Sobota, 20 kwietnia 202420/04/2024
690 680 960
690 680 960

Rozwód za porozumieniem stron i problemy z komornikiem. Adwokat radzi naszym czytelnikom

W cyklu materiałów poruszających często skomplikowane i nie do końca zrozumiałe aspekty dotyczące życia codziennego, wracamy do spraw związanych z tematyką rozwodów. Czytelnicy prosili o wyjaśnienie kilku kolejnych kwestii.

Nie ustaje zainteresowanie czytelników materiałami związanymi z tematyką zagadnień rozwodów, alimentów czy też podziałem majątku. Sprawy te często są tak zawiłe i skomplikowane, że bez porad specjalistów trudno rozwikłać wiele nawet podstawowych kwestii. Tym razem nasi czytelnicy prosili o wyjaśnienie kolejnych związanych z tym zagadnień, z którymi nie mogą sobie poradzić. Po raz kolejny pomocny okazał się adwokat Łukasz Lecyk z Kancelarii Adwokackiej przy ul. Chmielnej 13/6 w Lublinie, który specjalizuje się w tego typu sprawach.

Jedna z naszych czytelniczek zainteresowana jest tym, kiedy warto rozważyć rozwód za porozumieniem stron czyli bez orzekania o winie za rozkład pożycia.

Jak tłumaczy Łukasz Lecyk, zawsze wtedy, gdy małżonkowie chcą sobie oszczędzić stresu i pieniędzy. Nie ma wątpliwości, że stres podczas sprawy rozwodowej jest ogromny. Rozwód to nie jest też „tania impreza”. Opłata sądowa od pozwu to wydatek rzędu 600 zł. Dobry adwokat, bez którego ani rusz – kolejne kilka tysięcy. Warto się zastanowić czy to gra warta świeczki. Warto też rozstać się w ten sposób, kiedy strony nie mają wspólnych małoletnich dzieci. Wtedy to Sąd nie orzeka o alimentach, władzy rodzicielskiej oraz kontaktach rodziców z dzieckiem stron. Nie ma większego sensu „szarpać się” o winę, gdy dzieci są dorosłe bądź takowego dziecka nie ma w ogóle. Pamiętać należy, że znacznie wydłuża to czas postępowania – nawet do kilku lat.

Kolejnym powodem do takiego rozwiązania są zarobki stron są na podobnym poziomie. Często bywa tak, że jedna ze stron chce udowadniać winę drugiej bo liczy na alimenty. Pamiętać bowiem należy, że zgodnie art. 60 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, jeżeli jeden z małżonków został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, a rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego, sąd na żądanie małżonka niewinnego może orzec, że małżonek wyłącznie winny obowiązany jest przyczyniać się w odpowiednim zakresie do zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb małżonka niewinnego, chociażby ten nie znajdował się w niedostatku. Sąd może, ale nie musi. To oznacza, że jeżeli małżonkowie zarabiają np. po 3 tysiące złotych, szanse na to, że Sąd zasadzi alimenty są małe, gdyż sytuacja strony wygrywającej (niewinnej) nie ulegnie pogorszeniu. Warto się zastanowić czy w takiej sytuacji jest sens wojować o winę. Priorytetem dla stron jest dobro dziecka. To nie wymaga komentarza. Spór między rodzicami wpływa niekorzystnie na dziecko.

Kilkukrotnie w ostatnim czasie padało pytanie związane z tym, jakie dokumenty załączyć do pozwu o rozwód.

Zgodnie z przepisem art. 126 kodeksu postępowania cywilnego, każde pismo procesowe (w tym pozew o rozwód) powinno zawierać m. in. osnowę wniosku lub oświadczenia oraz dowody na poparcie przytoczonych okoliczności, a także załączniki. Co załączyć do pozwu? To zależy od tego czy rozwód ma nastąpić za porozumieniem stron i czy małżonkowie mają małoletnie dzieci. Do tego pisma dołączamy: akt małżeństwa (zawsze), dowód uiszczenia opłaty sądowej (zawsze, no chyba, że złożony został wniosek o zwolnienie od kosztów sądowych), akt urodzenia dziecka/dzieci (zawsze, gdy strony mają dziecko/dzieci), personalia oraz adresy świadków, którzy potwierdzą naszą wersję wydarzeń, zdjęcia, nagrania, sms-y, e-maile i inne (gdy udowadniamy współmałżonkowi winę albo chcemy ograniczyć mu władzę rodzicielską) oraz faktury VAT, zaświadczenia, recepty, potwierdzenia przelewu, umowy itp. (by udowodnić wydatki na dziecko)

Z kolei nasz czytelnik Wojtek ma problem z komornikiem. Dlatego też zainteresowany jest wyjaśnieniem, ile może on zabrać z wynagrodzenia za pracę dłużnika alimentacyjnego.

Każdemu dłużnikowi alimentacyjnemu komornik może zająć maksymalnie 60% wynagrodzenia. Dłużników alimentacyjnych nie dotyczy kwota wolna od zajęcia w wysokości minimalnej krajowej. Kwota, którą musi pozostawić mu do dyspozycji, wynosi jedynie 40% minimalnego wynagrodzenia (na tę chwilę 900 zł brutto – netto około 650 zł).

(fot. pixabay.com)

Komentarze wyłączone

Z kraju