Sobota, 20 kwietnia 202420/04/2024
690 680 960
690 680 960

Pomoc dla ukraińskich uchodźców jest ogromna. Nie zawsze jednak trafia, to co najpotrzebniejsze (zdjęcia, wideo)

Płynąca z każdej strony pomoc jest niezwykle ważna, jednak obecnie najpotrzebniejsza jest żywność, którą można natychmiast spożyć. Wielu uchodźców oczekując w kolejce do granicy nie ma co jeść.

Ogromna pomoc płynie dla obywateli Ukrainy, którzy docierają do naszego kraju. Wsparcie niosą nie tylko różnego rodzaju organizacje, lecz również szereg osób, które włączyły się w akcję z potrzeby serca. Organizowane są liczne zbiórki zarówno produktów żywnościowych, jak też środków higieny oraz ubrań. Nie brakuje kierowców, którzy świadczą bezpłatne usługi transportowe. Wielu mieszkańców zadeklarowało także przyjęcie pod swój dach uchodźców.

W Pałacu Suchodolskich w Dorohusku, gdzie utworzony został jeden z punktów recepcyjnych dla uchodźców z Ukrainy zgromadzono już bardzo dużo darów. Jak jednak wyjaśniają wolontariusze, pomoc ta jest niezwykle ważna, jednak obecnie najpotrzebniejsza jest żywność, którą można natychmiast spożyć. Wszystko dlatego, że tysiące osób oczekuje w kolejkach do przejść granicznych, często bez żadnego pożywienia.

– To co obecnie potrzebujemy to wszystkie rzeczy, które bardzo szybko możemy dać w ręce osobom, które czekają na granicy albo za chwilę ją przekroczą. Szukamy rzeczy, które po prostu osoby te mogą zjeść. Wiemy, że czekają po kilkanaście godzin przy granicy więc chodzi o wszystko to co mogą chwycić w ręce i się posilić – mówi jeden z wolontariuszy.

Przy granicy jest też wiele osób, które wjeżdżającym do Polski uchodźcom przekazują kanapki, wodę czy nawet gorącą zupę. Dzieci otrzymują zaś słodycze i maskotki. Tego typu rzeczy obecnie cieszą się największym zainteresowaniem.

– Kiedy dowiedzieliśmy się, że potrzebna jest pomoc, ruszyliśmy natychmiast. Nie chcieliśmy bowiem robić żadnej zbiórki, gdyż tych jest już sporo. Znajomi z granicy przekazali nam, że na razie żadnych kaszy, makaronów czy ubrań nie trzeba. Wiele osób przyjeżdża bowiem po prostu głodnych. Zabraliśmy też sporo maskotek dla dzieci, które niejednokrotnie są przestraszone całą tą sytuacją – mówi nam pani Agnieszka.

W pobliżu przejścia granicznego w Dorohusku, jak też w punkcie recepcyjnym, napotkaliśmy też dziesiątki osób oferujących uchodźcom transport. Niektórzy stoją z kartkami, na których widnieją nazwy miast: Lublin, Warszawa, Białystok, Kielce czy też Chełm. Inni z kolei zapewniają, że zawiozą ich gdzie tylko będzie taka potrzeba.

– Postanowiłem pomóc i przyjechałem tutaj. Wolontariuszy jest już sporo, więc zaoferowałem transport. Mam cały weekend wolny, więc do niedzieli tu na pewno zostanę. Dzisiaj zawiozłem trzy osoby, kobietę z dwójką małych dzieci do Chełma, oraz cztery osoby do Lublina. Jadę tam, gdzie jest tylko potrzeba – mówi pan Adam.

Na granicę co chwila podjeżdżają też samochody wyładowane produktami spożywczymi i wodą. Część z nich ustawiana jest przy drodze, aby uchodźcy mogli zaopatrzyć się a najpotrzebniejsze rzeczy, reszta ładowana jest do wracających na Ukrainę autokarów i rozdawana oczekującym w kolejce przed przejściem granicznym.

Zbiórkę darów dla uchodźców z Ukrainy rozpoczęli także strażacy z jednostki OSP w Konopnicy koło Lublina. Przyjmowane są głównie najpotrzebniejsze rzeczy w postaci gotowej żywności i przekąsek, jak również wszystko to, co potrzebne będzie już niebawem. Chodzi tu o: żywność długoterminową, kosmetyki i środki higieny, artykuły do pierwszej pomocy takie jak apteczki czy opatrunki, koce, poduszki, kołdry, śpiwory, ciepłe ubrania, jednorazowe sztućce i talerze oraz artykuły dla dzieci. Dary można przynosić do remizy OSP Konopnica na końcu ul. Raszyńskiej w Lublinie, codziennie od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 20:00 a w weekendy od 12:00 do 16:00.

W niedzielę odbędzie się także zbiórka wszelkich artykułów medycznych, które zostaną dostarczone bezpośrednio do obrońców Ukrainy. Rzeczy te można przynosić do białego busa, który w godz. od 10:00 do 16:00 będzie zaparkowany przed salonem Renault Carrara przy ul. Lwowskiej w Lublinie. Produkty dla uchodźców zbierane są także w sklepie Żabka przy ul. Wojciechowskiej 55 w Lublinie.

(fot. lublin112.pl)

5 komentarzy

  1. Ten artykuł-tytuł, w czym macie problem? Ludzie dają czy oddają to,co moją! I chwała im za to!

  2. Przeglądając nie tylko ten artykuł… albo jestem niewidomy… albo… gdzie są Ci pseudo politycy z opozycji biegający ze spiworami lub innymi artykułami…którzy tak ochoczo chcieli pomagać- ratować tych z afryki? Nie mam takiej możliwości żeby zadać im to pytanie..ale Wy redaktorzy na pewno macie- wierzę w Was… spytajcie ich w moim imieniu. Oczekuję odpowiedzi. Pozdrawiam Patriotów!

  3. Najbardziej potrzebne są zabawki.

  4. ,aa,boKrzycho.paPj

    Wtedy politycy opozycji mieli zabawę latając przy granicy z Białorusią że śpiworami,bo zobaczyli prawdziwe widmo wojny ,biedy , głodu i śmierci,bo tu już nie ma zabawy w wojnę i pseudonaukowców z Białorusi.Tu jest prawdziwa wojna i głód i zimno i brak ubrania i brak dachu nad głową,brak ciepła i spokoju

  5. ,aa,boKrzycho.paPj

    pseudonaukowców-powinno być pseudouchodzcow

Z kraju