Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024
690 680 960
690 680 960

Poprawia się sytuacja lubelskiej komunikacji miejskiej. W pewnym momencie sprzedaż biletów spadła o 90 proc.

Wyraźny powrót pasażerów obserwowany jest w lubelskiej komunikacji miejskiej. Urzędnicy obliczyli, że przez dwa lata pandemii wpływy ze sprzedaży biletów były niższe aż o 70 mln zł.

Z miesiąca na miesiąc poprawia się sytuacja lubelskiej komunikacji miejskiej, jaka wywołana została pandemią. Jak wskazują władze Zarządu Transportu Miejskiego, najgorzej było w kwietniu i maju ub. roku, kiedy to drastycznie ubyło pasażerów. Wówczas przychody ze sprzedaży biletów spadły aż o 90 proc.

Jeżeli chodzi o bieżący rok, to przez pierwsze pół roku autobusami i trolejbusami podróżowało o połowę mniej pasażerów, niż w okresie sprzed pandemii. Jednak jak tłumaczy dyrektor ZTM Grzegorz Malec, jesienią wpływy z biletów zaczęły wzrastać.

-Przyjmijmy, że miesięcznie w tzw. normalnym okresie, wpływy ze sprzedaży biletów powinny wynosić 6 milionów złotych. W październiku było to 5,8 mln zł, w listopadzie 5,2 mln zł, a w grudniu za bilety wpłynęły już do kasy ZTM ponad 2 miliony złotych – mówi Grzegorz Malec.

Urzędnicy podsumowali, że przez ostanie dwa lata przychody Zarządu Transportu Miejskiego w Lublinie zmniejszyły się o 70 milionów złotych. To oznacza dodatkowe wydatki dla miasta. Wszystko dlatego, że przed pandemią połowę kosztów funkcjonowania komunikacji miejskiej pochodziło właśnie z wpływów ze sprzedaży biletów, resztę dokładało miasto. Teraz ratusz musi znaleźć dodatkowe środki, których nie uzyskano z biletów.

Jakby tego było mało, pojawił się dodatkowy problem, którym są znacznie wyższe koszty zakupu paliwa, a także energii elektrycznej, którą zasilane są trolejbusy oraz niektóre autobusy. Pomimo tego władze miasta zapewniają, że nie planują wprowadzania podwyżek cen biletów. Jednak jak zaznacza prezydent Lublina Krzysztof Żuk, takich działań ze strony miasta nie ma w obecnej sytuacji. Nie wiadomo bowiem, co nam wszystkim szykuje rząd na przyszły rok.

(fot. lublin112)

14 komentarzy

  1. Zakazać jeździć autami po lublinie

  2. W Lublinie jest zarejestrowanych ponad 200 tysięcy samochodów osobowych. Mieszkańców jest 340 tysięcy. Komunikacją miejsca porusza się głównie młodzież szkolna (za darmo) oraz seniorzy (też za darmo).
    Kto zatem kupuje biletów za 6 mln miesięcznie?

  3. MPK dorabia obsługą płatnej urwy parkowania i odholowywaniem aut na wezwanie straży wiejskiej.

    • W artykule nie ma ani jednego słowa o MPK. Mpk nie zarabia na sprzedaży biletów tylko płacone ma za przejechane kilometry. Dlaczego nie wspomnisz o pozostałych przewoźnikach?

  4. Proponuję podnieść ceny biletów, na pewno będzie więcej chętnych do jazdy

    • Podniesienie cen za parkowanie moze przyczynić się do zainteresowania MPK. Znaczne podwyzszenie i pogonienie strazy do mandatowania cwaniaków parkingowych.

  5. ZTM ma mniej kasy i problem, ale to że MPK brakuje kierowców bo mają dość pracowania za miskę ryżu i zwalniają się na potęgę a nowych nie ma to już nie problem. Tylko że dla ZTM żuczek da pieniądze a na kierowców nie ma. Dojdzie do tego że ZTM sprzeda biletów na 6 mln i ludzie nie będą mieli gdzie ich wykorzystać bo nie będzie kursów w pełnym wymiarze bo brakuje obsady. Już teraz tną i kombinują ,łączą rozkłady żeby to posklejać.

    • Lepią i będą lepić A kursów znow ubyło A podobno od stycznia jeszcze A w ZTM-ie pracują ludzie którzy nie mają pojęcia o komunikacji nawet nie wiem czy wogole któryś z Urzędników tej instytucji jechał autobusem bo wszyscy dojeżdżają do pracy samochodami i gdyby mieli postać na przystankach jak przysłowiowy „kołek” na autobus i zmarzl to może by coś się zmieniło na lepiej A tak nigdy tu noc noe bedzie

  6. I jak ma się zmniejszyć ruch osobowych i niby ludzie mają się przesiąść w komunikację jeśli po 1 czeka się na autobus min 20min I jeszcze jedzie trasa wycieczkowo-turystyczna, 2 zmniejszając liczbę kursów nikogo nie zachęca do przesiadki z auta na komunikację i małe 3 jeszcze q latach 90tych rozklad był w sumie na przystanku niepotrzebny Bo jak się przychodziło na przystanek wiedziało się ze za chwilę coś przyjedzie Bo częstotliwość lini była 5min A nie co 20min wszystko razem A później nic

  7. Za takie pieniądze ludzie odradzam pracy w tym kołchozie. Odpowiedzialność, wstawanie o 2 w nocy, praca w niedzielę i święta, za 2200 -2700 na rękę. Szkoda waszego życia

  8. Wolę boltem.

Z kraju