Niedziela, 28 kwietnia 202428/04/2024
690 680 960
690 680 960

RCB wydało ostrzeżenie. Trwają poszukiwania obiektu powietrznego przypominającego balon

Od godzin porannych trwają poszukiwania obiektu, który wleciał w polską przestrzeń powietrzną od strony Białorusi. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało w tej sprawie ostrzeżenie.

– Trwają poszukiwania obiektu powietrznego przypominającego balon. W przypadku jego znalezienia nie podnoś, powiadom najbliższy posterunek Policji – poinformowało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.

Alert RCB o ten treści został wysłany do odbiorców na terenie 3 województw – pomorskiego, zachodniopomorskiego i kujawsko-pomorskiego. Cały czas trwają działania wojska zmierzającego do odnalezienia obiektu, który w sobotę rano znalazł się w przestrzeni powietrznej naszego kraju, a nadleciał od strony Białorusi.

– Centrum Operacji Powietrznych odnotowało pojawienie się w polskiej przestrzeni powietrznej obiektu, który wleciał z kierunku Białorusi. Zgodnie z informacjami COP prawdopodobnie jest to balon obserwacyjny. Kontakt radarowy został utracony w okolicach Rypina. Dowódca Operacyjny podjął decyzję o uruchomieniu dyżurnych sił Wojsk Obrony Terytorialnej do poszukiwania obiektu – informowało dziś rano Ministerstwo Obrony Narodowej.

Z dotychczasowych ustaleń wynika, że balon wleciał w przestrzeń powietrzną w okolicach Białowieży, zniknął zaś z radarów pod Rypinem. Wszystko wskazuje na to, że to balon obserwacyjny. Poderwana została również para dyżurna myśliwców MiG-29, następnie F-16. Pół godziny po północy obiekt przestał być widoczny przez wojskowe środki rozpoznania. Miało to miejsce w okolicach Rypina.

To drugi incydent lotniczy w ostatnim czasie w Polsce. Przypomnijmy, że w miniony czwartek minister obrony Mariusz Błaszczak wydał oświadczenie w sprawie sytuacji w polskiej przestrzeni powietrznej 16 grudnia 2022 roku, a mającej związek z ujawnieniem w kwietniu tego roku szczątków rosyjskiej rakiety w lesie w Zamościu pod Bydgoszczą.

Treść oświadczenia

Natychmiast po uzyskaniu wiadomości, że znaleziony w Zamościu pod Bydgoszczą obiekt może być rosyjskim pociskiem manewrującym poleciłem wszczęcie kontroli w Dowództwie Operacyjnym, które zgodnie z ustawą o obronie Ojczyzny odpowiada za zadania związane z ochroną granicy w przestrzeni powietrznej.

Dziś (11 maja) zapoznałem się z wynikami kontroli. Ustalono, że 16 grudnia podległe Dowódcy Operacyjnemu, Centrum Operacji Powietrznych otrzymało od strony ukraińskiej informacje o zbliżającym się w stronę polskiej przestrzeni obiekcie, który może być rakietą.

Nawiązano współpracę ze stroną ukraińską oraz amerykańską. Właściwie uruchomiono procedury współpracy sojuszniczej. Podwyższono gotowość bojową naszych środków dyżurnych. W powietrze poderwano dyżurne samoloty – polskie i amerykańskie. Obiekt był odnotowany przez polskie naziemne stacje radiolokacyjne.

Ustalenia kontroli jasno wskazują, że działania Centrum Operacji Powietrznych były prawidłowe. Centrum Operacji Powietrznych poinformowało w meldunku przełożonego czyli dowódcę operacyjnego, o niezidentyfikowanym obiekcie, który pojawił się w polskiej przestrzeni powietrznej.

Zgodnie z ustaleniami kontroli, Dowódca Operacyjny zaniechał swoich instrukcyjnych obowiązków nie informując mnie o obiekcie, który pojawił się w polskiej przestrzeni powietrznej, ani nie informując Rządowego Centrum Bezpieczeństwa i innych przewidzianych w procedurach służb.

W sprawozdaniu operacyjnym Dowództwa Operacyjnego z 16 grudnia, które otrzymałem znalazła się informacja, że w dniu 16 grudnia nie odnotowano naruszenia ani przekroczenia przestrzeni powietrznej RP, co jak później się okazało było nieprawdą.

Jednocześnie ustalenia kontroli jasno wykazały niepodjęcie wystarczających działań przez dowódcę operacyjnego w zakresie poszukiwania obiektu. Na miejsce skierowano jedynie patrol policji, a poszukiwania za pomocą śmigłowca przeprowadzono dopiero 19 grudnia. Do poszukiwań nie włączono żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej pełniących dyżury. Po 19 grudnia całkowicie zaniechano poszukiwań.

Stanowczo dementuję informacje, które pojawiły się w mediach, o tym że odmówiłem zlecenia poszukiwania obiektu oraz skierowania na miejsce dodatkowych żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej.

Po pierwsze taka prośba nigdy nie została do mnie skierowana. Gdyby tak było oczywiście wyraziłbym zgodę, co zawsze robię w takiej sytuacji. Po drugie Dowódca Operacyjny zgodnie z obowiązującymi w Wojsku Polskim procedurami jest zobowiązany do samodzielnego uruchomienia takiego poszukiwania, co niejednokrotnie było przez niego realizowane.

Podsumowując ustalenia kontroli – procedury i mechanizmy reagowania w takiej sytuacji zadziałały prawidłowo do poziomu Dowódcy Operacyjnego, który nie wywiązał się właściwie ze swoich obowiązków. Największe uchybienia stwierdzono w zakresie meldowania o zdarzeniu i podjęciu działań poszukiwawczych.

Ustalenia kontroli natychmiast przekażę zarówno Prezydentowi RP, Zwierzchnikowi Sił Zbrojnych, jak i Prezesowi Rady Ministrów. Informuję, że ewentualne decyzje personalne lub dyscyplinarne zostaną podjęte po konsultacji z Prezydentem RP.

(fot. pixabay.com\RCB)

45 komentarzy

  1. Głosujcie na pis, tylko oni dotrzymują obietnic. Obiecali państwo w ruinie, jest. Państwo z kartonu, jest. Ojczyznę dojną, jest. Tylko pisdanty nie kłamią, nie kradną i nie jedzą osmiorniczek.

  2. To samolot z Radomia

Dodaj komentarz

Z kraju