Wtorek, 23 kwietnia 202423/04/2024
690 680 960
690 680 960

Oszustwo goni oszustwo. Tak dają się naciągać mieszkańcy regionu

Nie ma dnia w regionie bez osoby poszkodowanej jakiś oszustwem. Przestępcy wyłudzają pieniądze stałymi metodami, a szanse na odzyskanie środków finansowych są niestety znikome.

Policjanci w całym regionie, codziennie przyjmują zgłoszenia o oszustwach różnymi metodami. W ciągu kilku chwil przestępcy są w stanie wyczyścić do zera konta swoich ofiar. Pomimo apeli policji, oszustom udaje się wyłudzać spore kwoty stosując od wielu miesięcy te same techniki.

Podawał się za pracownika banku. Z konta zniknęło ponad 13 tys. złotych

Do dyżurnego chełmskiej komendy zgłosiła się mieszkanka gminy Rejowiec Fabryczny, która poinformowała o utracie pieniędzy z konta bankowego. Jak się okazało, zadzwoniła do niej osoba, która podała się za pracownika banku. Pod legendą próby włamania na konto bankowe, zgłaszająca nakłoniona została do zainstalowania oprogramowania umożliwiającego zdalną obsługę rachunku. Kobieta podała też dane swojej karty bankomatowej. Już po zakończonej rozmowie, gdy sprawdzała rachunek okazało się, że bez jej wiedzy zrealizowane zostały przelewy na kwotę ponad 13 tysięcy złotych.

Zaciągnięty kredyt na 20 tys. złotych przez zdalny pulpit  

Do policjantów z łęczyńskiej komendy zgłosiła się 34-letnia mieszkanka Łęcznej. Kobieta poinformowała, że skontaktował się z nią telefonicznie mężczyzna podający się za konsultanta bankowego. Poinformował ją, że ktoś próbował włamać się na jej konto. Następnie polecił, aby zainstalowała na swoim telefonie aplikację bankowości internetowej oraz program AnyDesk. Jest to program umożliwiający zdalną obsługę pulpitu. Pozwala on przejąć kontrolę nad danymi i w zdalny sposób zarządzać kontem.

Kobieta za namową rzekomego konsultanta dokonała wskazanych instalacji i zalogowała się na swoje konto. W ten sposób oszust rozpoczął proces zaciągania kredytu. Jak się okazało na jej dane osobowe została zawarta umowa kredytowa na kwotę 20 tysięcy złotych. 34-latka zgłosiła się do banku i złożyła reklamację w sprawie zaciągniętego kredytu.

Chciała sprzedać sukienkę, straciła prawie 6 tys. złotych

Do radzyńskiej komendy zgłosiła się 36-latka, która została oszukana na kwotę niemal 6 tysięcy złotych. Z informacji przez nią przekazanych wynikało, że na internetowym portalu ogłoszeniowym wystawiła na sprzedaż sukienkę o wartości 30 złotych. Już po chwili otrzymała prywatną wiadomość od osoby zainteresowanej zakupem, z której wynikało, że musi zaakceptować zamówienie poprzez kliknięcie w dołączony link.

Kobieta ufając potencjalnemu nabywcy wykonała tą czynność. Została przekierowana na stronę internetową łudząco przypominającą stronę internetową jej banku, w którym posiada rachunek. Z uwagi na trudności w zalogowaniu się do konta bankowego na ekranie wyświetliła się rozmowa z konsultantem, który udzielał wskazówek krok po kroku co należy zrobić. Jednak po chwili coś ją zaniepokoiło i wtedy okazało się, że z jej konta skradzione zostały pieniądze w kwocie niemal 6 tysięcy złotych.

Chciał sprzedać konsolę, stracił 1,5 tys. złotych

Do bialskiej komendy zgłosił się mieszkaniec gminy Leśna Podlaska. Z relacji mężczyzny wynikało, że padł ofiarą oszustów. W poniedziałkowy wieczór, na jednym z portali ogłoszeniowych mężczyzna wystawił do sprzedaży konsole do gry. Po około 40 minutach, za pomocą komunikatora, skontaktowała się z nim osoba zainteresowana zakupem.

Po ustaleniu szczegółów transakcji pokrzywdzony otrzymał wiadomość, jak sądził, od firmy kurierskiej, w której znajdował się link. Gdy mężczyzna na niego kliknął pojawiły się dane kupującego wraz z jego danymi adresowymi oraz pola, które wypełnić miał sprzedający. Z przekazanej mężczyźnie informacji wynikało, że dane te miały posłużyć odebraniu pieniędzy za sprzedany przedmiot. Kiedy wypełnił wymagane pola pojawiło się okienko na kod SMS, potwierdzający transakcję, jednak pokrzywdzony nie otrzymał żadnego SMS-a na swój telefon.

Wówczas postanowił zalogować się na swoje konto bankowe. Tam stwierdził, że nieznany sprawca zrealizował dwie transakcje, za pośrednictwem nowo założonych kart elektronicznych. W wyniku działania oszusta mężczyzna stracił ponad 1,5 tysiąca złotych. Policjanci wyjaśniają okoliczności i poszukują sprawcy.

Policjanci ustalają szczegóły wszystkich oszustw i apelują o rozwagę w sieci, a także podczas kontaktów z nieznajomymi.

(fot. pixabay.com)

6 komentarzy

  1. Dlaczego ci fałszywi doradcy bankowi nie dzwonią do osób, które nie maja oszczędności na koncie? Odpowiedź: Ponieważ, to pracownicy zatrudnieni na różnych stanowiskach w banku handlują danymi swoich klientów, Policja powinna wyciągnąć dane o aktywności na koncie oszukanego obywatela, sprawdzić, kto w jakim dniu i o której godzinie przeglądał rachunek bankowy, IP komputera z którego korzystał. Możliwości jest wiele, trzeba tylko chcieć. A najlepiej wejść na swoje konto i w zakładkach i ustawieniach zablokować połączenia telefoniczne z bankiem. Tyle w temacie.

    • Dzwonią, dzwonią, tyle że się nie obłowią, więc i poszkodowanych brak – nikt takiej sprawy nie zgłasza, bo nawet nie wie, że coś się działo. Nic nie ma, nic nie traci.

    • Jedziesz do Lwowa kupujesz na bazarku smartfona a w kiosku sim.
      Wracasz do Polski i korzystając np. z Tor gdzieś w hotspocie jesteś w 99.9% NIE DO NAMIERZENIA !!!

    • Ależ dzwonią gdzie tylko się da.
      Tylko jak trafią na taką miernotę to sami rezygnują z dalszej rozmowy 🙂
      A pozostałe twoje pomysły…
      (…) wejść na swoje konto i w zakładkach i ustawieniach zablokować połączenia telefoniczne z bankiem (…)
      Widzisz jaka głupia jesteś – myślisz, że to prawdziwy pracownik banku dzwoni do ciebie 🙂
      Mało tego… wierzysz w to, że w taki sposób zablokujesz możliwość połączenia telefonicznego od prawdziwego pracownika banku?
      Nawet wtedy gdy prawdziwy pracownik banku chciałby się upewnić, że faktycznie przed chwilą wystąpiłaś o kredyt na 100 tysięcy złotych? 🙂

  2. Ludzie się nigdy nie nauczą, a do tego czasu będą ich dy m a c na prawo i lewo. Albo legalnie (przynajmniej oficjalnie) albo nielegalnie – jak zwał tak zwał.

  3. No trochę jednak ludu jest w regionie, zawsze jakieś przestępstwa się zdarzą. Szkoda mediów oglądać, zawsze to samo w kółko, i nic dziwnego.

Z kraju