Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Praktycznie każdego dnia otwierają nowy market. Na Lubelszczyźnie Dino buduje kolejnych kilkanaście sklepów

Budują markety głównie na wsiach i w małych miasteczkach, klientów widzą wśród mieszkańców okolicznych miejscowości. Sklepów Dino na Lubelszczyźnie przybywa, obecnie budowanych jest kilkanaście kolejnych.

Ekspansja sieci sklepów Dino trwa w najlepsze i na razie nic nie wskazuje, aby miała się zatrzymać. Tylko w pierwszym półroczu spółka otworzyła 162 nowe sklepy osiągając liczbę 1975 placówek. Łącznie w tym roku powstać ma co najmniej 335 sklepów. To oznacza, że średnio prawie co dzień otwierany jest nowy obiekt handlowy z logiem Dino.

W województwie lubelskim markety te znajdują się już m.in. w: Kąkolewnicy, Międzyrzecu Podlaskim, Hordzieży, Stanienie, Marcinowie, Klementowicach, Przybysławicach, Panieńszczyźnie, Ludwinie, Świdniku, Pełczynie, Stryjnie, Piotrkowie, Trzydniku Dużym, Kraśniku, Kępie Borzechowskiej, Chodlu, Karczmiskach, Opolu Lubelskim, Kraczewicach Prywatnych, Janowcu, Komarówce Podlaskiej czy też w miejscowościach, Sięciaszka Pierwsza, Słupie oraz Urządków. Patrząc jednak mapę obiektów Dino, nasz region wypada słabo względem zachodniej części kraju.

Dlatego też sieć skupia się obecnie na wschodzie Polski, gdzie sklepów ma najmniej. Jak wskazuje Izabela Biadała, Członek Zarządu Dino Polska, trwa zagęszczanie sieci marketów tak, aby znajdowały się blisko miejsc zamieszkania klientów. Aby utrzymać planowane tempo nowych otwarć, spółka musi realizować budowy marketów w wielu miejscach jednocześnie. Udało nam się ustalić, że na terenie Lubelszczyzny, jest to kilkanaście lokalizacji.

Nowe sklepy Dino powstają m.in. w Kazimierzówce, Ratoszynie Pierwszym, Siedliszczu, Świdrach, Woli Krasieńskiej, Woli Mysłowskiej czy też w Wólce Cycowskiej. Dla kolejnych miejsc, których spółka na razie nie chce oficjalnie zdradzać, trwa kompletowanie dokumentacji niezbędnej do uzyskania pozwoleń na budowę. Przy czym trzeba zauważyć, że Dino w przeciwieństwie do innych sieci, omija duże miasta i skupia się głównie na małych miejscowościach, często też na wsiach. Również same markety są mniejsze niż np. te należące do sieci Biedronka, jak też posiadają mniejszy asortyment, dostosowany właśnie do klientów spoza miast.

 
Praktycznie każdego dnia otwierają nowy market. Na Lubelszczyźnie Dino buduje kolejnych kilkanaście sklepów

(fot. lublin112)

19 komentarzy

  1. Polska firma niech się rozwija. Ceny są umiarkowane, śmietana ukwaszona super smaczna i tania soki też.

  2. Nie otwierają tam gdzie stoją od kilku miesięcy ponieważ mają problem z załogą, płacą najniższą krajowa i tylko tyle na nic więcej nie można liczyć.

  3. W Żmudzi mialo byc ale „dzieki” starostwu nie będzie. Podziękujemy przy najbliższych wyborach…

  4. Nie omijają dużych miast. Za zachodzie Polski są w każdym mieście! Kilka sklepów jest np. w Łodzi.
    A w 5-tysiecznym Jastrowiu są aż cztery! Ale tam jest także centrum logistyczne.

Z kraju