Sobota, 04 maja 202404/05/2024
690 680 960
690 680 960

Piotr R., który przy ul. Gęsiej miał zabić żonę i o mało nie spłonął w aucie, odzyskał przytomność. Nie przyznaje się do winy

Śledczym udało się przesłuchać 47-latka, który podejrzany jest o zabójstwo swojej żony. Mężczyzna twierdzi, że niewiele pamięta. Nie przyznaje się również do winy.

17 komentarzy

  1. może spędzić ? powinien zwyrodnialec

  2. Nawet nie ma honoru przyznać się …żałosny , tchórzliwy dziad

  3. nie popieram takiej przemocy ale nie zapominajmy że to nadal była jego żona , to niedopuszczalne co zrobiła, widzę tu wiele okoliczności nadzwyczajnych które zostaną podniesione przez obronę na procesie. Człowiek nie wytrzymał tego psychicznie że żona doprawiła mu takie rogi.
    Doigrała się i właściwie to nie ma co jej żałować.

    • „Doigrała się i właściwie to nie ma co jej żałować.”
      Ty jesteś człowiekiem?! Kto dał ci prawo porównywać grzechy jednych i drugich?
      Dziecko „w drodze” też było coś winne?!
      Puknij się czasem, przed napisaniem, tylko weź coś ciężkiego, może klepki wrócą na swoje miejsce.

      • Kolejny, któremu się wydaje, że zabójstwo (i to potrójne) jest rozwiązaniem wszelkich problemów?
        Co na ten temat mówi Art. 255. § 3. KK?
        „Kto publicznie pochwala popełnienie przestępstwa, podlega grzywnie do 180 stawek dziennych, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.”

    • ” Doigrała się i właściwie to nie ma co jej żałować.”
      Islamisto, wypełzaj z tego kraju ze swoją prymitywną niemoralnością.

    • Chyba Ci człowieku gorzej!

  4. Biedak nie zrozumiał, że życie dało mu szansę… Czegokolwiek by nie robił i jakiej przeszłości by nie miał, mógł rzucić wszystko, wynająć pokoik gdzieś na mieście, pójść do roboty na budowę, potyrać rok i odłożyć, może na leciwą, ale jeszcze całkiem zdrową e87, wakacje nad Adriatykiem, a przy okazji przyzwoicie pożyć. Sama by do niego wróciła, a on jeszcze by się zastanawiał czy warto. Ale po co, skoro łatwiej wyładować się na Bogu ducha winnej kobiecie…

  5. Roszczeniowa Menda

    Skąd wiadomo, że zobaczyła swojego męża, skoro umarła i nie mogła tego zeznać? Świadek go znał (przynajmniej z widzenia) i to potwierdził? Po za tym szczegółem to Brawo Wy! Sformułowania „jak nas poinformowano…” jak najbardziej na plus, jednak jak chcecie to potraficie, miło że słuchacie swoich czytelników.

  6. Trzeba było benzyną gasić …

  7. Wybacz, ale w Polsce nie mamy prawa, które pozwala na zabicie drugiego człowieka.
    Doczytaj jeszcze raz. „Para od kilku lat była w separacji.”
    Jak bardziej dobitnie dać znać mężczyźnie, że się go nie chce?
    Kilka lat to za mało, by zrozumieć?
    I za to przysługuje „domniemanemu sprawcy” prawo do zabójstwa?
    Naiwnie myślisz, że brak jest dowodów i świadków.
    „…bo jego żona stała się ofiarą swojej własnej podłości, a nie żadnego tam mordercy.”
    Jesteś pewien? Sama wzięła i odebrała sobie życie?

    • Tobie jeszcze się chce z fiszmanem dyskutować? Olać, nie czytać i tym bardziej nie odpowiadać. Judejski nick i poglądy muzułmanina wymieszane w czerwonym kotle. Takich omijać należy z daleka.

  8. MOŻE spędzić w wiezieniu?? za podwójne morderstwo?? kpina… POWINIEN DOSTAĆ DOŻYWOCIE A NIE RŻNIE PAJACA ZE NIE PAMIĘTA…

  9. i dostanie dożywocie, czy to podoba się czy nie podoba komuś. Jeżeli ktoś nie nadaje się do małżeństwa to nie powinien/nna zawierać związku małżeńskiego. Jeżeli jedno odchodzi a drugie nęka go, to drugie jest zwykłym PALANTEM bez krzty honoru. Żeby nękać partnera/kę po rozstaniu to trzeba być szmatą bez ambicji.

  10. Probowal zabic zone to fakt jest temu moze i winny…. a zastanawiajace jest jak on znalazl sie w bagazniku planacego auta?? Jasne jest ze mogl mu pomoc sie w nim znalezc nowy partner bylej zony…. czego o nim nic nie pisza?? No chyba ze kolo wbil do bagaznika i podpalil auto ale jak… gdyby chcial sie zabic to mysle ze wybral by prostsza droge samobojcza…