Paralotniarz spadł do zalewu w Kraśniku. Mężczyzna zmarł w szpitalu
09:35 11-07-2018 | Autor: redakcja

Nie żyje mężczyzna, który we wtorek w godzinach wieczornych, lecąc na paralotni wpadł do wody w zalewie w Kraśniku. Jak nas poinformowano, po wyciągnięciu go z wody nie dawał on oznak życia. Ratownicy przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej, a następnie przetransportowali poszkodowanego do szpitala. Niestety po kilku godzinach mężczyzna zmarł.
Zdarzenie miało miejsce wczoraj około godziny 20:30. Służby ratunkowe zostały powiadomione przez świadków, którzy zauważyli paralotniarza spadającego do wody. Na miejsce natychmiast skierowano straż pożarną, zespół ratownictwa medycznego, policję, a także specjalistyczną grupa ratownictwa wodnego z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie.
Obecnie prowadzone jest śledztwo mające na celu ustalenie dokładnych okoliczności oraz przyczyn wypadku. Ofiarą jest 51-latek.
2018-07-11T9 09:06:20
(fot. Policja Kraśnik, wideo Kraśnickie HITY)
Fątaś z kartą rowerową. Jaki ty człowieku jestęś głupi szkoda że ciebie ziemia nosi.
Przepraszam uniosłem się, nie wiedzieć czemu, ale czasami odwalam taką durnotę.
Od urodzenia to mam
Pomyśl skończony kretynie, że rodzina czyta te komentarze.
Paralotniarz czy motoparalotniarz? Bo na zdjęciu jest motoparalotnia;-) no chyba, że ten silnik to na parę – żart;-):-D
No cóż, jedni widzą myszki, a inni antylopy – tobie przywidziała sie motoparalotnia, ja widzę jakiś wentylator.
Pewnie brał pod uwagę że nie będzie tyle lądowań co startów?? Ale znając Polaka to myślał że będzie dotyczyło innych ale nie mnie.
Byle co byle by coś napisać.! To główne motto komentujących. Być może miał zawał i w najlepszy dla siebie sposób odszedł z tego świata robiąc to co kochał… Bo dziwne że po wpadnięciu do wody (np awaria) nie odpiął się i nie wypłynął gdyż prędkości są niewielkie w tego typu awionice.
Złamany kręgosłup w żadnym stopniu mu w tym nie pomogl
Szkoda, że lublin112 nie napisaliście, że dwóch policjantów na motocyklach, którzy byli nad zalewem i widzieli zdarzenie, nie rzucili się na pomoc – a są, powinni być przeszkoleni……
KRETYN JESTEŚ
Ludzie co się z wami dzieje, jak można takie rzeczy pisać pod artykułem o tragedii
PLUMMM!!!!!!!!! TO ZROBIŁ; OJCIEC TWOJEJ MATCE I TAK POWSTAŁEŚ KRETYNIE
Żal mi przygłupów, którzy dla kilku minut adrenaliny są gotowi ryzykować swoje życie, które mają tylko jedno. Ale ten przynajmniej ryzykował tylko swoim, a nie jak psychopaci w BMW – także, a może przede wszystkim, cudzym.
Teraz tylko ładnie epitafium na nagrobku wyryć: „Umarłem dla pasji”.
Ten akurat taką pasję miał, ale gdzie teraz postawić znicz?
@Abdul
Szkoda komentować Twoje wypociny, raptem z rynsztoka publicznego.
Piszesz o wspaniałym człowieku, którego nie znałeś i nigdy nie poznasz !!!
Pasja DIY pozostanie w Kraśniku.
Odszedł wspaniały człowiek, wizjoner, artysta, maniak dźwięku, człowiek legenda,
Po tak trudnych chwilach, trudno wrócić do Siebie :/
stary i głupi – szkoda następnego życia aby go ratować i tyle … selekcja naturalna
robił to co kochał… a ty się czymś interesujesz poza pisaniem głupich komentów?