Czwartek, 02 maja 202402/05/2024
690 680 960
690 680 960

Pijany uderzył quadem w drzewo. 36-latek trafił do szpitala śmigłowcem LPR (zdjęcia)

36-latek kierując quadem na terenie kompleksu leśnego, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Z poważnymi obrażeniami ciała mężczyzna został przetransportowany śmigłowcem LPR do szpitala. Okazało się, że w chwili wypadku był nietrzeźwy.

Do zdarzenia doszło wczoraj około godziny 16.40. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o kierującym quadem, który uderzył w drzewo. Do zdarzenia doszło poza drogą publiczną w kompleksie leśnym w miejscowości Gózd Lipiński w powiecie biłgorajskim. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego, policja, a także zadysponowano śmigłowiec LPR.

– Wstępne ustalenia pracujących na miejscu policjantów wskazują na to, że 36-letni mieszkaniec gminy Biszcza kierując quadem marki Suzuki, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Mężczyzna był nietrzeźwy, co potwierdziło przeprowadzone przez policjantów badanie. Miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu – informuje aspirant Joanna Klimek z biłgorajskiej Policji.

Mężczyzna z poważnymi obrażeniami został przetransportowany Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym do szpitala. Ponadto, jak ustalili policjanci pracujący na miejscu zdarzenia, quad którym kierował 36-latek był niezarejestrowany i nie posiadał ubezpieczenia.

– Obecnie ustalamy dokładne okoliczności zdarzenia i apelujemy o rozwagę za kierownicą – dodaje aspirant Joanna Klimek.

Pijany uderzył quadem w drzewo. 36-latek trafił do szpitala śmigłowcem LPR (zdjęcia)

fot. Policja Biłgoraj

Pijany uderzył quadem w drzewo. 36-latek trafił do szpitala śmigłowcem LPR (zdjęcia)

fot. Policja Biłgoraj

PRZECZYTAJ

Nocna tragedia na drodze. BMW uderzyło w drzewo, nie żyją dwaj młodzi mężczyźni (zdjęcia)

 

12 komentarzy

  1. Kierowca nie wiem czy w kilkunastu klockach się zawinie za akcję ze śmigłowcem w Wielkanoc, no i sprzęt na licytację oczywiście. Może trochę kosztów zwróci.

  2. Odi Profanum Vulgus

    36-letni chłopiec kupił sobie zabawkę, dał w palnik i postanowił się pobawić.

    Zapomniał co prawda zarejestrować i ubezpieczyć, ale kto to widział, żeby zabawki miały tablice rejestracyjne i OC?

Dodaj komentarz

Z kraju