Protest rolników w Chełmie dobiegł końca. Rozpoczyna się jednak kolejna akcja (zdjęcia, wideo)
14:36 19-01-2023
Po 48 godzinach w Chełmie zakończył się protest rolników. Pikietujący od wtorku stali na ul. Rejowieckiej domagając się reakcji ministerstwa rolnictwa na problemy, z jakimi polska wieś musi się w ostatnim czasie zmagać. Mowa tu głównie o zalewaniu rynku przez zboże z Ukrainy, które zgodnie z zapewnieniami, miało przez Polskę przejeżdżać tylko tranzytem. Do tego dochodzi niekontrolowany napływ żywności zza naszej wschodniej granicy.
Rolnicy przez dwie doby, dzień i noc, w deszczu i śniegu pozostawali na miejscu wskazując, iż nie pozwolą aby rząd dalej wodził ich niespełnionymi obietnicami, zapewniali również, że polskie rolnictwo nie będzie umierało w ciszy. Wczoraj odbyło się spotkanie Michała Kołodziejczaka z Agrounii z ministrem rolnictwa Henrykiem Kowalczykiem. Lider ugrupowania w imieniu rolników domagał się m.in. nałożenia cła na zboże importowane z Ukrainy, czy też wprowadzenia kaucji, specjalnego korytarza a także certyfikatów na żywność z Ukrainy. Nie przyniosło to jednak skutku.
– Pojechaliśmy rozmawiać w słusznej sprawie. Wszyscy pamiętamy słowa ministra, aby rolnicy przetrzymali zboże do zimy, gdyż wtedy będzie droższe. Nie zadziałał tym jednak w interesie polskich rolników, lecz w interesie wielkich korporacji, które dzięki temu teraz korzystają i zarabiają ogromne pieniądze sprowadzając żywność z Ukrainy kosztem polskich rolników – mówił Jarosław Miściur z Agrounii.
Rolnicy wskazują, że po spotkaniu z ministrem potwierdza się ogromna bezradność rządu. Tłumaczą, że najczęściej wypowiadanymi przez niego słowami były: „nie możemy nic zrobić”, „to nie od nas zależy” oraz, że „to decyzja Unii Europejskiej”. Zaznaczają, iż wicepremier swoją bezradnością powoduje kryzysy w wielu gospodarstwach domowych, do tego nic nie może. Tymczasem konsekwencje tej politycznej bezpomysłowości będą bardzo dramatyczne. To wszystko co się dzieje doprowadzi do upadku i zaprzestania produkcji w wielu gospodarstwach, które żywią wszystkich Polaków. Dlatego też rolnicy się na to nie godzą i zapowiadają kolejne działania.
– Rozpoczynamy od tego terenu ogólnopolską akcję banerową. Nie zostawimy naszych problemów, nie zostawimy polskiej wsi i polskiego rolnictwa. Nie zostawimy tego tematu dla tych, którzy przyjdą i zrobią z tego tylko użytek polityczny. Będziemy wieszać banery na naszych płotach, budynkach i polach. Pokażemy, że są ludzie, którzy obronią polską wieś, że są ludzie, którzy będą to wszystko pokazywać. Będziemy obecni wszędzie – mówił Michał Kołodziejczak.
Protestujący odnieśli się również do ostatnich informacji ministerstwa i wojewody lubelskiego na temat ujawnienia dwóch przypadków zboża technicznego. Kontrole obejmowały punkty skupu zbóż oraz zakłady zbożowo-młynarskie. Jak wskazywano, Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej ustalił, iż w jednym z nich 66 ton pszenicy zostało na granicy odprawione jako zboże techniczne, jednak już w Polsce dwukrotnie zmieniało właściciela. Ostatecznie, jako pszenica paszowa, została przeznaczona na pokarm dla zwierząt. W drugim przypadku 415 ton kukurydzy po wjechaniu do Polski zmieniło nie tylko swoje przeznaczenie, lecz również pochodzenie. Została ona bowiem sprzedana jako ziarno pochodzące od polskich rolników.
– To nie służby znalazły, tylko ja je o tym poinformowałem. Dostałem sygnał, że w Łęcznej przeładowywany jest samochód ze zbożem. Pojechałem, nagrałem film, zadzwoniłem do weterynarii i na policję, jednak się tym nie zajęli, Dopiero po telefonie do Urzędu Wojewódzkiego się tym zajęli. To nie prawda, że służby to ujawniły, powiadomił je o tym prosty rolnik spod Łęcznej – mówił jeden z rolników.
Pikietujący rolnicy zadeklarowali jednocześnie, że w trakcie jesiennych wyborów parlamentarnych z pewnością nie zagłosują na tych, którzy odebrali im godność i przez których teraz stoją na ulicy.
Galeria zdjęć
(fot. Jakub Kursa, wideo Agro Wschód)
Witam czytając tu te anty rolnicze wypociny tak się zastanawiam gdzie ci geniusze czerpali swą wiedzę o opryskach zapewne w necie a być może co niektórych wypuścili z wariatkowa a może ktoś wam zbyt hojnie płaci pajace niedorozwinięte
zastanawiam się dlaczego dostali zgodę na blokadę miasta na tak długi czas ??? byle ćwok złoży podanie o blokadę na miesiąc i dostanie ???
Oglądając film i zdjęcia aż się serce raduje że Unijne dotacje zostały tak dobrze spożytkowane.
Ja od uni nic nie dostałem i nic nie będę musiał oddawać.