Wtorek, 16 kwietnia 202416/04/2024
690 680 960
690 680 960

Przed blokiem walczyli na noże, jeden z nich nie przeżył. Dwie osoby zostały skazane

Został poproszony o przysługę i zgodził się pomóc. Stracił życie po tym, jak został zaatakowany nożem przez chorobliwie zazdrosnego 30-latka. Właśnie zapadł wyrok w tej sprawie.

Przed Sądem Okręgowym w Lublinie zakończył się proces Dariusza S. oskarżonego o zabójstwo 60-letniego mężczyzny. Na ławie oskarżonych zasiadł także Maciej M., który odpowiadał za nieudzielenie pomocy oraz zacieranie śladów zbrodni. Sprawa dotyczyła zdarzeń, jakie miały miejsce w połowie marca ub. roku przed jednym z bloków przy ul. Wróblewskiego w Puławach. Jak wynika z akt śledztwa, Dariusz S. od 2016 r. wraz ze swoją partnerką mieszkał w bloku, przed którym doszło do zbrodni. Pomiędzy mężczyzną a kobietą nie układało się jednak najlepiej. Wszystko z powodu chorobliwej zazdrości 30-latka o swoją partnerkę. To powodowało, że często dochodziło pomiędzy nimi do kłótni i awantur. W końcu, w dniu 15 marca, po trzech latach bycia razem, kobieta postanowiła zakończyć związek.

Wyprowadziła się od Dariusza S. i zatrzymała u jednego ze swoich znajomych. W trakcie odbywającej się w nowym lokum imprezy poznała 60-letniego Adama H. Poprosiła go o przysługę. Chodziło o odebranie od jej byłego chłopaka należących do niej rzeczy osobistych. Kiedy ten się zgodził, kobieta zadzwoniła do Dariusza S. informując go, że niebawem ktoś przyjdzie po jej własność.

Mężczyzna wpadł we wściekłość i postanowił rozprawić się, z jak sądził, rywalem. Akurat biesiadował wraz z kolegą, więc razem zeszli przed blok, aby tam go przywitać. Zabrał też ze sobą nóż kuchenny. Kiedy dostrzegł Adama H. zażądał od niego, aby podał mu adres, gdzie się wyprowadziła jego była partnerka. Kiedy ten odmówił, 30-latek wyciągnął nóż i go zaatakował. Jak się okazało, Adam H. miał przy sobie podobne narzędzie, więc postanowił odeprzeć atak. Obaj mężczyźni nawzajem zadawali sobie kolejne ciosy.

Dariusz S. został zraniony m.in. w rękę, klatkę piersiową oraz podbrzusze. O wiele poważniejsze rany miał Adam H., z których jedna, zadana ponad 20 cm ostrzem w serce, okazała się śmiertelna. 60-latek jeszcze żył, kiedy Dariusz S. z Maciejem M. oddalali się sprzed bloku, zabierając oba noże i należący do ofiary telefon. W pobliskim lasku schowali je, przysypując ziemią i liśćmi. Następnie wrócili i jeden z nich zadzwonił na policję przekazując, że obok bloku leży nieprzytomny mężczyzna. Potem uciekli.

Policjanci bardzo szybko trafili na ich trop i niebawem obu zatrzymali. Dariuszowi S. prokuratura przestawiła zarzut zabójstwa. Mężczyzna nie przyznał się do winy. Początkowo tłumaczył, że został zaatakowany przez Adama H. i bronił się, jednak wykorzystując do tego tylko pięści. Sugerował też, że nożem mógł zadać cios Maciej M., który z nim wtedy przebywał. Później odmówił składania jakichkolwiek wyjaśnień, z tego samego prawa skorzystał przed sądem.

Zarzuty usłyszał też 22-letni Maciej M. W tym przypadku chodziło o nieudzielenie pomocy rannemu i zacieranie śladów zbrodni w postaci ukrycia narzędzia, którym dokonano zbrodni. Mężczyzna tylko częściowo przyznał się do winy, tłumacząc, że nie brał udziału w awanturze pomiędzy Dariuszem S. a Adamem H., był tylko świadkiem zdarzenia. Co więcej, nie miał świadomości, że poszkodowany odniósł tak poważne obrażenia ciała. Przed sądem również odmówił składania jakichkolwiek wyjaśnień.

Sąd w obliczu zgromadzonych dowodów uznał, że wina obu mężczyzn nie pozostawia najmniejszych wątpliwości. Dariusza S. skazał na 12 lat pozbawienia wolności, z kolei Maciej M. ma spędzić za kratkami 7 miesięcy. Wyrok jest nieprawomocny.

(fot. policja/archiwum)

20 komentarzy

  1. Ale patus ! Za jakąś pindę teraz będzie pierdział w pasiaku a tyle pięknych koboet na świecie!!

  2. ah ci oNr-owcy tylko walka im w głowie

    • Widać jakiś knypek to pewnie żyd, co siksę dorwał jak boga za nogi, a jak zobaczyła jaki cienki jest to wpadł we wściekłość bo przecież on ma być najlepszy więc jak jest, i choroba psychiczna się uaktywniła.

  3. Wszyscy są siebie warci , to sama patologia zarówno dziewczyna jak i wszyscy panowie ……………..

Z kraju