Niedziela, 05 maja 202405/05/2024
690 680 960
690 680 960

Potrącił pieszego i uciekł uszkodzonym autem. Zgłosił się mężczyzna, który twierdzi, że to on kierował (zdjęcia)

Rozbitym samochodem uciekł z miejsca wypadku. Po pewnym czasie do policjantów przyszedł mężczyzna, który zakomunikował, iż to on kierował. Trwa ustalanie, czy mówił prawdę.

30 komentarzy

  1. Sam jestem i pieszym i kierowcą,to nie jest wina przepisów,wina leży w ludziach którzy wchodzą na przejście, wystarczy tylko trochę pokory i nieufności wobec kierujących i to samo dotyczy kierowców , którzy niezależnie od przepisów powinni zachować ostrożność.Na pewno żaden z kierujących nie chciał by być potrącony i połamany na przejściu przez -„siebie samego”.Wyobraźnia i tyle.

    • Przeczatałeś ,to co napisałeś??!!?
      Jak wina leży w ludziach wchodzących na przejście.??
      Pieszy miał zielone światło ,na które poczekał przed sygnalizatorem.
      Na przejście wjechał cymbał mający światło czerwone.Czego nie rozumiesz?
      To tak jakbyś napisał ,że nie jest winny złodziej ,który zaatakował cię z tyłu rurką w głowę ,tylko wina jest twoja bo szedłeś chodnikiem do domu.

  2. Czyżby tatuś przyszedł ratować dupsko synia?

  3. Piotr Ty nie rozumiesz o co chodzi nawet..Pieszy jak wchodzi na zielonym,też powinien uważać, skąd pewność , że np ktoś nie wjedzie na czerwony m.Chodzilo mi tylko o to , że pieszy ma uważać, gdyż taki świat, że człowiek teraz dla drugiego człowieka jest tylko przeszkodą na drodze którą albo się ominie albo nie

  4. Piotr jak przechodzisz na zielonym to rozglądaj się na boki czy nie nadjeżdża pijany, narkoman ,cymbał,bo nic z twojego pierwszeństwa,bo rodzina tylko odszkodowanie dostanie