przyczyna awarii” to dlaczego nie została podana? Zostało napisane tylko co nie było przyczyną, a nie jaka była przyczyna.

Z kraju