Rosyjski myśliwiec przeleciał kilka metrów przed dziobem samolotu Straży Granicznej
08:08 07-05-2023 | Autor: redakcja
Dwusilnikowy rosyjski myśliwiec SU 35 wleciał bez żadnego kontaktu radiowego na teren operacyjny wyznaczony przez Rumunię, po czym wykonał agresywne i niebezpieczne manewry — trzy podejścia do polskiego samolotu bez bezpiecznej separacji. W efekcie tego zdarzenia doszło do dużej turbulencji samolotu polskiej Straży Granicznej. 5-osobowa załoga polskich funkcjonariuszy SG utraciła kontrolę nad samolotem i straciła wysokość – relacjonuje Komenda Główna Straży Granicznej.
Rosyjski samolot bojowy wykonał przelot tuż przed samym dziobem samolotu SG, przecinając tor jego lotu w niebezpieczniej odległości. Według oceny załogi samolotu wynosiła ona ok. 5 m. Po trzecim podejściu rosyjski myśliwiec oddalił się od polskiego samolotu.
Załoga, w tym przede wszystkim dwoje pilotów (funkcjonariusz i funkcjonariuszka SG), wykazała się doskonałymi umiejętnościami, a zwłaszcza dużym opanowaniem, dzięki czemu udało się jej bezpiecznie wylądować.
Załoga samolotu Straży Granicznej Turbolet L 410 — dwóch pilotów i trzech operatów systemów lotniczych, to funkcjonariusze I Wydziału Lotniczego Biura Lotnictwa SG w Gdańsku. Załoga w tym składzie od 2 maja uczestniczy w misji Frontex – JO MMO Black Sea 2023 (funkcjonariusze Biura Lotnictwa Straży Granicznej biorą udział w tej operacji już od 19 kwietnia br.).
(fot. wideo KGSG\źródło KGSG)
Ten samolot ma tyle kamer, że chciałbym zobaczyć ten manewr w odległości 5 metrów. Brzmi to jak te metrowe ryby zławiane przez wędkarzy bajarzy. Poza tym takie zagrożenie daje chyba prawo do poderwania myśliwców w innych barwach i prostowania sytuacji. A wtedy wojna i zaczynamy prostować ten świat. Fajnie by było. Co jakiś czas takie oczyszczenie społeczeństwa by się przydało – bo to co teraz w tym kraju się dzieje to głowa mała.
Stary numer by odciąć dopływ powietrza do silnika turbośmigłowego lub turboodrzutowego. Samolot myśliwski robiąc ten manewr „zabiera powietrze” drugiej maszynie i wtedy silnik kaszle, gaśnie i załoga ma problem z ponownym uruchomieniem. Stosowano takie manewry w przypadku uciekających samolotów pasażerskich z komuny na zachód.
Mogliby flary wystrzelić.
ruski bandyta jak zwykle prowokuje – wszyscy bandyci są jednakowi
a ja powtarzam, ruski to podczłowiek.
To była jest i będzie ich strefa wpływów więc po co się tam wp..? Mamy tu w Polsce tyle problemów że aby je rozwiązać potrzeba wielu lat. Ale po co? Jankes każe to się leci nad Morze Czarne i prowokuje Rosję a potem płacz że o mało nie spadli
Jakie to masz problemy do rozwiązania przez straż graniczną Frontex? Jeśli ruskim przeszkadza, to znaczy, że są tam potrzebni.