Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Przygnębiający obraz po pożarze nad jeziorem Piaseczno. „Modlimy się o deszcz” (zdjęcia)

Spalony las, trzciny wzdłuż plaży, mola a także dwa domki letniskowe – to skutek działania podpalacza, który grasował nad jeziorem Piaseczno. Strażakom udało się uratować z płomieni jaszczurkę, jednak w ogniu ginie szereg zwierząt, które nie są w stanie uciec z płomieni.

Święta dla strażaków nie były spokojne. Wszystko z powodu osób, które nawet w Wielkanoc czy też Wielkanocny Poniedziałek nie zaprzestały podpalania traw i lasów. Jak już informowaliśmy, nad jeziorem Piaseczno podpalone zostały trawy, zaś ogień błyskawicznie rozprzestrzenił się na pobliski las.

W trwającej 4,5 godziny akcji gaśniczej brało udział kilkanaście zastępów straży pożarnej z terenu całego powiatu łęczyńskiego. Spłonęło ok. 3 hektarów lasu. Nie była to jedyne tego typu zdarzenie w tej okolicy. Spłonęły m.in. również dwa domki letniskowe. Jak wyjaśniają strażacy, susza i silny wiatr pogarszają tylko sytuację. – Modlimy się o deszcz – dodają.

Praktycznie za każdym razem przyczyną tego typu pożarów jest podpalenie. Ogień bardzo szybko się rozprzestrzenia obejmując niejednokrotnie nawet położone w pobliżu budynki. W ogniu giną zwierzęta, które nie są wstanie uciec. Często są to młode osobniki, które niedawno przyszły na świat. W starciu z takim żywiołem, nie mają one żadnych szans.

(fot. OSP Ludwin)

19 komentarzy

  1. szkoda że wśród tych zgliszczy nie znależli opalonych zwlok podpalacza ,podejrzewam ze wiekszosci czytających ,nie było by go szkoda

  2. Jakim trzeba głupkiem, żeby wypalać trawę i to przy lesie. Policja powinna się przyłożyć do śledztwa, a sprawcę zlicytować na odszkodowania.

  3. Grzechu ,wystarczy być najzwyczajniejszym prostakiem ,gdzie takiemu osobnikowi mózg potrzebny jest tylko do podtrzymywania pracy organizmu ,poza tym do niczego wiecej nie jest uzywany .

  4. Czytam i nie wieżę, jakoś wcześniej się nic no paliło. Tylko po weekendowym najeździe wczasowiczów .którzy tylko zostawiają syf i zgliszcza . Ja jak jadę do miasta to na chodniku nie zostawiam mebli , sprzętu AGD i itp. A tutaj szukacie podpalacza , pewnie był grill lub ognisko którego nie chciało się zgasić i mamy efekt.

Z kraju