Poważny wypadek w Bychawie. Pieszy potrącony przez BMW (zdjęcia)
20:56 19-11-2019
Do zdarzenia doszło we wtorek wieczorem w Bychawie na ul. 11 Listopada. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o wypadku z udziałem pieszego.
Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego, straż pożarna oraz policja. Ze wstępnych ustaleń wynika, że starszy mężczyzna kierujący pojazdem osobowym marki BMW jadąc ul. 11 Listopada w kierunku centrum Bychawy, za skrzyżowaniem z ul. Podwale potrącił pieszego. Mężczyzna w chwili zdarzenia znajdował się poza przejściem dla pieszych.
Poszkodowany z poważnymi obrażeniami ciała został przetransportowany do szpitala. W rejonie wypadku występują utrudnienia z przejazdem. Jeden pas jest częściowo nieprzejezdny, policjanci kierują ruchem. Trwa ustalanie szczegółowych okoliczności zdarzenia.
(fot. lublin112.pl)
Chlop sobie skrocil przejscie i wpadl pod bmw kolega widzial cale zdarzenie, wygladalo to strasznie mam nadzieje ze wyjdzie z tego
Co się dzieję z tymi pieszymi ? Co druga wiadomość to pieszy potracony.
1. To, że o setkach kolizji się nie pisze. „Kolizja z pieszym”, to najczęściej wypadek – a o nich się pisze częściej niż o kolizjach.
2. Co się dzieję z tymi kierowcami? Co druga wiadomość to pieszy potracony.
To się dzieję, że czasami przechodzą przez jezdnię. Najczęściej robią to prawidłowo. Tak się jednocześnie składa, że spora część kierujących pojazdami – przejeżdżanie przez PdP – robi to nieprawidłowo.
Gdy na ten drugu fakt, nałoży się obecność pieszego o mniejszy skillu w kategorii drogowy survival – to zdarza się wypadek.
Dlatego najczęściej potrącane są osoby starsze oraz dzieci. Pijani piesi i rowerzyści na nieoświetlonych wioskach to inna kategoria i przekonanie tej tej grupy, żeby zadbali choć trochę o swoje bezpieczeństwo – to jak apelowanie do czapeczkowca w aŁdi, żeby jechał wolniej niż 100km/h przez wioskę, czy miasto.
W Bychawie przejścia są średnio co 100m lub mniej może przez całą Bychawa trzeba namalować jedno wielkie przejście. I tak tam chodzą jak chcą to i tak dziwne że jest tam mało tego typu wyrażeń. Zdrowia dla Pana poszkodowanego.
Panie Gen. Światło z przykrością informuję iż z pewnych źródeł wiadomo że nie jednokrotnie na pacholka Pan siadał po czym że smakiem konsumowal wydzieliny ?
na pewno 50 km/h nie jechał..
Nie rozumiem, jak można wpaść pod samochód w takim miejscu… Jeżeli przechodzisz na przejściu dla pieszych, ok, masz pierwszeństwo, może przechodzić, zakładając „na oko”, że zbliżające się pojazdy widzą twój ruch, więc jesteś bezpieczny. Jeżeli jednak chcesz przejść w niedozwolonym miejscu, to pierwsza i główna myśl jest taka, że mogę to zrobić jedynie w przypadku, jeżeli nic nie jedzie w żadnej strony, a ja zdążę czmychnąć na drugą stronę bez stwarzania zagrożenia dla siebie i innych. Przecież łatwiej zauważyć pieszemu nadjeżdżające auto, niż kierowcy nadchodzącego pieszego…
Czym różni się wymuszenie pierwszeństwa podczas przechodzenie przez jednię, od wymuszenia pierwszeństwa skutkującego zderzeniem 2 samochodów?
Dlaczego to pierwsze Cię dziwi, natomiast drugi przykład – zderzenie 2 samochodów nie?
Weź jeszcze pod uwagę fakt, że pieszy może być pijany, niewidomy, upośledzony itp.
Nie wiem, czy „to pierwsze” dziwi mnie bardziej, po prostu uważam, że pieszemu łatwiej jest się zatrzymać, rozejrzeć i uniknąć ryzyka, niż kierowcy, który osiąga większą prędkość i ma ograniczone pole widzenia. Jeżeli drogą poruszają się dwa samochody (albo motocyklista), to stłuczka jest prawdopodobna, jeżeli któryś z kierowców popełni błąd. Podobnie w przypadku udziału rowerzysty. Jeżeli pieszy porusza się w nieoświetlonym terenie bez odblasków po jezdni (lub poboczem), to też jestem w stanie zrozumieć, że został potrącony, podobnie jak w przypadku, gdy kierowca klika na telefonie, albo drapie się po jajach, zamiast obserwować jezdnię i pobocze. Jednak jeżeli ktoś wpada przed samochód w niedozwolonym miejscu (w którym nie ma wzmożonego ruchu i można spokojnie poczekać), to albo jest samobójcą, albo niedołężnym lub niedowidzącym, albo po prostu głupcem lub – jak wspomniałeś – nietrzeźwym.
oko za oko. hu… .pierd..ny
Pieszy zmarł,wchodził na jezdnię nie rozglądając się.Starszy człowiek,robił tak czesto
Może ktoś wie kim był ten biedak potrącony przez to BMW