Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Pracują zamiast się leczyć. ZUS cofnął lub skrócił kilkaset zwolnień lekarskich

Idąc na zwolnienie lekarskie warto mieć świadomość, że w każdej chwili do drzwi mogą zapukać kontrolerzy z ZUS-u. Sprawdzają oni, czy naprawdę dana osoba choruje. Okazuje się bowiem, że co 10 osoba zamiast się leczyć, pracuje.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych podsumował pierwsze półrocze pod względem kontroli osób przebywających na zwolnieniach lekarskich. Sprawdzanie zasadności zwolnień odbywa się na dwa sposoby. W pierwszym lekarze orzecznicy sprawdzają, czy osoba na zwolnieniu lekarskim nadal jest chora. Jeżeli stan zdrowia badanych wskazuje, że dolegliwość na którą się uskarżali minęła, a więc możliwy jest ich powrót do pracy, zwolnienia są skracane.

W drugim przypadku inspektorzy dokonują kontroli w miejscu zamieszkania chorego i sprawdzają, czy się on leczy czy też np. pracuje. W tym przypadku, oprócz pracy zarobkowej, niedozwolone są też inne aktywności, które mogą utrudnić powrót do zdrowia. Jeżeli zostanie stwierdzone, że ktoś korzysta ze zwolnienia niezgodnie z jego przeznaczeniem, ZUS wstrzymuje wypłatę świadczenia chorobowego a nawet nakazuje jego zwrot.

Od początku stycznia do końca czerwca w województwie lubelskim wykryto nieprawidłowości w przypadku 397 zwolnień, czyli 12,5% spośród wszystkich skontrolowanych. Oznacza to spory wzrost w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku. Wtedy to zastrzeżenia były co do 125 zwolnień lekarskich, czyli około 4% ze wszystkich sprawdzonych. Jeżeli chodzi o kwoty, to w tym roku do funduszu chorobowego wróciło 556 tys. zł, rok wcześniej było to 190 tys. zł.

Głównymi grzechami osób przebywających na zwolnieniach lekarskich jest wykonywanie pracy zarobkowej, prowadzenie własnej działalności albo dorabianie u drugiego pracodawcy w czasie zwolnienia u pierwszego. W trakcie jednej z kontroli pracownicy ZUS-u zastali sprawdzaną osobę w miejscu pracy w hurtowni, gdzie wykonywała inwentaryzację. W innym przypadku wykładowca zamiast się leczyć, egzaminował studentów. Z kolei rzekomo chora jedna z pielęgniarek, świadczyła wizyty domowe u pacjentów. Kolejny z mieszkańców naszego regionu na zwolnieniu robił kurs na prawo jazdy.

Kontrole to jednak nie wszystko. ZUS ma obowiązek ograniczyć kwoty wysokich świadczeń chorobowych po ustaniu zatrudnienia. Zasiłek nie może być wtedy wyższy niż przeciętne wynagrodzenie krajowe. W samym województwie lubelskim tę zasadę trzeba było zastosować w pierwszym półroczu do 1479 zwolnień. A kwota wynikająca z obniżenia zasiłków wyniosła 2,4 mln zł. Łączna kwota obniżonych i cofniętych świadczeń chorobowych w tym okresie w samym województwie lubelskim wyniosła ponad 3 mln zł. W skali kraju było to 104,2 mln zł.

(fot. lublin112)

18 komentarzy

  1. Po co się płaci zus jeśli do lekarzy chodzi się prywatnie?? Ja o rencie czy emeryturze nie marze bo nie wiadomo czy ta instytucja wytrzyma tak długo to dostane parę groszy a pracuje i odprowadzam składki bardzo długo. Zus to legalny haracz? Powinno być dobrowolne .

  2. Złodzieje i mafia na którą musimy pracować. Kradną nam sporą część dochodu. Do lekarza i tak nie da się dostać poza wizytą prywatną. Jestem za tym żeby ludzie kombinowali i pracowali na lewo. ZUS nam nic nie daje. A my musimy tam dawać.

  3. Rodziny pracowników legnickiego ZUS-u ,głównie naczelniczek , matki,ojcowie,siostry,bracia,szwagierki itd zakładali fikcyjne firmy po opłaceniu jednej najwyższej składki , byli na bardzo długich zwolnieniach lekarskich,wyłudzając bardzo wysokie zasiłki.Kryci byli przez pracowników ZUS.Sprawa wydała się w 2018roku,straty wielomilionowe.Może wypowie się ZUS w tym temacie,bo jakaś cisza nastała.
    Jak szukacie kombinatorów i wyłudzaczy,zacznijcie od swojego gniazda.

  4. Płacenie składek ZUS – Nieopłacalne Wch*j !

Z kraju