Pomimo opadów śniegu, nie wszyscy kierowcy dostosowali prędkość trudnych warunków, jakie występują na drogach. Spowodowało to wysyp kolizji i wypadków. Od południa zanotowano ich już kilkadziesiąt.
Nieprawda.
Jak co roku zima oddziela kierowców od przypadkowych posiadaczy praw jazdy.
megilub
dzisiaj wszyscy zgodnie z Nałęczowa jechali 40…nie było sensu wyprzedzać…bo po co??? skoro by trzeba było takich 30 minąć…
Kuba
Jechałem po Witosa w najsolidniejszy śnieg… jak myślisz, ile jechali, jeden przy drugim, niedzielni kierowcy?
Tak, zgadłaś – 40, w porywach 50.
Marianescu
Zauważę nieśmiało, że 70 km/h (przy przejściu nawet 50) to maksymalna dopuszcza prędkość na Witosa (za terenem zabudowanym 80). Teraz pytanie: o ile wydłuży się droga hamowania na śniegu w porównaniu z suchą nawierzchnią? I kolejny podpunkt: jaka powinna być prędkość na wyślizganym śniegu aby droga hamowania na nim nie była dłuższą niż z 70 przy suchej nawierzchni? Nie wspomnę już o korekcie na brak przestawienia się na nowe warunki pogodowe wielu, wielu kierowców.
Pozdrawiam,
Kierowca z wyobraźnią.
zxcvbnm
Znaczy że co… jadą za wolno?
megilub
ci na letnich po prostu powinni zostać w domu…nikt nie zamierzał pędzić, ale do 70 można było na zimówkach jechać
Kuba
@Megi
Otóż to – nie było ślisko, można było nadal jechać z dozwoloną tam prędkością, a przynajmniej 60 a nie 40km/h.
@Marianescu
Wspomnij może o korekcie na niedzielne (tj. prawie żadne) natężenie ruchu. Dostosowanie prędkości do warunków ruchu to nie tylko jej dostosowanie do warunków pogodowych i stanu nawierzchni, ale też do natężenia ruchu. Jak mogę do poprzedzającego mnie samochodu bez problemu utrzymać 100 metrów odstępu to i po śniegu bezpiecznie mogę 70 km/h jechać. Jak jest tak gęsto, że nie da się więcej jak 20 metrów odstępu mieć (bo nawet jak ty ten odstęp „wypracujesz” to zaraz ktoś przed ciebie wskoczy) to i przy pięknej, suchej nawierzchni 70 km/h będzie o przynajmniej 20 za dużo.
Ja
wkoncu ktos napisal ze solarki niewiele zdzialaja podczas opadow, chociaz i tak bedzie hejt na drogowcow… najlepszej soraki niezastapi zdrowy rozsadek…
Burak
Zdrowego rozsądku i zimowych opon…
Yhym
Mylisz się, zimowe opony nie wiele czasem pomogą, gdy brak umiejętności i odrobiny pokory. Prawdziwy kierowca więcej zdziała na letnich, niż Ci pseudokierowcy którzy pokupywali zimówki i mogą na nich za……..ć. Kiedyś nikt nie słyszał o zimowych oponach i ludzie jeździli na tym co udało im się zdobyć, bez abs esp i innych bajerów i dawali radę.
Leon
dobry kierowca to taki, który potrafi przewidywać i stawia bezpieczeństwo swoje i innych na pierwszym miejscu. Priorytet bezpieczeństwa i logika podpowiadają, że na lato są opony letnie, a na zimę opony zimowe, ewentualnie dobre całoroczne z homologacją zimową, jeśli jeździmy tylko po mieście. Czy ktoś, kto uważa się za asa kierownicy i jeździ na letnich oponach po oblodzonej drodze powinien uważać się za dobrego kierowcę?
qwertyuiop
„najlepszej soraki niezastapi zdrowy rozsadek…” – panie drogowiec, do pracy, a w wolnej chwili słownik
abc
Zdrowy rozsądek? To już ABS, ASR i ESP nie wystarczą? 😉
bezstronny
Do 70?
A potem siedzą w rowach tacy jak Ty bo uważają – MOŻNA SZYBCIEJ….
Xor
No, nawaliło po kolana to i wypadki są. Normalne chyba co nie? Na szczęście „zima” już na początku wyeliminuje kilku gamoni drogowych.
kierowca
Xor ,tych drogowych nieudaczników ,ktrórych nazywasz gamoniami , co co roku powodują wypadki i kolizje nie da się wyeliminować…z prostej przyczyny nikt im prawa jazdy nie odbiera …..a powinien przynajmniej na kilka miesięcy ,żeby się taki jeden z drugim zastanowił nastepnym razem że może warto jechać wolniej i ostrozniej …wyjedzie to to na drogę i zapier…la bo przecież on tak zawsze jezdzi i jest ok …a tu „niespodzianka ” bo spadł śnieg ,jak co roku zresztą ,a on zdziwiony jakby nigdy śniegu nie widział ze na śniegu jest slisko…a potem traci taki „zdziwiony ” panowanie nad pojazdem …czyli mówiac wprost nie dostosowuje szybkosci do panujacych warunków
corvin
Na nałęczowskiej nic jak zwykle nie jest robione panowie pewnie obudza sie rano a temperatura jest taka ze solarka wystarczy reszta Lublina jest w miare przyzwoita
Dd
No i dobrze amatorzy się rozwala i na jakiś czas będzie spokój.
Wiklinowy Nocnik
tepe wuje i chamy gupie
Beata
No tak to prawda prędkosc,opony a gdzie drogowcy…..i tak od kilkunastu lat ach zycie zycie…..
za nieszczęśćie tylko by karał
……drogowych nieudaczników ,ktrórych nazywasz gamoniami , co co roku powodują wypadki i kolizje nie da się wyeliminować ……..
a ty myślisz , że nie mają nauczki jak przyjdzie wydać kilka tysi z własnej kieszeni, AC w Polsce ma niewiele ponad 1/4 zarej. pojazdów !
Xjnz
I tylko lekko biało a już problem, kiedyś napęd na tył, opony wielosezonowe i można było jedzić,a teraz stając wpadają w poślizg.
Jak co roku zima zaskoczyła kierowców.
Nieprawda.
Jak co roku zima oddziela kierowców od przypadkowych posiadaczy praw jazdy.
dzisiaj wszyscy zgodnie z Nałęczowa jechali 40…nie było sensu wyprzedzać…bo po co??? skoro by trzeba było takich 30 minąć…
Jechałem po Witosa w najsolidniejszy śnieg… jak myślisz, ile jechali, jeden przy drugim, niedzielni kierowcy?
Tak, zgadłaś – 40, w porywach 50.
Zauważę nieśmiało, że 70 km/h (przy przejściu nawet 50) to maksymalna dopuszcza prędkość na Witosa (za terenem zabudowanym 80). Teraz pytanie: o ile wydłuży się droga hamowania na śniegu w porównaniu z suchą nawierzchnią? I kolejny podpunkt: jaka powinna być prędkość na wyślizganym śniegu aby droga hamowania na nim nie była dłuższą niż z 70 przy suchej nawierzchni? Nie wspomnę już o korekcie na brak przestawienia się na nowe warunki pogodowe wielu, wielu kierowców.
Pozdrawiam,
Kierowca z wyobraźnią.
Znaczy że co… jadą za wolno?
ci na letnich po prostu powinni zostać w domu…nikt nie zamierzał pędzić, ale do 70 można było na zimówkach jechać
@Megi
Otóż to – nie było ślisko, można było nadal jechać z dozwoloną tam prędkością, a przynajmniej 60 a nie 40km/h.
@Marianescu
Wspomnij może o korekcie na niedzielne (tj. prawie żadne) natężenie ruchu. Dostosowanie prędkości do warunków ruchu to nie tylko jej dostosowanie do warunków pogodowych i stanu nawierzchni, ale też do natężenia ruchu. Jak mogę do poprzedzającego mnie samochodu bez problemu utrzymać 100 metrów odstępu to i po śniegu bezpiecznie mogę 70 km/h jechać. Jak jest tak gęsto, że nie da się więcej jak 20 metrów odstępu mieć (bo nawet jak ty ten odstęp „wypracujesz” to zaraz ktoś przed ciebie wskoczy) to i przy pięknej, suchej nawierzchni 70 km/h będzie o przynajmniej 20 za dużo.
wkoncu ktos napisal ze solarki niewiele zdzialaja podczas opadow, chociaz i tak bedzie hejt na drogowcow… najlepszej soraki niezastapi zdrowy rozsadek…
Zdrowego rozsądku i zimowych opon…
Mylisz się, zimowe opony nie wiele czasem pomogą, gdy brak umiejętności i odrobiny pokory. Prawdziwy kierowca więcej zdziała na letnich, niż Ci pseudokierowcy którzy pokupywali zimówki i mogą na nich za……..ć. Kiedyś nikt nie słyszał o zimowych oponach i ludzie jeździli na tym co udało im się zdobyć, bez abs esp i innych bajerów i dawali radę.
dobry kierowca to taki, który potrafi przewidywać i stawia bezpieczeństwo swoje i innych na pierwszym miejscu. Priorytet bezpieczeństwa i logika podpowiadają, że na lato są opony letnie, a na zimę opony zimowe, ewentualnie dobre całoroczne z homologacją zimową, jeśli jeździmy tylko po mieście. Czy ktoś, kto uważa się za asa kierownicy i jeździ na letnich oponach po oblodzonej drodze powinien uważać się za dobrego kierowcę?
„najlepszej soraki niezastapi zdrowy rozsadek…” – panie drogowiec, do pracy, a w wolnej chwili słownik
Zdrowy rozsądek? To już ABS, ASR i ESP nie wystarczą? 😉
Do 70?
A potem siedzą w rowach tacy jak Ty bo uważają – MOŻNA SZYBCIEJ….
No, nawaliło po kolana to i wypadki są. Normalne chyba co nie? Na szczęście „zima” już na początku wyeliminuje kilku gamoni drogowych.
Xor ,tych drogowych nieudaczników ,ktrórych nazywasz gamoniami , co co roku powodują wypadki i kolizje nie da się wyeliminować…z prostej przyczyny nikt im prawa jazdy nie odbiera …..a powinien przynajmniej na kilka miesięcy ,żeby się taki jeden z drugim zastanowił nastepnym razem że może warto jechać wolniej i ostrozniej …wyjedzie to to na drogę i zapier…la bo przecież on tak zawsze jezdzi i jest ok …a tu „niespodzianka ” bo spadł śnieg ,jak co roku zresztą ,a on zdziwiony jakby nigdy śniegu nie widział ze na śniegu jest slisko…a potem traci taki „zdziwiony ” panowanie nad pojazdem …czyli mówiac wprost nie dostosowuje szybkosci do panujacych warunków
Na nałęczowskiej nic jak zwykle nie jest robione panowie pewnie obudza sie rano a temperatura jest taka ze solarka wystarczy reszta Lublina jest w miare przyzwoita
No i dobrze amatorzy się rozwala i na jakiś czas będzie spokój.
tepe wuje i chamy gupie
No tak to prawda prędkosc,opony a gdzie drogowcy…..i tak od kilkunastu lat ach zycie zycie…..
……drogowych nieudaczników ,ktrórych nazywasz gamoniami , co co roku powodują wypadki i kolizje nie da się wyeliminować ……..
a ty myślisz , że nie mają nauczki jak przyjdzie wydać kilka tysi z własnej kieszeni, AC w Polsce ma niewiele ponad 1/4 zarej. pojazdów !
I tylko lekko biało a już problem, kiedyś napęd na tył, opony wielosezonowe i można było jedzić,a teraz stając wpadają w poślizg.