Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Po włamaniu na konta bankowe tracą oszczędności całego życia. Okazuje się, że mogą odzyskać pieniądze

Jeden z lubelskich adwokatów udowodnił, że ofiary oszustów nie są na straconej pozycji w sporze z bankami. Te ostatnie mają bowiem obowiązek zapewnić bezpieczeństwo depozytów swoich klientów.

Praktycznie każdego dnia słyszymy o różnego rodzaju oszustwach, w których pokrzywdzeni często tracą oszczędności całego życia. Co więcej, przestępcy stosują coraz to nowe i bardziej wyrafinowane metody, aby osiągnąć cel. Wydaje się, że ich ofiary są na straconej pozycji, jednak nie zawsze tak jest. Zwłaszcza kiedy dochodzi do włamania na konto i wypłacenia zgromadzonych tam środków. Oczywiście, jak każda sprawa, musi ona być rozpatrywana indywidualnie, jednak powstały już kancelarie specjalizujące się w reprezentowaniu klientów w sporach z bankami w zakresie transakcji płatniczych.

Jak wyjaśnia nam adwokat Kacper Błaszczak z lubelskiej Kancelarii Błaszczak, Agres-Błaszczak Adwokaci, pomimo licznych informacji w mediach na temat oszustw, ostrzeżeń oraz apeli o ostrożność, świadomość użytkowników internetu nadal jest na średnim poziomie. Jednak należy pamiętać, to bank ma obowiązek, aby zapewnić bezpieczeństwo depozytów swoich klientów.

Brak świadomej zgody właściciela rachunku bankowego powoduje, że transakcja płatnicza taka jak np. przelew jest nieautoryzowana, a co za tym idzie, nie powinna być wykonana przez Bank. Samo nieświadome udostępnienie przez konsumenta za pośrednictwem fałszywej witryny internetowej swoich danych uwierzytelniających dostęp do indywidualnego konta osobom nieuprawnionym w większości przypadków nie może być uznany za rażące niedbalstwo.

Sądy w sporach dotyczących transakcji z rachunków bankowych w przeważającej liczbie stają po stronie ofiar oszustów internetowych. Kacper Błaszczak tłumaczy, że jako jeden z pierwszych w Polsce wygrał spór na kwotę ponad 100 tys. zł z jednym z bardziej znanych banków. Wtedy to sędzia uznał, że nieuważne czytanie treści sms-ów czy nieśledzenie wszystkich komunikatów nie zwalnia banku z odpowiedzialności, a tym samym i nakazał mBankowi zwrot utraconych w wyniku oszustwa środków.

Sprawa ta dotyczyła klienta, który otrzymał wiadomość e-mail ze złośliwym załącznikiem. Otworzył go i dzięki temu, kiedy logował się na konto bankowe otwierało się fałszywe okno. Mężczyzna był cały czas przekonany, że to jego bank oczekuje kolejnego potwierdzenia transakcji. Dlatego też postępował zgodnie z instrukcją.

Jak dodaje lubelski adwokat, należy pamiętać, że powierzając bankowi swoje oszczędności klienci są przekonani, że będą one tam bezpieczne. Nikt też świadomie nie doprowadza do ich utraty. Dlatego też to po stronie banków jest konieczność ich zabezpieczenia, jak też właściwego reagowania na działania oszustów, którzy chcą się dobrać do zgromadzonych środków. Jednak przede wszystkim nie należy się poddawać i starać się walczyć o ich odzyskanie, kiedy już stanie się ofiarą oszustów.

(fot. lublin112)

8 komentarzy

  1. *nieśledzenie

  2. Jedna na milion wygrana sprawa. Ludzie są niestety głupi i tracą majątki a ruskie się bawia.

  3. Kiedy oddacie pieniądze z Amber Gold

    • Zaraz po tym jak zwrócą pieniądze z Getback, Skoku Wołomin, za respiratory, za kominy elektrociepłowni Ostrołęka, za komisję maciory, za tvpis.

  4. bank nic nie poradzi ze właściciele kont to deb le

  5. Dalej walczymy,przelewy nieautoryzowane, już ponad 2 lata

    • Podając kod z SMSa autoryzujesz przelew. A że nie czytasz SMSa to czasem tracisz. Kryptoreklama mecenasa jest nie w porządku.

Z kraju